Choć pasmo porażek nie wskazywało na to, że Siarka będzie miała jakiekolwiek szanse w konfrontacji z wicemistrzem Polski, to po pierwszej połowie kibice tarnobrzeskiej drużyny mogli mieć jeszcze nadzieje, że w końcu uda się wygrać. Niestety druga połowa meczu pozbawiła ich tych złudzeń, Siarka przegrała z Turowem Zgorzelec 80:94 ponosząc siedemnastą porażkę w sezonie.
Siarka od samego początku spotkania pokazywała bardzo ofensywną koszykówkę – po trafieniach Mfona Udofii było 10:5. Później tarnobrzeżanie zanotowali jeszcze serię 10:0 i dzięki rzutom wolnym Macieja Strzeleckiego prowadzili aż 27:13. Na taką grę gospodarzy odpowiadał przede wszystkim Mateusz Kostrzewski, ale po 10 minutach to Siarka była lepsza – 30:18.
W drugiej części meczu zespół trenera Zbigniewa Pyszniaka kontrolował sytuację na parkiecie. Co prawda PGE Turów potrafił się zbliżyć na pięć punktów po rzucie Daniela Dillona, ale w końcówce pierwszej połowy skuteczni byli Kacper Młynarski i Daniel Wall, a Siarka wygrywała 50:41.
Trzecia kwarta była przełomowa dla tego meczu. Zgorzelczanie odzyskali skuteczność i grali zdecydowanie lepiej od gospodarzy. Najpierw po serii 10:0 PGE Turów zbliżył się na jeden punkt, a później wyszedł na prowadzenie dzięki akcjom Kirka Archibeque’a. Pod koniec tej części meczu trafiali jeszcze Dillon oraz Karolak, a goście wygrywali 70:63.
Ostatnia kwarta była podobna. Zespół trenera Piotra Ignatowicza kontrolował już sytuację na parkiecie i nie pozwolili Siarce na zmniejszenie strat. Ostatecznie PGE Turów wygrał 94:80.
Najlepszym strzelcem gości był Kirk Archibeque, który zdobył 22 punkty i 12 zbiórek. Mateusz Kostrzewski dołożył do tego 21 punktów i dziewięć zbiórek. W ekipie gospodarzy po 20 punktów rzucili Jakub Zalewski i Mfon Udofia.
SIARKA TARNOBRZEG – PGE TURÓW ZGORZELEC 80:94 (30:18, 20:23, 13:29, 17:24)
SIARKA: Zalewski 20 (4×3), Udofia 20 (1×3), Wall 13 (2×3), Robbins 10, Młynarski 7 (1×3), Strzelecki 6, Patoka 4, Pandura 0
TURÓW: Archibeque 22, Kostrzewski 21 (1×3), Dillon 19 (1×3), Novak 12 (2×3), Karolak 10 (2×3), Tatum 8 (1×3), Krestinin 2, Marek 0, Lichnowski 0
W ramach 21. kolejki Siarka rozegra wyjazdowe spotkanie ze Stelmetem Zielona Góra. W pierwszej rundzie Mistrz Polski wygrał w Tarnobrzegu 64:54. Spotkanie odbędzie się w sobotę 27. lutego br.
foto: Piotr Morawski
13 porażek z rzędu a i tak wielcy bohaterowie jak Młynarski mają czelność mieć pretensje do kibiców że ten czy tamten kibic pisze po internetach różne komentarze ale jak ich można nie pisać skoro mecz za meczem jest to samo i tak jest nie od miesięcy kilku tylko od ladnych paru lat. Moze czas wrocic do 1 ligi bo Tauron Basket Liga to nie miejsce dla nas.
Jest was dwóch na tej ławce. Tylko wymagania są większe niż zawodnicy mają siły. Nie chcę się wypowiadać o zawodnikach bo co widać nie zależy im na rozwijaniu się i tak za to kasę mają. Gdzie tu jest honor a od tych dwóch panów co tylko ławkę grzeją rada motywacji i uwierzenia w siebie. Bo już to wygląda śmiesznie a potem zdziwienie że prawda w oczy kole.
Co tu pisać. Paru baranów próbuje grać w kosza.
Młynarski za duzo rzuca z dystansu. nie siedzi mu a on dalej. chlopak jest wysoki mobilny powinien zaczac grac 1 na 1. pyszniak znow pokazal jak bardzo sie zna na trenowaniu. wall 4 przewinienia to po co go zmieniac niech zlapie 5 i i do konca meczu bedzie fajnie..zenada. 13 porazek i dalej sie nic nie dzieje. no ja pierd…ten czlowiek jest chory! zapatrzony w siebie na maksa..
To jest tragedia co tu sie dzieje, i to nie moim zdaniem wina zawodników. Oni graja na miare swoich możliwości, po prostu pewnych swoich ograniczeń nie przeskoczą, mało który z nich ma umiejętności na bycie ważną postacią w klubie PLK. To wszystko wina tego zadufanego w sobie bałwana który chciałby piastować każde stanowisko w tym klubie, a nie nadaje się do żadnego.