Kilka dni temu tarnobrzeski magistrat podał wiadomość o udziale wiceprezydenta Niedbałowskiego w Konferencji Biznesowej podczas której zastępca prezydenta przedstawił chińskim partnerom ofertę inwestycyjną dotyczącą naszego miasta. Zapytaliśmy o aspekt moralny współpracy z Chinami, krajem w którym prawa człowieka łamane są nagminnie.
Zapytaliśmy wiceprezydenta Roberta Niedbałowskiego: „Czy w rozmowach z chińskimi partnerami brał Pan pod uwagę fakt łamania przez ten kraj praw człowieka? Czy pozyskiwanie partnera o wątpliwej moralności jest zgodne z zasadami wyznawanymi przez Pana i reprezentowanymi przez Urząd Miasta Tarnobrzeg w demokratycznym kraju?”
Odpowiedź zastępcy prezydenta jest jasna, wpisana w kanon polityki „umywania rąk” jaką stosuje świat w stosunku do Chin: „Z tego, co jest mi wiadome – Chiny nie są objęte sankcjami ekonomicznymi z tytułu łamania praw człowieka. Natomiast są potęgą gospodarczą, jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych dla całego świata, w tym także dla Polski. I to właśnie Rząd RP był organizatorem polsko-chińskiej konferencji biznesowej, w której wzięliśmy udział.
Bo naszą rolą, jako samorządu, jest rozwój gospodarczy miasta, ściągnięcie inwestorów, stworzenie nowych miejsc pracy, nie ocena moralności państw. Zostawiamy tę ocenę rządom, instytucjom międzynarodowym (choćby takim, jak MKOL, który niedawno przyznał Chinom organizację Igrzysk Olimpijskich) i organizacjom praw człowieka” – odpowiedział wiceprezydent Niedbałowski.
Problem podwójnej moralności istnieje na całym świecie, korzyści gospodarcze wygrywają z postępowaniem etycznym a odpowiedzialność za takie działania, przerzucana jest na tych, którzy ustanawiają zasady współpracy. Tarnobrzeski magistrat, podobnie jak Polska, Europa i świat, pozostaje „głuchy” na głosy płynące z organizacji międzynarodowych o praktykach łamania praw człowieka przez Chiny. Nie od dziś wiadomo, że „pieniądz kształtuje moralność”.
——————–
Jak podają raporty organizacji Amnesty International Chiny są państwem w którym nagminnie łamie się prawa człowieka . Łamią nie tylko prawo do wolności wypowiedzi, prawo posiadania , ale również prawo do życia. W Chinach podstawą do aresztowania obywatela staje się niejednokrotnie najzwyklejszy donos. Aresztowanego w ten sposób człowieka latami trzyma się w zamknięciu bez udowadniania mu winy i skazania przez sąd.
Osoby odsiadujące kary w więzieniach są zmuszani do przymusowych prac w obozach pracy , wymagających ogromnego wysiłku fizycznego, co nie jest połączone ze stosowanym w takiej sytuacji żywienia więźnia, który otrzymuje jedynie głodowe racje żywnościowe. Z tego powodu , na skutek wycieńczenia ciężką pracą i niedożywieniem umiera tysiące całkiem niewinnych ludzi. W więzieniach osoby tam przebywające są bite i torturowane czy wreszcie zabijane, za pomocą zastrzyku podawanego więźniom jako leku. W Chinach oprócz mężczyzn więzi się wiele kobiet i dzieci, których los jest zazwyczaj gorszy od losu przebywających tam mężczyzn. Kobiety – słabsze, delikatniejsze mniej wytrzymałe od przedstawicieli płci męskiej zmuszane są do wykonywania tych samych prac. Są one bite i torturowane, bardzo częstą praktyką więźniów i strażników są po prostu zbiorowe gwałty. Najbardziej przerażający faktem jest to, że w laogai więzi się również dzieci. Większość dzieci osadzonych w obozach umiera z głodu i chorób, a zdarzają się takie sytuacja ze dzieci są po prostu mordowane. Większa część dzieci więziona jest bez procesu sądowego.
Jak mówi Amnesty International w samych Chinach wykonuje się ponad 60% wszystkich wyroków śmierci (a niektóre źródła mówią o 95% ) . Oczywiście w Chinach liczba egzekucji jest objęta tajemnicą państwową. Na karę śmierci w skazuje się wiele od siebie różnych przestępstw; przez rozstrzelanie giną zarówna seryjni mordercy i terroryści, jak i ludzie którzy popełnili znacznie lżejsze przestępstwa (wkroczenia) takie jak Hazard , rozpowszechnianie pornografii, kradzież mienia państwowego i przemyt.
Warto wspomnieć że w Chinach zabicie krowy czy tygrysa można popłacić życiem. Osoby skazane na śmierć przed wykonaniem wyroku są wystawiani publicznie gdzie odczytywana jest im liczba przestępstw a następnie wywozi się ich na miejsce kaźni gdzie jest wykonywany wyrok (zabijają strzałem w plecy lub w tył głowy).
Należy jeszcze wspomnieć że Chiny od lat stosują prześladowania względem Tybetańczyków. Podpalają klasztory i mordują buddyjskich mnichów. W Chinach mamy też do czynienia z procederem , który zezwala małżeństwu wychowywać tylko jedno dziecko , a posiadanie większej ilości dzieci prowadzi do restrykcji ze strony państwa. Kobiety często zmuszane są do aborcji, a zdarza się również ze morduje się noworodki.
