Na ul. Wisłostrada w Tarnobrzegu, na osiedlu Nagnajów, wciąż stoją poobrywane, podświetlane tarcze znaków przy przejściach dla pieszych. Problemem jest zamontowanie słupów oświetleniowych zbyt blisko jezdni, co przy ruchu dużych pojazdów powoduje uszkodzenia znaków.
Na sesji Rady Miasta, która odbyła się 30 października br., radny Waldemar Stępak zwracał uwagę na sprawę:
– Z jednej i z drugiej strony, w pasie od Tarnobrzega w kierunku Baranowa Sandomierskiego i Mielca, obydwie tarcze zostały oberwane. Z drugiej strony, przy wyjeździe z ul. Świętego Józefa, słup jest delikatnie przechylony. Wygląda to tak, jakby projekt nie przewidział dużych pojazdów, a na to idą publiczne pieniądze. Słupy są zamontowane zbyt blisko jezdni — można było te aktywne tarcze umieścić od strony pobocza, żeby były bezpieczne” — mówił radny.
Dzisiaj tj. 16 listopada wykonaliśmy zdjęcia które pokazują, że znaki nadal są poobrywane.
Do tej pory prezydent miasta nie udzielił odpowiedzi na zgłoszoną przez radnego Stępaka interpelację , a kwestia naprawy i ewentualnej korekty montażu pozostaje otwarta.
foto: Piotr Morawski



Zobaczcie jaki syf. RDM nie radzi sobie z utrzymaniem miasta.
A co z innymi „niesprawnymi” znakami, szczególnie poziomymi? Bo takich znaków drogowych jest więcej.
Wbrew pozorom samochodem ciężarowym możliwe jest zahaczenie o znak drogowy stojący zbyt blisko jezdni