Sandomierska Wisła meczem z Łysicą Bodzentyn rozpoczyna nowy, trzecioligowy sezon. Trener beniaminka z Sandomierza w rozmowie z portalem NadWisłą24 podkreśla, że drużynę czeka trudny sezon. – W IV lidze w każdym meczu startowaliśmy w roli faworyta, teraz zmieniła się ona bardziej do roli kopciuszka.
Okres przygotowawczy do sezonu Wiślacy rozpoczęli 9 lipca, w tym czasie rozegrali sześć meczy sparingowych, odnosząc trzy zwycięstwa (z Alitem Ożarów 5:4, Wisłą Annopol 3:0 i Spartą Dwikozy 4:0), remisując z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 i ponosząc dwie porażki ( z Siarką Tarnobrzeg 1:3 i Juwentą Starachowice 2:3).
W barwach Wisły nie zagra już Tomasz Żelazowski, który ze względu na pracę zawodową nie chce występować w III lidze. – Tomek odchodzi do Wisły Annopol, z drużyny odeszli również Filip Jankowski, Mateusz Michalski, Zbyszek Warzocha oraz Piotr Chorab, który został trenerem Sparty Dwikozy – informuje w rozmowie z NW24 trener Krawiec.
– Pozyskaliśmy natomiast bramkarza z Kantora Turbii Daniela Furtaka, ze Stali Kraśnik obrońcę Damiana Piertonia, pomocnika Filipa Drozda i napastnika Tomasza Ryczka oraz ze Stali Stalowa Wola obrońcę Sebastiana Kocója – dodaje.
MARCIN STĘPIEŃ ASYSTENTEM
Grający od ubiegłego sezonu w Sandomierzu wychowanek Siarki Tarnobrzeg Marcin Stępień, został asystentem trenera Krawca. – Mam nadzieję, że ta współpraca będzie się dobrze układała – wyjaśnia dla NW24 trener. – Widzę, że Marcin chce się w tym kierunku rozwijać myślę, że kiedyś będzie chciał zostać trenerem – dodaje.
DEFENSYWNA TAKTYKA I POMOC KIBICÓW
Jeśli chodzi o cele to trener Krawiec stawia jeden główny, utrzymanie drużyny w III lidze. – To jest najważniejsze wiadomo, że prawie każda drużyna będzie nad nami górować piłkarsko i kadrowo – wyjaśnia trener.
– W IV lidze w każdym meczu startowaliśmy w roli faworyta, teraz ta rola zmieniła się bardziej do roli kopciuszka i w tym upatruję nadzieje, że ktoś nas może zlekceważyć. Liczę też, że moja drużyna będzie bardzo ambicjonalnie podchodzić do spotkań chcą udowodnić, że III liga Sandomierzowi się należy – dodaje.
Trener nie ukrywa również, że liczy na pomoc kibiców. – Doping na pewno dodaje chłopakom skrzydeł. Przed nami trudne mecze w których to przeciwnicy będą nam narzucać styl gry. My z kolei nie będziemy prowadzić ultra ofensywnej gry, będziemy głownie się starać w każdym meczu zabierać przeciwnikowi punkty. Mam nadzieję, że te zamierzenia uda się zrealizować i nie będziemy chłopcami do bicia – wyjaśnia dla NW24 trener.
Pierwszy mecz Wiślacy rozegrają na własnym stadionie w niedzielę 12 sierpnia z Łysicą Akamit Bodzentyn. Początek godz.17.
Dla nas ten klub
Jest niczym Bóg !
środek tabeli spokojnie jest nasz, ta 3 liga nie jest aż tak mocna, kilka zespołów finansowo ledwo zipie. Wisła ma drużynę, zaplecze i KIBICÓW.
Pewnie szykuje się jakaś specjalna oprawa czy tylko klasyczne darcie japy? 🙂
japę to masz ty i krowa,mule bagienny