W weekend nad Jeziorem Tarnobrzeskim odbył się Festiwal Lodu i Ognia – wydarzenie skierowane do miłośników morsowania, saunowania i zdrowego stylu życia, połączone z akcją charytatywną na rzecz Hospicyjnego Domu Aniołków i Domu Dziecka w Tarnobrzegu.
Największą gwiazdą festiwalu był Łukasz „Iceking” Szpunar, który pobił Rekord Guinnessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie – spędził w skrzyni zasypany po szyję kostkami lodu 5 godzin, 6 minut i 6 sekund, poprawiając poprzedni rekord o kilkadziesiąt sekund.
Sobota upłynęła pod znakiem sportowych wyzwań i muzyki: uczestnicy rywalizowali w topieniu lodu i saunowaniu, a w konkursie „Lodołamacz Roku” ścigali się w jedzeniu lodów Zielona Budka. Dzień urozmaiciły koncerty Piotra Ziółkowskiego, Krzysztofa „K.A.S.A.” Kasowskiego i zespołu Nowator, a wieczorem odbyło się widowisko ognia i firewalking w wykonaniu grupy ARS INVICTA.
Niedziela rozpoczęła się symbolicznym wejściem do wody w ramach akcji „Jezioro Aniołów” oraz koncertem ICE MAN PIANO. Odbyły się Mistrzostwa Świata w Morsowaniu oraz pokazy saunowe prowadzone przez mistrzów Polski, a uczestnicy z całej Polski wzięli udział w Ogólnopolskim Rozpoczęciu Sezonu Morsowego.
video: Agnieszka Nycz
Fotorelacja z niedzieli
foto: Piotr Morawski




Ludowi tarnobrzeskiemu potrzebny jest dietetyk. Zanim odsłonicie swoje ciała to najsomprzód do dietetyka należy się udać. Dużo wcześniej przed obnażaniem się w necie.
Panie, oni może i nie chcieli się obnażać w necie, ale na jakie wydarzenie byś nie poszedł to robią zdjęcia i wrzucają bez pytania…
Mam nadzieję, że pan ice king wykupił porządne prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Bo za kilka lat (lub wcześniej) gdy mu siądą stawy, serce od to niech leczy się za swoje durne rekordy za swoje pieniądze. A nie za moje. Gdyby stworca chciał żebyśmy siedzieli godzinami w lodzie to by nas wyposażył w futro. Ale nie chciał
Dokładnie. Takie postępowanie to igranie ze zdrowiem i może nawet z życiem.