46 edycja Biegu Nadwiślańskiego im. Alfreda Freyera rozegrana została w miniony weekend. W sobotę rywalizowały dzieci i młodzież, w niedziele zaś odbył się bieg główny, na dystansie 15 km, od zamku w Baranowie Sandomierskim do zamku w Tarnobrzegu.
Bieg główny ukończyło 111 osób. Najlepszą kobietą okazała się być kolejny raz Katarzyna Albrycht z czasem 58 minut 54 sekund. Na kolejnych miejscach na podium uplasowały się Marta Prajzner (Krościenko Wyżne) z czasem 1:00:03 oraz Lidia Czarnecka (Bliżyn) z czasem 1:01:54.
Najszybszym zawodnikiem na trasie okazał się być Adam Kołodziej (Sandomierz), który wygrał bieg z czasem 48 minut i 44 sekund. Drugi na mecie zameldował się Michał Wojciechowski (Tarnobrzeg) z czasem 49:09. Podium uzupełnił Piotr Jaśtal (Domaszowice) mijając linię mety z czasem 49:35.
foto&video: Agnieszka Nycz
Dobrze że w MOSiR Tarnobrzeg są tak zaangażowane osoby jak jak Janusz Chabel. On potrafi korzystać ze wsparcia ludzi którzy lubią kulturę i sport oraz dbają o promocje. Pan Janusz ma świetne kontakty z ludźmi którzy od lat świetnie działają w Sandomierzu: Ewa Drzazga, Kamila Kremiec-Panek, Magdalena Rej-Grzechnik czy Monika Łowicka. Warto korzystać z ich doświadczenia i wiedzy!
Zdecydowanie się zgadzam. Janusz ma niesamowite doświadczenie i jest profesjonalistą w tym co robi. Takich właśnie ludzi MOSiR powinien doceniać. Ale niestety rzeczywistość jest zgoła inna – tacy ludzie są odpychani na bok. Mają świetne pomysły na rozwój, a niestety muszą spocząć na laurach, ponieważ wywyższa się osoby „z otoczki”. Osoby, które wykonują tam kawał dobrej roboty zawsze będą w cieniu tych, którzy są „bliżej” dyrektora. Ostatnie wydarzenia właśnie tego dowiodły. Taka przykra prawda.