Koncepcja utworzenia szlaku żydowskiego w Tarnobrzegu zaprezentowana została wczoraj, przez pomysłodawcę, Tadeusza Zycha dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. Została ona ogłoszona w dniu miejskich Obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci O Ofiarach Holokaustu Na Podkarpaciu.
Prezentację poszczególnych punktów szlaku, poprzedziła prelekcja dyrektora Zycha o historii Żydów w Tarnobrzegu i miejscach znaczących dla licznej niegdyś społeczności naszego miasta. Przebieg szlaku został przedstawiony w formie prezentacji ilustrowanej licznymi zdjęciami. Przywołane zostały również, często niezwykle dramatyczne, życiorysy osób związanych z omawianymi miejscami i obiektami.
Przy obiektach, które znajdą się na projektowanym szlaku, zamontowane będą tabliczki z informacjami w dwóch językach, polskim i angielskim. A sam szlak stanowił będzie kolejną atrakcję turystyczną naszego miasta, ukazującą, nieco zapomnianą, historię tarnobrzeskich Żydów i samego Tarnobrzega. Wsparcie w realizacji projektu zadeklarował prezydent miasta, Grzegorz Kiełb.
ŻYDOWSKI TARNOBRZEG
Pierwsze wzmianki o tarnobrzeskich Żydach pochodzą z końca XVI wieku. Początkowo należeli oni do kahału, czyli gminy żydowskiej w pobliskim Dzikowie.
Przed połową XVII w. mieli już bóżnicę. Kolejna bóżnica została zbudowana w 1718 r., natomiast w 1727 r. odnotowano istnienie kirkutu (cmentarza). W 1748 r. Żydzi mieli 45 domów, a ich społeczność liczyła 233 osoby. W 1757 r. rzucono na nich podejrzenie o dokonanie mordu rytualnego. Jeden z oskarżonych zmarł w czasie tortur, kilku innych powieszono bądź spalono. W 1765 r. mieszkało na terenie kahału dzikowieckiego 569 Żydów, zaś w samym mieście – 410. W 1772 r. 42 rodziny posiadały własne domy, natomiast 57 mieszkało na komornym. Ówczesne rodziny żydowskie miały 135 dzieci, w tym 79 chłopców. Od 1779 r. tutejsi Żydzi mogli należeć do cechów rzemieślniczych.
W I połowie XIX w., kiedy cadykiem został Meir, brat Menachema Mendla z Leska i stryj Naftalego z Ropczyc, autor traktatu Divrei Noam, powstał tu silny ośrodek chasydzki. Jego jedna córka wyszła za mąż za Jakuba Izaaka cadyka z Żabna, druga za Szaloma Halberstama z Piekła, cadyka w Nowym Sączu. Po nim rabinem i cadykiem w Dzikowie był Eliezer Horowic (zm. 19 X 1860 r.), syn Naftalego z Ropczyc. Kolejnym cadykiem został Meir z Dzikowa, syn Eliezera (1819–19 VI 1877 r.), autor dzieła Imrei Noam, zaś po nim jego syn Jozue z Dzikowa (zm. 21 XI 1912 r.), którego brat Jechiel (1850–1928) był cadykiem w Po-krzywnicy, a potem w Tarnowie. Po nim tarnowskim cadykiem został jego syn Naftali (zm. 24 X 1931 r.). Drugi syn Eliezera Tuvia, ożeniony z wnuczką cadyka Elimelecha Szapiry, był rabinem w Majdanie Królewskim. Po Jozue cadykiem w Dzikowie został jego syn Alter (1879–1943), który zginął w Krakowie z rąk hitlerowców w marcu (5 adar) 1943 r. Jego syn Mendełe, ostatni rabin w Dzikowie, został uwięziony w obozie w Płaszowie, a potem w Mau-thausen, gdzie zmarł w 1944 r. Jego żonę Niemcy utopili w Gdańsku, zginęli także synowie: Meir i Jehele. Trzeci syn, Jehudele ocalał i osiadł po wojnie w Jerozolimie.
W 1870 r. gmina żydowska liczyła 2658 osób. Miała synagogę i 2 cmentarze. W 1880 r. w samym mieście było 2768 Żydów, tj. 80% ogółu ludności. Od 1890 r. działało tu Towarzystwo Kredytowe, na którego czele stał Leib Eckstein, a od 1892 r. Kupieckie Towarzystwo Eskontowe, któremu prezesował Noe Goldmann. W 1900 r. w gminie mieszkało 3090 Żydów, natomiast w samym mieście 2535, ale przejściowo nie było obsadzone stanowisko rabina kahalnego. W mieście funkcjonował m.in. dom opieki dla ubogich Żydów. W 1912 r. odsetek ludności żydowskiej w Tarnobrzegu wynosił 76,3% i systematycznie malał, bowiem w 1921 r. mieszkało tu 2146, tj. 67,7% ogółu ludności. Tak znaczne zmniejszenie się liczby ludności pochodzenia żydowskiego ma związek z masową emigracją do krajów Europy Zachodniej i USA.
