Doping zorganizowanej grupy kibiców Siarki wraca na tarnobrzeski stadion. Jest to wynikiem porozumienia zawartego pomiędzy Siarkowcami a piłkarzami. Nie ma za to podpisanego porozumienia pomiędzy Złotą Siarką odpowiedzialną za „kibicowską atmosferę” a zarządem klubu.
W meczu inaugurującym drugoligowe rozgrywki na miejskim stadionie nie było zorganizowanego dopingu, choć zwycięski bój z Rozwojem Katowice oglądało ponad 2 tysiące osób. Cisza na sektorach zajmowanych przez Siarkowców była pokłosiem tego co wydarzyło się pod koniec ubiegłego sezonu, kiedy to po przegranym meczu z Wigrami Suwałki doszło do słownej przepychanki między przedstawicielami grupy kibicowskiej a jednym z piłkarzy Siarki. Konflikt odbił się na końcówce rundy, kibice mimo iż byli obecni na meczach (z wyjątkiem ostatniego spotkania z Concordią Elbląg) nie dopingowali, piłkarze nie podchodzili do kibiców po spotkaniu a sytuację zaostrzył jeszcze przegrany awans tarnobrzeskiej drużyny do pierwszej ligi.
DOPING POWRACA
Od sobotniego meczu z Nadwiślanem Góra doping ma powrócić o czym informują kibice w swoimi oświadczeniu. – Wszystkich kibiców, którym leży na sercu dobro Klubu Sportowego „Siarka” Tarnobrzeg, Stowarzyszenie Sympatyków „Złota Siarka” informuje, iż dnia 5 sierpnia 2014 roku odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli przedstawiciele kibiców oraz piłkarzy. Podczas spotkania udało Nam się wyjaśnić sporne sytuacje, które doprowadziły do bojkotu rozpoczętego meczem z Rozwojem Katowice. Pragniemy poinformować, jak również zachęcić wszystkich „kiboli” do gorącego dopingu od najbliższego meczu z Nadwiślanem – piszą przedstawiciele Złotej Siarki.
ZARZĄD NIE WYRAŻA ZGODY
Według umowy pomiędzy Złotą Siarką a drużyną, podobne oświadczenie mieli opublikować również piłkarze. Nie wydał jednak na to zgody zarząd Siarki Tarnobrzeg S.A.
– Przykre w tym wszystkim jest to, że zarząd Spółki Akcyjnej nie stanął na wysokości zadania i nie wyraził zgody piłkarzom na wydanie oświadczenia, w którym chcieli przeprosić wszystkich kibiców za swoje zachowanie po meczu z Wigrami w poprzednim sezonie, jak również uświadomić kibiców Siarki, że doping jest dla nich najważniejszym czynnikiem, który determinuje ich do walki nie na 100%, a na 120% w każdym meczu. Niestety zarząd nie potrafi odróżnić relacji na linii zarząd-kibice a kibice-piłkarze i stawia piłkarzy pod murem. Jednym słowem tym, którym najbardziej leży na sercu dobro NASZEGO klubu, kibice i doping jest niepotrzebny.
Jedno jest pewne ! PIŁKARZE JESTEŚMY Z WAMI ! – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Złotą Siarkę.
Według prezesa Siarki Tarnobrzeg S.A, Dariusza Dziedzica, medialna forma przeprosin była zbędna. – Szanuje to że dwie grupy chciały się porozumieć, podać sobie ręce, ponoć to uczynili i dla mnie na tym powinno się skończyć. Uwikłanie w to klubu i bawienie się w jakieś oświadczenia uważam, że było nie do końca są zasadne – tłumaczy w rozmowie z portalem NadWisłą24 prezes Dziedzic, dodał jednak że brak zgody wynika również z faktu, iż do klubu nie dostarczono żadnych oświadczeń.
BRAK POROZUMIENIA NA LINII ZŁOTA SIARKA – ZARZĄD KLUBU
Mimo iż Siarkowcy „dogadali się” z piłkarzami, porozumienia z zarządem nie ma. Oprócz nakazów, zakazów, wytycznych itp. na mocy takiego porozumienia Siarkowcy w minionym sezonie jeździli na mecze wyjazdowe. Porozumienie to również wskazywało, kto jest odpowiedzialny za szkody wyrządzone w trakcie spotkań, czy kto pokrywa koszty kar nałożonych przez PZPN.
