Ministerstwo Zdrowia szykuje zmiany w kwalifikacji do tzw. sieci szpitali, m.in. dla oddziałów ginekologiczno-położniczych. W placówkach w których rodzi się za mało dzieci, mają zostać zlikwidowane oddziały położnicze. Lista szpitali których ma dotknąć likwidacja jest długa, znalazły się na niej m.in. oddziały w Tarnobrzegu i Nowej Dębie. Reforma ma wejść w życie w 2027 roku.
Zgodnie z projektem, w przypadku profilu położnictwo i ginekologia, o kwalifikacji miałaby decydować minimalna liczba odebranych porodów. Resort zdrowia wstępnie określił ją na około 400 rocznie. Według danych opublikowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, w Tarnobrzegu w 2023 roku odbyło się 338 porodów w Nowej Dębie zaś 297.
– Ginekologia i położnictwo musi określać minimum 400 porodów plus 60 procent zabiegów czyli 60 procent pacjentek będzie musiało być operowanych i nie będą tutaj liczone ciecia cesarskie – tłumaczyła podczas minionej sesji Rady Miasta Tarnobrzega Adrianna Obutelewicz – Pyrzyńska, Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego.
– To są założenia reformy wynikające z racjonalności funkcjonowania systemu, nie każdy może się z tym zgadzać ale weźmy pod uwagę że rodzimy coraz mniej, coraz później, ciąże są coraz trudniejsze, dzieci wymagają bardziej specjalistycznej opieki – kontynuowała.
Wygaszenie oddziałów w Tarnobrzegu i Nowej Dębie, oznacza brak porodówki w powiecie tarnobrzeskim. W przypadku wystąpienia tzw. białych plam związanych z brakiem dostępności porodówek – dyrektorzy oddziałów wojewódzkich NFZ będą ogłaszać wówczas postępowania konkursowe.
– I tu jest ta szansa dla tarnobrzeskiej porodówki, o którą będziemy walczyć. Będziemy startować do tego konkursu, żeby wypełnić obszar białej plamy. To będzie na pewno kwestia porozumienia z Powiatem Tarnobrzeskim, ze szpitalem w Nowej Dębie, jak się podzielić. Trzeba tutaj jeszcze wziąć pod uwagę kadrę i wole tej kadry, gdzie Ci ludzie mieszkają, czy oni będą w ogóle chcieli przenieść się do innego ośrodka. Ta reforma niestety nie bierze pod uwagę aspektu społecznego – tłumaczyła dyrektor Obutelewicz-Pyrzynska. – O tą porodówkę będziemy musieli walczyć i myślę, ze Państwa zaangażowanie będzie tez niezbędne – dodała, zwracając się do władz Tarnobrzega i Rady Miasta.
Mapę oddziałów ginekologiczno-położniczych w Polsce po wdrożeniu zmian wynikających z ustawy zaproponowanej 9 sierpnia 2024 przez Ministerstwo Zdrowia udostępnił były wiceszef resortu zdrowia, Janusz Cieszynski – odnośnik tutaj
foto: pixabay
Uśmiechnijcie się 😉
To jest właśnie uśmiechnięta Polska Tusia i specjalistki od wszystkiego, czyli minister Leszczyny, finansistki, nauczycielki, lekarki i uzdrowicielki służby zdrowia w pigułce gwałtu na wszystkich obywatelach tego kraju !!!
Akuszerki będą Kobiety będą rodziły siłami natury beż znieczulenia w domach I kto by pomysłami że XXI wiek mamy
I bardzo dobrze. Jak najmniej madek z gówniakami
Niedługo będzie dostępny tylko jeden szpital położniczy w województwie podkarpackim, a mianowicie w Rzeszowie !!! Natomiast dla reszty pigułka dzień PO !!!
PO co wam w ogóle szpital w Tarnobrzegu i Nowej Dębie, jak jest szpital w Sandomierz, Stalowej Woli, Mielcu i Rzeszowie.
A po co nam porodówki jak są w niemczech s obywateli to już nam Niemcy przywiozą tylko , że czarnych