Na początku XX w. z Fundacji barona Maurycego Hirsza powstała w mieście hebrajska szkoła. W okresie międzywojennym był tu oddział Centralnego Związku Rzemieślników Żydów w Polsce, skupiający ok. 100 osób, działało Stowarzyszenie Kupców, któremu w 1939 r. przewodniczył Lejb Just oraz Bank Ludowy z 327 udziałowcami w 1932 r.
WYSIEDLENIA LUDNOŚCI ŻYDOWSKIEJ
Przed wybuchem II wojny światowej mieszkało w Tarnobrzegu 3800 Żydów. Po zajęciu miasta, 17 IX 1939 r., hitlerowcy dokonali na rynku egzekucji 5 Żydów. Począwszy od 2 października część ludności żydowskiej wysiedlili do Mielca i Sandomierza, część wypędzili za San do sowieckiej strefy okupacyjnej. Przekraczanie linii demarkacyjnej niemiecko-sowieckiej odbywało się w okolicach Radomyśla i w pobliżu Sieniawy.
Podczas wysiedlania Żydów do Radomyśla, żandarmi z posterunku we dworze na Grabczynach przewozili ich łódką na drugą stronę Sanu. Niejednokrotnie na środku rzeki kazali im skakać z łódki do wody. Wielu utonęło, m.in.: Józef Nassbaum i Samuel Zamojre, nauczyciele z gimnazjum im. Tarnowskiego w Tarnobrzegu. Kilkanaście rodzin, które powróciły do miasta, rozstrzelano w 1942 r. w Baranowie Sandomierskim. Na początku 1940 r. w budynku dawnego rabinatu i bóżnicy zorganizowano obóz pracy dla Żydów, w którym przetrzymywano ok. 100 osób. Zmarłych z wycieńczenia grzebano na miejscowym cmentarzu żydowskim. Obóz zlikwidowano w połowie 1942 r. Po wojnie społeczność żydowska w Tarnobrzegu nie odrodziła się.
PAMIĄTKI PO TARNOBRZESKICH ŻYDACH
- Synagoga
Wybudowana w latach 1862-70 na miejscu starej, drewnianej bożnicy, która uległa spaleniu. Budynek przeszedł gruntowny remont w 1936 r. Podczas II wojny światowej Niemcy doszczętnie zniszczyli synagogę. Po zakończeniu wojny budynek służył przez wiele lat jako magazyn zboża. W latach 70-tych budynek został odremontowany i obecnie służy jako biblioteka miejska.
Budynek synagogi został wzniesiony na planie prostokąta. Pierwotnie po stronie wschodniej znajdowała się główna sala modlitewna, a od zachodu przedsionek z babińcem. Ściany i sklepienie głównej sali modlitewnej pokryte było polichromiami.
Na jej ścianie synagogi znajduje się tablica pamiątkowa z napisem „Pamięci Tarnobrzeżan Żydów obywateli naszego grodu”.
- Cmentarz Żydowski (tzw. nowy cmentarz)
Zlokalizowany przy ul. Marii Dąbrowskiej. W wyniku zniszczeń dokonanych w latach drugiej wojny światowej oraz w okresie po wyzwoleniu, do dziś na powierzchni 0,8 ha zachowały się zaledwie 4 macewy. Na skraju cmentarza znajduje się odbudowany w 1966 roku ohel, w którym spoczywają:
– Eliezer Horowic z Dzikowa, syn Naftalego z Ropczyc, twórca i pierwszy cadyk dynastii chasydzkiej z Dzikowa (Tarnobrzega), zmarły w dniu 19 października 1860 roku,
– Meir z Dzikowa, syn Eliezera Horowica, cadyk, twórca księgi Amri Noam, zmarły w dniu 19 czerwca 1877 roku,
– Jozue z Dzikowa, syn Meira, od 1877 roku cadyk w Dzikowie, autor księgi Ateret Joszua, zmarły w dniu 21 listopada 1877 roku,
– Jechiel z Pokrzywnicy, syn Meira z Dzikowa, dajan w Pokrzywnicy i Tarnowie, cadyk w Tarnowie, zmarły w dniu 1 lutego 1928 roku.
foto&info: UM Tarnobrzeg – opracowano na podstawie informacji z portalu www.sztetl.org.pl
Panie dr hab, dyrektorze, …., proszę umyć włosy i ubrać strój adekwatny do okoliczności.
