W piątym meczu sparingowym piłkarze Siarki Tarnobrzeg zremisowali 1:1 (1:1) z Bronią Radom. Spotkanie rozegrane zostało w piątek, 29 lipca, na tarnobrzeskim stadionie przy al. Niepodległości.
Bramki: Ziętek 4’, Rożek 38’
Choć to był tylko mecz sparingowy, piłkarze obu drużyn stworzyli dynamiczne widowisko, na dobrym poziomie. Wynik meczu ustalony został już w pierwszej połowie, w 4 min. Ziętek po podaniu od Ciupińskiego celnie umieścił piłkę w bramce. Kilka minut później Siarka mogła przegrywać już 0:2, jednak Ćwiczak, w sytuacji sam na sam z Ciupińskim, sparował piłkę na rzut rożny. Odpowiedź Siarki przyszła pod koniec pierwszej połowy, w 38 min. Rożek po podaniu od Wolana, strzelił ładną bramkę z odległości 8m.
W drugiej połowie walka toczyła się głównie w środku boiska. Z upływem czasu, po nieudanych akcjach ofensywnych obu drużyn, piłkarzom zaczęły puszczać nerwy, w konsekwencji czego najpierw, w 70 min. czerwoną kartkę za dyskusję ujrzał Doliński, kilka minut później boisko musiał opuścić Ćwiczak, za uderzenie w twarz Łyżwę. Oba zespoły kończyły jednak mecz w komplecie, sędzia bowiem zezwolił na wpuszczenie rezerwowych graczy.
– Uważam, że to było bardzo dobre spotkanie, zarówno w naszym jak i w wykonaniu przeciwników. Było dużo walki i zaangażowania, ale nie było złośliwości, gra toczyła się „na styku”, a sędziowie, szczególnie w drugiej połowie nie dawali sobie rady – skomentował dla NW24 trener Siarki, Adam Mażysz.
– Jedna i druga drużyna pokazały dobrej klasy piłkę i to cieszy, że na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu zespół pokazuje się z tak dobrej strony – dodał.
Przed rozpoczęciem sezonu, piłkarzy Siarki czekają jeszcze dwa sprawdziany, występ w jutrzejszym turnieju o Puchar Prezydenta Tarnobrzega, oraz środowy sparing z Ożarowem. – Trzeba jeszcze pewne mankamenty poprawić, wprowadzić trochę dynamiki i myślę, że będzie dobrze –tłumaczył NW24 trener Mażysz.
– Za dużo bramek w tych meczach kontrolnych nie nastrzelaliśmy, ale pracujemy ciężko. Wczoraj mieliśmy ciężki trening i może zabrakło świeżości zawodnikom, ale taka jest kolejność rzeczy – dodał.
Siarka: Ćwiczak – Jakubowski, Beszczyński, Łuczakowski – Kuranty, Jakubiec, Bażant, Madeja – Szczepański, Wolan, Rożek, Lasota, Łukawski, Hynowski, Stępień, Duda, Kabata, Lipiec
Broń: Młodziński – Michałek – Noheem, Czachór, Kupiec, Budziński – Doliński, Zieliński, Sałek, Ziętek – Łyżwa, Marczak -Rdzanek – Ciupiński – Maciejczak, Teboh – Ciupiński
foto&video: Agnieszka Nycz
Jak widać słowa pewnego dziennikarza podziałały motywująco na redaktorów NW24 i na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Brawo za postawę. Echo Dnia chyba woli stawiać na treningi niż sparingi…
Słowa pewnego dziennikarza nie podziałały gdyż motywacji nigdy nam nie brakowało. Jeśli fizycznie nas nie ma w Tarnobrzegu(wakacyjny czas temu sprzyja) to nie jesteśmy w stanie zrobić relacji.
nie rozumiem dlaczego Cwiczak uderzył w twarz Lasote, przeciez obaj to zawodnicy Siarki!!!! i co pobili sie zawodnicy z jednej druzyny?
To że motywacji wam nie brakuje to chyba każdy wie. Zenon my stawiamy na wszystko, a na treningach także warto się pojawić i zrobić zdjęcia. Choć brakuje czasu na wszystko. A okres wakacyjny sprzyja urlopom, dlatego do zobaczenia za tydzień 😉 Ćwiczak uderzył, ale Dawida Łyżwę.
