ASK Siarka Tarnobrzeg przegrała z Kotwicą Kołobrzeg 69:79 w meczu fazy grupowej Pucharu Polski. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Ted Scott natomiast liderem gości był Kevin Goffney.
Sobotnie spotkanie było drugim z rzędu rozgrywanym w Hali Milenium. W przeciwieństwie do ligowego meczu, pierwszą kwartę tarnobrzeżanie przegrali wysoko, 13:23. – Przespaliśmy początek, zwłaszcza końcówkę pierwszej kwarty. Chłopcy byli zadowoleni z wczorajszego zwycięstwa i do dzisiejszego spotkania przystąpili lekko rozluźnieni. Dodatkowo, w chwili obecnej dysponujemy bardzo wąskim składem, tylko siedmiu zawodników uczestniczy w rotacji – powiedział po meczu trener Siarki, Bogdan Pamuła.
W szeregach gospodarzy pojawili się zmiennicy, którzy nie mieli dotychczas zbyt wiele okazji do częstych występów. – Trener Szczubiał wprowadzał zawodników, którzy mają aspiracje do grania i którzy chcieli udowodnić swoją przydatność dla zespołu. Zagrali bardzo skutecznie, szczególnie w defensywie. Dodatkowo świetny występ Teda Scotta w pierwszej połowie praktycznie ustawił mecz – oceniał Pamuła.
Kołobrzeżanie dominowali w każdym aspekcie gry. Bardzo dobrze ze strony gospodarzy prezentowali się Marko Djurić oraz Michał Wołoszyn, a na dodatek goście mieli duże problemy z oddaniem rzutu w ciągu 24 sekund. W stosunku do poprzednich spotkań można było zaobserwować fakt, iż podopieczni trenera Szczubiała zagrali zespołowo, przez co zdobycze punktowe równomiernie rozdzielały się między zawodników.
– Zagraliśmy o wiele lepiej w obronie, trafiliśmy z czystych pozycji i to przełożyło się na wynik spotkania – powiedział rzucający Kotwicy Ted Scott.
PODKOSZOWY KOSZMAR HARRISA
W trzeciej kwarcie sygnał do odrabiania strat dał środkowy Siarki Louis Truscott, ale jego próby nawiązania walki zostały zripostowane przez trzy celne „trójki” w wykonaniu Teda Scotta.
Pod koniec przedostatniej „ćwiartki” doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. Zawodnik Kotwicy Darrell Harris, po starciu pod koszem z Szymonem Juniakiem z Siarki stracił przytomność i został zabrany do szpitala.
– Pod koszem doszło do mocnego kontaktu. Harris wszedł bardzo ofensywnie w kierunku kosza i wpadł tam na młodego Juniaka, który jest mocny fizycznie. Podejrzewam, że mogło dojść do jakiegoś urazu kręgosłupa, ale trudno oceniać. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze – skomentował szkoleniowiec Siarki.
– Nie widziałem dokładnie, co stało się z Darrellem, ale widziałem, że doszło do zderzenia z Juniakiem. Byłem bardzo przestraszony, ale mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia –powiedział Marko Djurić z Kotwicy.
– Darrell dostał się pod kosz, dostał tam podanie i zderzył się z rywalem. Wyglądało to groźnie. Właśnie wyruszam do szpitala sprawdzić czy wszystko z nim w porządku – dodaje Scott.
GOFFNEY ODRABIA STRATY
Wypadek Harrisa wybił z rytmu Czarodziejów z Wydm, którzy zdecydowanie przegrali IV kwartę. – Po sytuacji z Harrisem obie ekipy grały tylko po to by „ dograć do końca”– relacjonował Pamuła.
W tym fragmencie gry bardzo dobrze zaprezentował się Kevin Goffney, który wykorzystał brak koncentracji gospodarzy. – Starałem się podciągnąć wynik zespołu, ponieważ mogliśmy przegrać nawet różnicą trzydziestu punktów. Na szczęście udało nam się zmniejszyć rozmiar porażki – zakończył rzucający Siarki Kevin Goffney.
Po badaniach okazało się, że z Darrellem Harrisem jest wszystko w porządku i jeszcze tego samego dnia zawodnik opuścił szpital.
Kolejne pucharowe spotkanie siarkowcy rozegrają w Warszawie z tamtejszą Polonią 5.01.2011r.
Kotwica Kołobrzeg – Siarka Tarnobrzeg 79:69. (23:13, 26:10, 16:18, 14:28.)
Siarka: Goffney 21, Pringle 12, Wall 11, Truscott 11, Pisarczyk 7, Deloach 3, Baran 2, Juniak 2, Miszczuk 0.
Kotwica: Scott 17, Harris 15, Djurić 10, Wołoszyn 8, Bręk 6, Zabłocki 6, Sikora 5, Henderson 4, Diduszko 3, Fisher 3, Moralewicz 2, Sarzało 0.
Foto: Piotr Morawski
źródło: plk.pl