Do Muzeum Historycznego miasta Tarnobrzega dotarła pierwsza partia dzieł sztuki z Kolekcji Dzikowskiej. Zbiory przyjechały z zamku w Łańcucie.
Wśród 70. eksponatów które po wielu latach powróciły do Dzikowa są miedzy innymi dzieła F. Hanusza, W. Kossaka, K. Pochwalskiego. T. Axentowicza, G. Fidanzy, rzeźby Boschiego oraz XIX w. srebra.
Umowę w sprawie nabycia kolekcji dzikowskiej miasto zawarło z rodziną Tarnowskich we wrześniu 2020 r. Na jej mocy miało kupić kolekcję za 4 miliony złotych, Niemal całą kwotę na zakup kolekcji (3 mln 920 tysięcy złotych) miasto otrzymało z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Od rodziny Tarnowskich zakupiono od blisko 1500 przedmiotów.
Galeria obrazów
Od 16 maja 2015 r. w Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega można oglądać Galerię Obrazów ze słynnej Kolekcji Dzikowskiej. Powstała ona w latach 1804-1834 z inicjatywy Jana Feliksa Tarnowskiego i jego żony Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej. Para ta, podzielająca zamiłowanie do sztuki, nauki i przeszłości Polski, poczyniła ważny krok dla kultury naszego kraju. Stworzony przez nich zasadniczy zrąb kolekcji, poszerzanej później przez kolejne pokolenia, doprowadził do powstania jednego z najważniejszych na ziemiach polskich zbioru gromadzącego dzieła sztuki, bezcenną bibliotekę z licznymi rękopisami (w tym „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza), inkunabułami, starodrukami oraz archiwum. Od końca XIX w. do wybuchu II wojny światowej do Dzikowa śpieszyli naukowcy, badacze, znawcy sztuki. Kolekcja, przez kolejne lata uzupełniana przez następów Walerii i Jana Feliksa, przetrwała do roku 1939, kiedy to została rozproszona, aż do dnia dzisiejszego.
Składała się ona z trzech segmentów: biblioteki (w niej znajdował się m.in. rękopis „Pana Tadeusza”), archiwum i zbioru sztuki. Kolekcja Dzikowska jedna z najsłynniejszych i najlepszych w przedwojennej Polsce, przechodziła wraz z właścicielami Dzikowa, różne, w tym dramatyczne koleje losu (walki w czasie I wojny światowej, Republika tarnobrzeska, pożar zamku w 1927 roku).
Rok 1939 stanowił jej kres. Większość dzieł sztuki z Dzikowa, trafiło do Muzeów w Warszawie, Krakowie i Łańcucie. Dzięki wieloletnim staraniom Rodziny Tarnowskich, najpierw ostatniego Pana na Dzikowie, Artura Tarnowskiego, a w ostatnich latach jego syna Jana, obrazy w Kolekcji Dzikowskiej powróciły jako wieloletni depozyt „do domu”, tam gdzie ich miejsce. W Muzeum w Dzikowie – Tarnobrzegu, można podziwiać około 120 obrazów wybitnych malarzy, tak polskich jak i obcych. Znajdują się tu m.in. prace: Salvatora Rosy, Simone de Pesaro, Alonso Cano, Guercina, Schalkena, Thomasa Wycka, de Gryfa, Carracciego, oraz dzieła z warsztatów Rembrandta, van Dycka i Canaletta. Szczególna uwagę przyciągają obrazy polskich mistrzów: duży zbiór prac Juliusza i Wojciecha Kossaków, H. Rodakowskiego, P. Norblina i K. Pochwalskiego.
Jak pisał znawca przedmiotu w katalogu do słynnej wystawy w Muzeum Narodowym “Ex Collectione Dzikoviana”: „Zbiory dzikowskie, mimo że w znacznym stopniu zostały uszczuplone i okaleczone wskutek pożaru, zawieruchy wojennej i ludzkiej niegodziwości, istnieją nadal jako cenny składnik narodowego dziedzictwa, jako jedna z niewielu zachowanych kolekcji polskich.”
Gabinet Miniatur
Dzikowski Gabinet Miniatur tworzy 86 dzieł, różnych autorów, w tym kilkadziesiąt prac najsłynniejszego polskiego miniaturzysty Wincentego de Lesseura (Lesserowicza) ucznia Bacciarelliego, nadwornego malarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był on zaprzyjaźniony z Walerią ze Stroynowskich Tarnowską i jej mężem Janem Feliksem. Małżeństwo to stworzyło w początkach XIX wieku w rodzinnym Dzikowie słynną Kolekcją Dzikowską, której ozdobą był liczący ponad 200 sztuk zbiór miniatur. Powstał on za sprawą wspomnianej Walerii, osoby również uzdolnionej plastycznie, uczennicy Lesseura, która po śmierci mistrza w 1813 roku kupiła jego spuściznę.
