Dla uczczenia pamięci Ochotników Dzikowskich, w tarnobrzeskim parku w Dzikowie odbył się dzisiaj bieg na dystansie 1920 m. Wydarzenie zorganizowane przez Stowarzyszenie Domu Dziecka i Aktywne Podkarpacie, jak zawsze cieszyło się sporą popularnością, wzięło w nim udział 140. osób.
Utworzenie oddziału było odpowiedzią na odezwę Rady Obrony Państwa. 3 lipca 1920 roku, kiedy bolszewicy stali na przedpolach Warszawy, władze Polski apelowały o tworzenie armii ochotniczej. 55-osobowy oddział złożony z piechoty oraz kawalerii stworzony został przez hrabiego Zdzisława Tarnowskiego. Walczył w obronie niepodległości podczas wojny z bolszewikami w 1920 roku.
Utworzenie oddziału opisał w „Pamiętnikach Włościanina” Jan Słomka:
Rok 1920 stał się groźnym i pamiętnym z powodu wojny bolszewickiej. Gdy wyprawa na Kijów zakończyła się klęską i nastąpił odwrót armji polskiej, niektóre oddziały cofającego się wojska polskiego przybyły w sierpniu pod Tarnobrzeg i rozkwaterowały się w Dzikowie i wsiach okolicznych. Przybywało też tu wiele rodzin urzędniczych, uciekających ze wschodniej Małopolski przed najazdem bolszewików.
Jednakże w chwili największego niebezpieczeństwa naród ocknął się z odrętwienia, porwał się do obrony przed wrogiem. Przede wszystkiem młodzież pospieszyła pod broń dla odparcia nieprzyjaciela. Zapał powszechny ogarnął także tutejszą okolicę.
Najpierw kilkudziesięciu z młodzieży szkolnej zgłosiło się do szeregów ochotniczych i wyjechało do obozu w Rzeszowie. Następnie hr. Zdzisław Tarnowski własnym kosztem wystawił oddział ochotników. Do oddziału tego pospieszyli oficjaliści dóbr dzikowskich, młodzież włościańska z Dzikowa i mieszczańska z Tarnobrzega, a jako pierwszy ochotnik stanął 18-letni syn hrabiego, Artur. Prawie połowę oddziału stanowiła kawalerja.
Uroczyste pożegnanie odbyło się w niedzielę 25 lipca po nabożeństwie w kościele O. O. Dominikanów. W kilka dni potem odjechał najpierw oddział piechoty do obozu w Rzeszowie, następnie konny oddział ochotników do 8 pułku ułanów w Krakowie. Oba oddziały odprowadzone były na stację i żegnane przez tłumy ludności.
Gdy taki zapał budził się wszędzie, pewnem się stało, że naród potrafi się obronić, że nie dopuści do utraty świeżo odzyskanej niepodległości. Rychło też nastąpiło zwycięstwo. Dnia 15 sierpnia odparto bolszewików pod Warszawą, a zwycięstwo to zapisano w historji jako »cud nad Wisłą«. Za tem poszedł pogrom bolszewików i cofanie się ich na całej linji.
(Słomka Jan, Pamiętniki włościanina, wyd.II Kraków, bez roku wyd. [1929], Towarzystwo Szkoły Ludowej)
Na kolejna odsłonę biegu patriotycznego, organizatorzy zapraszają 11 listopada.
foto: Agnieszka Nycz
A potem nastała chwila demokracji tylko po to aby POparańcy mogli za pizzę na nowo oddać władzę w Polsce polsko-języcznym zdrajcom ! Brawo wyborcy koalicji 13 grudnia- patrioci ginęli po to by idioci mogli zagłosować ! Cześć i chwała Bohaterom !
Lecz się człowieku