Jak zapewnia prezes Dziedzic, zarząd jest gotowy na podpisanie nowego porozumienia. – My jesteśmy gotowi na współpracę wręcz wolimy współpracować z nimi, mieć porozumienie po to żeby mieć doprecyzowane pewne rzeczy, żeby wszystko było jasne i czytelne – wyjaśnia w rozmowie z NW24.pl – Jesteśmy zainteresowani tym żeby doping podczas meczów był prowadzony, bo nie mamy i nigdy nie mieliśmy żadnego interesu w tym, żeby dopingu nie było – dodaje.
Jednak na podpisanie porozumienia w formie przedstawionej przez Zarząd nie zgadza się Złota Siarka. – Klub ma za duże wymagania wobec nas, praktycznie każdą odpowiedzialność chcieliby zrzucić na nas – tłumaczy NW24.pl jeden z członków ZS ( imię i nazwisko do wiadomości redakcji). Drugi zaś dodaje, iż tego typu porozumienie nie ma większej wartości, gdyż może być zerwane przez klub w każdej chwili, jeśli zdarzy się „nieodpowiednia” sytuacja, jak na przykład niewłaściwa przyśpiewka.
Przy braku podpisanego porozumienia klub w przypadku meczu wyjazdowego nie wyśle do klubu rywala listy, na podstawie której zorganizowana grupa kibiców może wejść na mecz. Jednak brak rekomendacji z klubu nie jest przeszkodą dla Złotej Siarki. – Byliśmy w Łowiczu i Siedlcach bez autoryzacji i weszliśmy. My sobie poradzimy, podbijamy listę własną pieczątką i bierzemy ewentualne szkody na siebie a jako Złota Siarka jesteśmy odpowiedzialni za grupę – tłumaczy NW24.pl przedstawiciel stowarzyszenia.
Jest do zapłacenia kara 1000 zł za derby wiosenne z sąsiadką, którą PZPN ukarał Siarkę, a którą Złota Siarka wisi klubowi.
Dla PZPN śmieszne kary za wszystko to istna żyła złota. Wszystko po to aby betonowe-kolesiostwo miało tłuste wypłaty.
nawet rząd był za mały aby zrobić porządek z PZPNem, państwo w państwie. Poziom organizacyjny w tym tworze jest na podobnym poziomie co nasza krajowa piłka, Legia organizacyjnie a Lech sportowo pokazał jak głęboko w dupie jesteśmy.
„kibice” – czytaj hołota w większości i tyle –
dogadują się z zarządem ( czytaj Masatalerz )
i piłkarzami ( czytaj : 90 % a moze i 100 % osób przyjezdnych , nie mających nic wspólnego Tbg )o kibicowaniu między innymi na stadionie ( czytaj inwestycja ktora sie zamknie w kwocie kilkudziesięciu milinów !!!! brawka …..
kabaret jakiś w tym Tarnobrzegu… i jeszcze te teksty Siarka to my ze strony „kiboli”….czy Wy normalni jestescie ? jacy Wy ? ktoś wam coś nagadał , a wy latacie i powtarzacie jakaś głupote, albo ze na meczu wyjadowym byliście ? no to co ? jak w garazu będziecie stać to co, samochochodem bedzicie ? takie same mądre jestescie jak ten prezydent, co teraz on mowi ze Siarka to on… paranoja…
zycze zdrowia..
dzieki Tomek, trzymaj sie
Hołota? Co najwyżej młodzież, która chodzi na mecze i dopinguje swój zespół. Mylisz pojęcia. Skoro dla Ciebie to hołota to ja już wole taką ”hołotę” niż takich prze kibicow od niedawna z urzędu miasta, ktorzy mają czelność pisać na portalach społecznościowych w taki sposob aby przypodobać się wodzowi lub też obrażają się no właśnie na kogo? Na klub sportowy Siarka? Wstyd ze w ogole ktoś głosował na takich ludzi ale mam nadzieje ze dwa razy tego błędu już nie popełni. Kibice, którzy nie mają zielonego pojęcia jak kiedyś wyglądał stadion, gdzie Siarka grala i kto w niej grał. No ale skąd tacy ludzie z urzędu mają wiedziec jak na mecze chodza bo mają wjazd za darmo, przyniosa sobie żarcia w reklamówce jak pewna pani, ktora sporo miala do powiedzenie na koniec poprzedniego sezonu. Skoro kibicow nazywasz hołotą to jak nazwać takie przypadki ktorych niestety jest coraz więcej.