Zwyczaj tworzenia miniatur znany był od XVI wieku, bardzo popularne stały się one szczególnie w okresie rokoka i klasycyzmu. Te niewielkich rozmiarów obrazki, zazwyczaj portrety, bądź kopie słynnych dzieł malarskich malowane były na różnym tworzywie. Miniatury dzikowskie, co jest ich szczególnym wyróżnikiem w większości powstały na płytkach z kości słoniowej. Oprawione są w ramy pochodzące z epoki i wykonane z brązu, blachy miedzianej i drewna szlachetnych gatunków.
W dzikowskim zbiorze, obok dzieł wspomnianych już Lesseura i Waleri Tarnowskiej znajdują się dzieła Fugera, Remodiniego i Barre’a. Szczególną uwagę zwraca wspaniale oprawiony obrazek autorstwa Jana Matejki przestawiający króla Zygmunta I Starego i hetmana Jana Tarnowskiego. Dzikowski zbiór dopełniają niewielkich rozmiarów grafiki przedstawiające znane postacie z XVII-XIX w. związane tak z historią rodu jak i Polski.
Wszystkie miniatury prezentowane są w specjalnie zaprojektowanych, pięknych szafach nawiązujących swoim charakterem do przedwojennych oryginałów. Warto dodać iż miniatury te są tylko częścią przedwojennego zbioru, pozostałe (108 sztuk) znajdują się w Muzeum Polskim w Rappervillu. Niewykluczone, że i te trafią do rodowej siedziby Tarnowskich.
Dzikowski zbiór miniatur, pomimo iż nie jedyny tego typu w Polsce, to jednak wyróżnia się od pozostałych tak poziomem artystycznym, jak też swoim historycznym, jednorodnym charakterem.
Powrót miniatur, po 70 latach do Dzikowa nie byłby możliwy bez decyzji i życzliwości ich właścicieli, hrabiów Tarnowskich, którzy po odzyskaniu zbioru, znajdującego się dotychczas w Muzeum Narodowym w Krakowie, zdecydowali się przekazać go w wieloletni depozyt do naszego Muzeum.
Kolekcję, która na mocy umowy zawartej z reprezentującym Tarnobrzeg Prezydentem Miasta, a Rodem Tarnowskich, staje się własnością Miasta wzbogaci też ponad 600 zabytków z Muzeum Zamku w Łańcucie, w tym obrazy (m.in. Landi, Fidanza, Foschi, Kossak, Pochwalski), rzeźby, kolekcja porcelany europejskiej, chińskiej i japońskiej, rodowe srebra i zabytki sztuki złotniczej, kolekcja grafik, w tym autorstwa Verneta i zbiór mebli z XIV – XIX wieku.
foto&info: MHmT
bardzo pozytywna Kolekcja Dzikowska
w Muzeum Dzikowskim & Dzikowskim Panteonie Gwiazd
zadam zaaprzestania wydawania poblicznych pieniedzy na prywatna kolekcje
To jest historia i kultura, a dokąd naród pielęgnuje historię i kulturę, dotąd istnieje.
W muzeum jest co obejrzeć, niechaj i ta kolekcja zagości.
Po co tłumaczysz to komuś kto nawet nie wie jak się pisze „publiczne”? 🙂
może dworzec PKP zaadaptować na część muzealną, bo w zamku niedługo braknie miejsca na eksponaty
Nawet głupiego niedźwiedzia nie ma. Jakie zabytki? Rękopis Pana Tadeusza. To jest zabytek.
No właśnie a gdzie jest niedźwiedź ? Przecież jeszcze jak chodziłem tam do szkoły to tam stał
Komu i di czego to potrzebne?
Inteligentnym ludziom kolekcja jest potrzebna.
Czytam niektóre komentarze i dochodzę do wniosku ,że skan umysłu niektórych z tu piszących pozostawia bardzo dużo do życzenia. Miasto praktycznie za darmo stało się właścicielem kolekcji wartej kilkadziesiąt a może i kilkaset milionów złotych i jeszcze źle. Przy okazji szacunek dla rodziny Tarnowskich ,że tak się zachowali chociaż wcale nie musieli. Tak jak krytykuję wiele poczynań Pana Bożka , to muszę przyznać ,że zrobił najlepszy interes dla miasta ze wszystkich prezydentów. Mam nadzieje ,że przyszłe pokolenia może bardziej wyedukowane kiedyś to docenią
Będzie co zastawić jak sprzedamy Wodociągi. To jest mienie ruchome, które możemy zastawić by ekipa rządząca w danym czasie mogła pożyć jak szlachta. Dlatego nie trzeba być prorokiem, że za kilka lat będzie to albo zastawione albo sprzedane. Szlachcie tarnobrzeskiej po prostu się to należy.
Być może . Nie wiem co będzie za kilka lat. Chyba lepiej mieć co zastawić lub sprzedać niż nie mieć już nic
Rządzącym się bywa (w terminie od … do… ), a człowiekiem jest przez całe życie
też jestem zadowolony.
części społeczeństwa zapotrzebowanie na kulturę i sztukę zapewnia okno na świat w telewizji i koncerty Zenka i jasełka co rok.nic nie poradzicie 🙂
oni sensu w obrazie Kossaka się nie doszukają bo i jak mieliby to zrobić ? 🙂
Już w starożytnym Rzymie wiedzieli, że nie ma sensu rzucać pereł przed wieprze 😉