A dlaczego budynek synagogi nie został oddany społeczności żydowskiej tylko sprofanowany? Rozumiem, że w okresie PRL różne rzeczy się działy, ale funkcjonowanie tam biblioteki miejskiej to skandal. Burzymy się, gdy w Niemczech są niszczone kościoły, bo to dla nas świętość, ale zamiana synagogi na bibliotekę już jest ok, bo to nas nie dotyczy tylko Żydów. Nie mówię o cmentarzu, płakać mi się chce, gdy widzę jak on wygląda. No, ale kto ma o to dbać, skoro dawnych tarnobrzeskich Żydów już nie ma, bo zostali wymordowani, ci co przetrwali wyjechali z tego kraju, a ich żyjący potomkowie pewnie tylko słyszeli o Tarnobrzegu z opowieści rodzinnych, może nawet potrafią wskazać na mapie nasze miasto, na pewno jednak nie chcieliby tu przyjeżdżać – po pierwsze po takich traumatycznych wydarzeniach ciężko, żeby ich ciągnęło w te strony, a po drugie nawet nie ma do czego wracać, bo to co było, to albo zostało zniszczone, albo przejęte przez Polaków. Uważam, że miasto powinno przekazać budynek biblioteki Gminie Żydowskiej, i w tym miejscu powinno powstać Muzeum Żydów Tarnobrzega i okolic. Miejska biblioteka może być zlokalizowana przecież gdzie indziej, tyle starych i zaniedbanych budynków w naszym mieście. Tarnobrzeg ma niesamowitą historię i powinny tu działać przynajmniej 3… Czytaj więcej »
Idź zatem bracie, i oddaj swój dom pod muzeum, albowiem Bóg Abrahama, Jakuba i Dawida wynagrodzi Ci to 1000 – kroć. Swoją drogą większych głupot już dawno nie czytałem…
Jesteśmy w Polsce, nie w Izraelu. My mamy żydkom cmentarze remontować? A nasze kto nam odnowi i odnawia?! Przyjeżdżają przecież liczną grupą co najmniej raz w roku więc jeśli ich to nie razi to nam tym bardziej nic do tego. Muzeum żydowskie w Tbg? jeszcze może miasto by miało utrzymywać? Kupa kasy na coś, co w rok odwiedzi może 100 osób? Yhy. To od razu zróbmy muzeum ruskich, niemców i banderowców, wtedy turystyka zakwitnie na dobre, hotel będzie stawał jeden na drugim, restauracja obok restauracji
i te wszystkie muzea niedługo miałyby nawet frekwencję sporą w mieście emerytów i rencistów 😉
pensjonariusze hospicjów oraz domów spokojnej starości wymienialiby się codziennie i zapełniali nasze muzea.
Oczy bolą czytać te komentarze, z których wypływa krótkowzroczność, zawiść, ksenofobia i antysemityzm. Chyba nie było sensu pisać, bo trzeba pamiętać w jakim kraju jesteśmy i z jaką mentalnością można się spotkać. Mówiąc o oddaniu budynku synagogi społeczności żydowskiej, miałem na myśli odzyskanie przez Żydów tego co im jest należne! Budynek ten budowali tarnobrzescy Żydzi w celach świętych (קדוש ). Na pewno nie po to, by została ta świątynia sprofanowana przez urządzenie tam miejskiej biblioteki. Jeśli miasto oddałoby budynek społeczności żydowskiej, to naturalnym jest, że nie utrzymywałoby takiego muzeum! Wręcz przeciwnie, to społeczność żydowska odpowiadałaby za organizację i wystawę, a Tarnobrzeg miałby tylko same korzyści – od turystów z Izraela, USA czy Europy Zachodniej, po wpływy z lokalnych podatków! Tarnobrzeg by tylko na tym zarabiał! „Idź zatem bracie, i oddaj swój dom pod muzeum, albowiem Bóg Abrahama, Jakuba i Dawida wynagrodzi Ci to 1000 – kroć. Swoją drogą większych głupot już dawno nie czytałem…” – To Pana komentarz jest jedną bezgraniczną głupotą. Mogę oddać swój dom, tylko co z tego, skoro w nim nie było synagogi przed laty? Tu chodzi o profanację dawnej synagogi. Nie wspominam o kamienicach, które też zostały nielegalnie przejęte po wojnie, ale nawet miejsce modlitwy nie… Czytaj więcej »
a czy jest jakaś przeszkoda aby groby swoich przodków samemu odnowić?
Muzeum Żydów w dawnej synagodze? Dobry pomysł.
Temat „oddawania synagogi” społeczności żydowskiej już był, całkiem niedawno. I zakończył się tym, że Związek Wyznaniowy Gmin Żydowskich w Polsce zainkasował odszkodowanie za obiekt i zrzekł się wszelkich praw do niego. Więc ew. pretensje należałoby kierować chyba nie do Tarnobrzega….
