Mieszkańcy Tarnobrzega w przeprowadzonej w sierpniu ankiecie najczęściej wskazywali, że nad Wisłą chcieliby zobaczyć wodny plac zabaw. To właśnie ta atrakcja była zdecydowanym faworytem wśród ponad tysiąca uczestników badania. W przygotowywanej przez miasto koncepcji zagospodarowania terenów nad Wisłą nie znajdzie się jednak wodny plac zabaw – zamiast niego planowane są kurtyny wodne.
Jedna z obietnic wyborczych
Pomysł utworzenia dużego placu zabaw i strefy rekreacyjnej nad Wisłą był jednym z głównych punktów programu wyborczego prezydenta Łukasza Nowaka. Kilka dni temu włodarz spotkał się z projektantem, który opracowuje koncepcję tego obszaru. Jak zapowiada, ma to być przestrzeń funkcjonalna i bezpieczna, a jednocześnie wpisująca się w naturalne otoczenie rzeki.
-Teren nad Wisłą jest niezwykle ważny dla tarnobrzeżan. Chcemy, by stał się miejscem spotkań, zabawy i wypoczynku dla całych rodzin, w harmonii z przyrodą – powiedział prezydent Nowak.
Co chcieli mieszkańcy
W ankiecie przygotowanej przez magistrat wzięło udział 1048 osób. Najczęściej wskazywaną atrakcją był wodny plac zabaw – uzyskał 896 głosów. Kolejne miejsca zajęły tor przeszkód (707) i plac zabaw z huśtawkami (675). Mieszkańcy zwracali uwagę również na potrzebę tworzenia stref cienia, miejsc do odpoczynku i bezpiecznej przestrzeni dla najmłodszych.
W ankiecie pojawiały się także postulaty dotyczące utrzymania zieleni, ograniczenia zabetonowania terenu, montażu toalet, oświetlenia i monitoringu oraz zapewnienia czystości i porządku.
Bez wodnego placu, ale z kurtynami
Choć wodny plac zabaw był najbardziej oczekiwaną atrakcją, jego budowa nie będzie możliwa. Jak tłumaczy prezydent, ograniczenia wynikają z zasad programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021–2027 (Działanie: Adaptacja do zmian klimatu), z którego Tarnobrzeg planuje pozyskać środki. Program nie przewiduje finansowania otwartych zbiorników wodnych.
– Zależy nam jednak, by to miejsce było atrakcyjne również w upalne dni. Dlatego w projekcie znajdą się kurtyny wodne, które zapewnią ochłodę i zabawę, zwłaszcza dzieciom– wyjaśnia Nowak.
Kolejny etap – wniosek o dofinansowanie
Zgodnie z zapowiedziami, projekt ma zostać dopracowany tak, by miasto mogło ubiegać się o zewnętrzne fundusze na jego realizację.
Do wpisu opublikowanego przez prezydenta w mediach społecznościowych dołączono pierwsze wizualizacje projektu. Zaznaczono, że jest to wersja wstępna i będzie modyfikowana w oparciu o sugestie mieszkańców.




 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Trzeba zainwestować w dobre rzeczy pojeździć i podglądnąć, gdzie indziej, chociażby do Krynicy G. lub Muszyny – to co jest pasuje nad jezioro, ale działki pewnie nie ma. Drewniane długo nie będzie metalowe droższe ale trwalsze i mniej awaryjne. Monitoring dobry koniecznie, zniszczysz celowo zakupisz 3 nowe urządzenia w ramach przeprosin. Lepszy Tarnobrzeg
No tak, ta zjeżdżalnia umiejscowiona na środku niezacienionego placu mając metalową rurę na pewno będzie mega atrakcją pomiędzy godzinami 11 a 15. Może można jeszcze zmienić projektanta, który takie rzeczy proponuje?
Wodnego placu zabaw nie będzie ! Łyso wam ? Za to będzie ulubione miejsce prezydenta – PIASKOWNICA :))))
Panie Prezydencie Nowak, mieszkańcy Serbinowa potrzebują modernizacji, a nie piaskownic nad Wisłą. Te projekty pokazują raczej brak miejskiego planowania niż wizję rozwoju. Kompetentny gospodarz wiedziałby, że priorytetem są ulice, chodniki i czyste osiedla – nie puste wizualizacje pod lans.
Zamiast dobrze przemyślanego wodnego placu zabaw, mamy kurtyny wodne i piach. To pokazuje, że prezydent Nowak nie rozumie potrzeb rodzin. Brakuje mu wyobraźni i kompetencji, żeby tworzyć nowoczesne, funkcjonalne miejsca dla mieszkańców, a nie prowizorki.
Widać, że Łukasz Nowak nie ma pojęcia o priorytetach miasta. Klub Siarka dogorywa, młodzież nie ma wsparcia, a on inwestuje w piach nad Wisłą. Gdyby miał kompetencje i wizję, rozwijałby sport i infrastrukturę, a nie trwonił środki na pokazowe pomysły.
Klub niech się sam finansuje. Z piłki niewielu żyje. Zazwyczaj dobrze żyją prezesy i czasem piłkarzyki.
Każdy kolejny projekt tego prezydenta wygląda jak eksperyment bez planu. Mało zieleni, mało funkcji dla mieszkańców, zero spójności. Pan Nowak sprawia wrażenie, jakby nie miał zespołu urbanistów ani doświadczenia w zarządzaniu przestrzenią. Tarnobrzeg zasługuje na kogoś bardziej kompetentnego.
Dla mnie ten projekt to symbol niekompetencji władz miasta. Brak strategii, brak planu, tylko działania pod zdjęcie i artykuł. Łukasz Nowak nie rozumie, że rozwój miasta to inwestycje w miejsca pracy i infrastrukturę, a nie piaskowe wizje. Tarnobrzeg traci przez jego nieudolne decyzje.
Wracam po latach i widzę, że prezydent Nowak nie potrafi wyprowadzić miasta z marazmu. Projekty bez sensu, brak pomysłu na rozwój, brak inwestycji w młodych. To pokazuje, że kompetencje obecnych władz są bardzo ograniczone. Tarnobrzeg potrzebuje lidera z wizją, nie urzędnika od PR-u
Zamiast chronić zieleń nad Wisłą, miasto planuje wylać tam piach. To dowód, że prezydent Nowak kompletnie nie rozumie zasad ekologii i urbanistyki. Kompetentny samorządowiec dbałby o równowagę między rozwojem a naturą. Tutaj mamy tylko pozory działania i brak wiedzy.
Z ta zielenią to prawda. Trzeba ją chronić.
Zdjęcia numer 12 już łypa Prezydenta Nowaka w telefonie. Nawet na spotkaniu z projektantami które zapewne go kompletnie nie interesuje musi sprawdzać ile ma lajków na facebooku bo to priorytet tej prezydentury.
Nawet na spotkaniach osiedlowych po chwili nudzi się problemami mieszkańców i woli sobie w telefon patrzeć.
To już było. Tylko wtedy był przemysł.
Może prezydent, zainteresował by się połamanym chodnikiem i dziurawym parkingiem w centrum miasta, koło szalet miejskich, nie wspominając o ruinach po dawnej ,,tarnobrzeskiej”które straszą i szpecą centrum miasta.