Policja wyjaśnia dlaczego 29-letni mężczyzna strzelał z wiatrówki do przypadkowego rowerzysty. 40-letni kierowca jednośladu został postrzelony w nogę, trafił do szpitala. Do zdarzenia doszło we wtorek, po godz.18 na Nadolu w Tarnobrzegu.
Na miejscu zdarzenia policjanci zauważyli stojący bus marki fiat ducato, a w nim dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze wylegitymowali te osoby. Okazali się nimi dwaj mieszkańcy Tarnobrzega w wieku 25 i29 lat. Po chwili do policjantów podszedł mężczyzna, który oświadczył, że kilka minut wcześniej przejeżdżając rowerem ulicą Nadole, został postrzelony w nogę. Jak twierdził 40-letni rowerzysta, strzały padły z kierunku, gdzie zaparkowany był bus. Pokrzywdzony zapamiętał też rysopis mężczyzny strzelającego z wiatrówki.
Funkcjonariusze przeszukali samochód. W środku znaleźli wiatrówkę oraz kilka opakowań śrutów. 29-letni mężczyzna przyznał się policjantom, iż to on strzelał z wiatrówki do puszek po piwie. 29-latek został zatrzymany. Policjanci zbadali stan trzeźwości zatrzymanego, który przyznał się, że strzelał z wiatrówki. Miał 0,43 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zabezpieczyli wiatrówkę z lunetą optyczną. Jeszcze dzisiaj przesłuchają zatrzymanego mężczyznę.
Trwają czynności mające na celu ustalenie okoliczności tego zdarzenia. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Policja apeluje o rozsądek podczas posługiwania się wiatrówkami. Pamiętajmy, że są one bronią, i chociaż nie jest wymagane pozwolenie na ich posiadanie, można nimi zrobić krzywdę zarówno ludziom, jak i zwierzętom. A takie działanie skutkuje odpowiedzialnością karną.
foto&źródło: policja
Lokalny Breivik? Pozwalajmy na sprzedaż broni i para-broni każdemu, na pewno będzie bezpieczniej.
sądząc po skuteczności to był para-breivik
Pewnie strzelał, bo miał już dość łamag jeżdżących chodnikami zamiast ścieżką rowerową.