Sandomierscy policjanci zatrzymali dwóch 18 -letnich mieszkańców miasta, którzy strzelali z broni śrutowej do psa biegającego po posesji i do jego właścicielki. Ponadto grozili zabiciem i spaleniem domu jego mieszkańcom.
Wczoraj po południu sandomierscy stróże prawa otrzymali zgłoszenie, że dwaj młodzi ludzie strzelają z wiatrówki do psa biegającego na terenie posesji. Na miejsce zdarzenia szybko wysłano policyjny patrol.
Z pierwszych ustaleń wynikało, że dwaj młodzi mężczyźni idąc ulicą zachowywali się bardzo głośno. Prawdopodobnie ich zachowanie rozdrażniło biegającego po posesji psa, który zaczął ujadać. Wówczas jeden z mężczyzn, w kierunku psa oddał kilka strzałów z wiatrówki.
Właścicielka psa, zwróciła mu uwagę, że nie wolno tak postępować. Krewcy młodzieńcy, po ostrej wymianie zdań, zagrozili kobiecie spaleniem domu i jej zabójstwem, jeśli powiadomi policję. Do utarczki włączyła się także rodzina kobiety. Wtedy to jeden z mężczyzn oddał kilka strzałów w kierunku kobiety, raniąc ją. Następnie obaj oddalili się z miejsca zdarzenia.
Policjanci szybko odnaleźli i zatrzymali sprawców. Najpierw w ich ręce wpadł 18-letni „strzelec”, przy którym znaleziono wiatrówkę i ponad 200 sztuk śrutu. Młody mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał przeszło dwa promile alkoholu w organizmie. Kilka minut później w ręce stróżów prawa wpadł jego 18-letni kompan. W jego organizmie było ponad pół promila alkoholu.
Młodym ludziom, za czyny, których się dopuścili, może grozić nawet 5-letni pobyt w więzieniu. Jeden z 18-latków może także odpowiadać za postrzelenie kobiety. Policjanci będą także wyjaśniać, w jakim stopniu ucierpiał pies, do którego strzelano.
foto&źródło: Policja Sandomierz