Na TALP jakoś nie stawiacie, bo niby jesteście teoretycznie tym medialnym patronem, a efekty są tego znikome, a wręcz niewidoczne. Jedynym argumentem na wszystko jest czas, czas i jeszcze raz jego brak.
Ile osób liczy tarnobrzeska, kadra dziennikarska Echa Dnia tak w ogóle?
Zenonie w tym momencie to są trzy osoby (a w ostatnim tygodniach dwie). I to nie jest takie proste. Ty widzisz tylko to co chcesz, a nie dostrzegasz innych rzeczy. Po prostu wbrew pozorom „zrobienie” gazety nie jest takie proste. Zapraszałem, ale nie chcesz/obawiasz się stracić anonimowość, takie masz prawo. Zenonie, także mówiłem Ci o sprawdzeniu papierowego wydania, ale tego też nie zrobisz, bo szkoda Ci pieniędzy. Zatem bądź rzetelny w swoich osądach.
wielka prośba: obrabiajcie te filmiki, cokolwiek co pozwoliłoby przynajmniej zorientować się która to minuta meczu…
Z wyświetlaniem czasu na filmie jest problem, szczególnie w sytuacji gdy filmuje się kilka akcji, chwilę później przechodzi się do robienia zdjęć i tak na zmianę do końca meczu. Gdy będziemy filmować tak aby w tle był zegar, wtedy problem z czasem sam się rozwiąże.
Skoro ode mnie wymagasz Grzegorzu abym był rzetelny w swoich osądach to Wy jako redakcja Echa Dnia bądźcie rzetelni w tym co robicie. Na razie tej rzetelności niestety pod niektórymi względami Wam brakuje. A czas, którym się ciągle tłumaczysz mnie po prostu nie przekonuje.
Zenon ale skoro Ty wymagasz rzetelności, to też spójrz na siebie. I pomyśl zanim coś napiszesz. Z serdecznymi pozdrowieniami 😉
Udanego wypoczynku na urlopie medialny i nie widzialny patronie rozgrywek Tarnobrzeskiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej i nie tylko. A rzetelność dziennikarską na papierze będę podziwiał jak koszykarze Siarki rozpoczną nowy sezon. Dawka dobrego humoru spowodowanych kompromitującymi błędami przed samym meczem na pewno się przyda. I tylko szkoda tylko, że Louis Taylor już nie zagra. Również pozdrawiam 😉
Nie taki niewidzialny, zwłaszcza jakbyś rzetelnie zbierał informację, a na to niestety Ciebie nie stać. Zatem pozdrawiam 😉 i życzę więcej zdrowego rozsądku, a mniej młodzieńczej fantazji.
ps. niewidzialny piszemy razem, a nie osobno. Jak już wytykasz błędy to staraj się ich nie robić.
Zdrowego rozsądku?! Tego to raczej wypada Tobie życzyć przy niektórych tytułach, bo czasami go brakuje. Tak jak choćby z tym ”skandalem stadionowym”.
Lubie to! 🙂
Ostatnie hitowe zdanie z Echa wyglądało tak – ”W coraz mniejszej liczbie domów na osiedlu Wielowieś w Tarnobrzegu nie ma już wody, która wdarła się tam w nocy z wtorku na środę po ogromnej ulewie, jaka przetoczyła się nad naszym regionem.” Dobrze, że autor tak jak i ze skandalem tak i tutaj się poprawił, bo z początku to chyba tylko on sam rozumiał to zdanie.
Zenon Ty dalej swoje. Wiesz do błędu potrafię się przyznać Ty niestety nie. I jak zwykle nie masz wiedzy na dany temat, a piszesz, jakbyś był nie wiadomo, jakim specem. Zatem żyj w swojej błogiej nieświadomości. Życzę szczęścia i kończę z tym Panem swoją dyskusję.
ps. Odgrzewasz stare potrawy, a sam nie potrafisz uderzyć się w pierś i napisać, że „walnąłeś” byka. I to nas różni. Amen.
Do jakiego błędu się przyznałeś, bo nie przypominam sobie aby coś takiego miało miejsce.