Znając pazerność tego niby ugniatanego narodu może by na to poszli gdyby dostali odszkodowanie, budynek a muzeum by był na utrzymaniu miasta aby raz w roku sobie przyjechali.
pomysł bardzo dobry, może ściągnąć turystów z Izraela i nie tylko, tabliczki powinny być też w języku hebrajskim – bibliotekę oddać Żydom, na ich muzeum, a bibliotekę przenieść do pustostanu na Sienkiewicza w dawnym banku pekao z żubrem – miasto zyskałoby na tym bardzo dużo, ale to na dzisiaj science fiction
Cieszę się, że są osoby, które dostrzegają pozytywy takiego pomysłu. Miasto na pewno by na tym nie straciło, ale żeby to zrozumieć trzeba myśleć długofalowo. W Izraelu jest wielu inwestorów, na pewno gmina żydowska mogłaby zaprojektować ładnie ten budynek i pełnił by on wznioślejszą funkcję, uwzględniający jego historyczny aspekt.
Co do turystów, to podkreślam, że trzeba współpracować z Baranowem i Sandomierzem i lobbować za ofertą wycieczek krajoznawczych typu Sandomierz+Tarnobrzeg.
Słuchaj ” טרנובז’ג”.
To na szczęście jest Polska.
Temat jakichkolwiek reparacji dla społeczności Żydowskiej jest ZAMKNIĘTY.
Bo niby dlaczego akurat Żydzi mieliby otrzymać odnowiony budynek skoro Polacy o głodzie i chłodzie sami odbudowali swoje domostwa w Tarnobrzegu po wojnie?
Z waszych nieruchomości zostały RUINY.
To jedno.
A drugie nie wiemy jakimi zastawami były obciążone. Może się okazać, że hipoteki były nieuregulowane na dzień 1 września 1939 i powstaje zagadnienie kto je spłaci.
Żądając czegokolwiek podważasz szereg porozumień zawartych przez Rząd PRL.
Jeżeli budynek biblioteki będzie wystawiony na sprzedaż możesz go sobie kupić.
Jeżeli!
1. Zacznijmy od tego, że nie jestem z Panem per Ty. 2. Słuchać potrafię, czytać ze zrozumieniem także – w przeciwieństwie do części internautów, w tym Pana. 3. Czy na szczęście, tego nie wiem, czas pokaże. W międzywojniu krótkowzroczna polityka i nacjonalizm jakoś szczęścia Polakom nie przyniosły. 4. Nawiązując do punktu 2., proszę zaznajomić się ze słowem „reparacje” i mieć na uwadze, że ani razu nie użyłem tego słowa. Chodziło mi wyłącznie o poszanowanie miejsca ważnego dla Żydów, którzy przed wojną żyli w Tarnobrzegu. 5. Żydzi niczego by nie otrzymali, co najwyżej ODZYSKALI swoją własność. Poza tym, miasto nie musi niczego przekazywać. Jeśli w tym miejscu byłoby utworzone Muzeum Tarnobrzeskich Żydów, społeczność żydowska na pewno nie miałaby żadnych zastrzeżeń. Równie dobrze kościół Dominikanów można by zamienić, np. na operę? Miło? Chyba jednak nie. Tak samo niesmaczne jest dla mnie funkcjonowanie biblioteki w budynku synagogi. 6. Gdyby tak było (hipoteki), to już ktoś by to spłacał. Funkcjonują odpowiednie rejestry i można to sprawdzić. 7. Ruiny zostały z nieruchomości nie z winy Żydów, a tych, którym zależało na zniszczeniu spuścizny Narodu Wybranego. A Polacy święci też nie są. I w tamtych czasach również nie byli. Niemcy zabierali Żydów do obozów, często ich… Czytaj więcej »
w Polsce odzyskiwać majątki po 70 latach może tylko jeden monopolista,ogólnie właśnie tylko oni z nawiązką odzyskali to co hitler i stalin zabrali.
na nich i ich pazerność nie ma silnych.
zwłaszcza teraz gdy ich radiosłuchacze dokonali kontrrewolucji.
i tak od tysiąca lat Polska w cieniu krzyża.no ale ktoś zarządzać i strzyc ogłupione owieczki musi.
To trzeba lobbować za utworzeniem muzeum Żydów tarnobrzeskich.Pamiątki,zdjęcia i inne materiały na pewno się znajdą a na aukcjach internetowych również ciekawe rzeczy można znaleźć.
To trzeba lobbować za utworzeniem muzeum Żydów tarnobrzeskich
100 milionów poszło na muzeum w Warszawie.
To teraz w każdym mieście, które gościło przez pewien czas swego istnienia NIEASYMILUJĄCĄ się ludność chazarską będziemy stawiać muzeum?
Kolejne miliony przesyłamy na konta w Izraelu a nasi emeryci dostali po 80 zł podwyżki na cały rok.
Tylko daj, daj, daj, aj waj, aj waj.