Niewiarygodna historia ukazała się dziś na łamach Tygodnika Nadwiślańskiego. Według gazety, nad Jeziorem Machowskim pojawia się tajemnicza postać Heńka sztygara, którego świadkowie kojarzą, jako dawnego pracownika kopalni Machów. Nam ta opowieść wydaje się mało wiarygodna, lecz jest na tyle ciekawa, iż warto o niej napisać. Ocenę pozostawiamy internautom.
Tekst, który ukazał się w Tygodniku Nadwiślańskim, opiera się na zeznaniach osób, które przebywając nad Jeziorem, natknęły się na dziwną postać, wyłaniającą się z wody, w białym kasku, kufajce i w gumowcach. Niektórzy ze świadków twierdzą również, iż jego skóra miała zielonkawe zabarwienie.
Prowadząc w tej sprawie śledztwo dziennikarskie, pracownicy TN dotarli do informacji o dawnym pracowniku kopalni, Heńku sztygarze, oddanym i lojalnym, dla którego praca była całym życiem. Świadkowie podejrzewają, iż Heniek pojawia się nad jeziorem, ponieważ nie może pogodzić się z utratą miejsca pracy: „Niektórzy przypuszczają, że nad Jezioro Machowskie przychodzi po to, by, nurkując w nim, oddawać się pracy na nocne zmiany…”– cytat z artykułu TN.
Portret tajemniczego Heńka sztygara, sporządzony przez tarnobrzeskiego grafika Grzegorza Środę na podstawie zeznań świadków, oraz całą historię znaleźć można w dzisiejszym wydaniu Tygodnika Nadwiślańskiego.
cienka próba stworzenia jakiejś legendy, atrakcji, co zapewne wyszło z urzędu o czym świadczy pojawienie się pana środy jako rysującego tajemniczą postać, która wygląda jak szrek
Nie robił bym z tej pisaniny ala organ Sztacheta wielkiego halo wszak wszyscy tubylcy kumają, że dziennikarze TN w stałej diecie mają 2 promile. Nie zdziwię się jak następnym razem zobaczą Jamesa Hetfielda wbijającego zębiska w szyję Dave Mustaine’a. Ale mimo to chwała im za regionalną kreatywność bo przecież mogli zobaczyć na machowskiej plaży Andrzeja Leppera obracającego dziennikarkę Echa.
A co do dzieł pana Środy to są one spójne z poziomem TN.