źródło: własne, lamanieprawczlowieka.cba.pl
foto: lamanieprawczlowieka.cba.pl
Czym się nasz magistrat szczyci informując opinię publiczną o udziale vice prezydenta w konferencji biznesowej? PYTAM CZYM? Przywiózł on jakieś konkrety? Podpisał jakąś umowę? Wygląda na to, że rozdał skośnookim tylko folderki… szał! Informacja na pierwsze strony gazet.
Wszyscy dobrze wiedzą jak źle jest w Chinach. Rządy, cały świat przyglądają się tylko jak łamane są tam prawa człowieka, od czasu do czasu ktoś coś głośniej powie i zaraz jest uciszony – tylko dlatego, że wszyscy liczą na brudne chińskie dolary, na chińskie inwestycje. Dobrze wiemy(z TV) jak Chińczycy budują autostrady, inne wyroby również mają niczego sobie.
Już zapomnieliśmy jak nam było źle pod panowaniem komunistów? Gdyby w Europie ktoś tak nagminnie łamał prawa człowieka jak Chiny to samoloty NATO już dawno zrzucały by bomby. Ale skoro oni są tak daleko to rządy przymykają na to oko.
Odpowiedź pana Niedbałowskiego „Z tego, co jest mi wiadome – Chiny nie są objęte sankcjami ekonomicznymi z tytułu łamania praw człowieka. Natomiast są potęgą gospodarczą, jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych dla całego świata, w tym także dla Polski.” – skreśla go w moich oczach jako człowieka. Wie dobrze że Chiny łamią prawa człowieka ale skoro inni nie widzą w tym problemu(nie nakładają sankcji) to czemu on(Samorząd) ma inaczej uważać, ważniejsze są inwestycje, krótkowzroczne interesy nielicznych na których cierpią miliony…
SOBOTA godz. 16.45 – Mecz ligowy SIATKÓWKI KOBIET Anser-Siarka Tarnobrzeg vs. Szóstka Biłgoraj – WSTĘP BEZPŁATNY – Hala Sportowa „OSiR” – ZAPRASZAMY
oj tam oj tam… Dlaczego znowu zbawiacie świat? daje tu sobie obciąć moją żółtą chińską rękę, że każdy z was ma w domu chiński produkt??? Czyż nie??? hę?? Proszę mniej ideologii więcej rozsądku. Jak nie będziemy szukać inwestorów i partnerów z kasą to będziemy biedni. Nikt nie chce być biedny i głodny prawda? A zbawianie świata, poprawa warunków bytowych chińczyków, białorusinów czy mieszkanców Kongo to dobry cel i potrzebny. Pokrzykiwanie pod ambasadą i bojkot chińskich produktów to nie jest skuteczne rozwiązanie. W ten sposób nikomu nie pomożecie. Niech tarnobrzescy włodarze rozdają folderki i jeżdrzą do Chin byle skutecznie! Będę bardzo zadowolony jak powstanie w Tbg duży zakład z kapitalem chińskim. Nie nie jeden ale 10 dużych zakładów, niech robią prezerwatywy, mikroskopy czy np „spody do skarpet” to bez znaczenia, byle była praca dla ludzi, podatki i rozwój. TO JEST JEDYNA DROGA – inaczej BIDA z kilkoma euro w kieszeni!
KOTLET UWAŻAJ!
Gonciarz wziął NW24 na widelec! Zawsze gdy ma się coś ciekawego w tarnobrzeskim necie wydarzyć, administrator tarnobrzeg.info ( + tarnobbrzeg.it) zwiększa swoją aktywność – to znaczy, że nowa oficjalna strona miasta jest tuż-tuż (Gonciarz zawsze w ten sposób „eliminuje konkurencję” ). Dla NW24 to swoiste wyróżnienie: Gonciarz uznał Was za zagrożenie i zaczął linkować (a nawet komentować !) u siebie Wasze teksty nieprzychylne tarnobrzeskim władzom; nie dlatego, że Was popiera ale po to, żeby te władze do NW24 zniechęcić. Z resztą od jakiegoś czasu informacje UM TBG pojawiają się wcześniej u Gonciarza niż na oficjalnej stronie miasta (pozdro Rybka !).
Podsumowując: Kotlet uważaj! 🙂
A Chiny są spoko, możemy co najwyżej wypowiedzieć im wojnę w imię obrony „wolności waszej” (bo „naszą” to już mamy). Niech te 3 biliony dolarsów swojej nadwyżki budżetowej lokują gdzie indziej, np. w krajach 3-go świata, nie w Europie, gdzie prawa człowieka są najważniejsze z wszystkich praw… 🙂
pozdro.
p.s.
celowo użyłem nazwiska administratora tarnobrzeg.info: nadszedł czas, żeby facet zaczął bezpośrednio odpowiadać za to, co robi w tarnobrzeskim necie, zgodnie z ustawą z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo Prasowe
Ok będę uważać 😉
To że redakcja NW24 poruszyła głębszy aspekt inwestycji z chińczykami, o którym niewygodnie jest większości mówić i zadała swoje pytanie to chyba nic złego?
Cały świat liczy na chińskie inwestycje, zastanawiam się tylko dlaczego większość światowych firm otwiera swoje fabryki w Chinach albo już je tam posiada. Można powiedzieć, że „my” inwestujemy w Chinach, importujemy chińskie wyroby(wykańczając lokalnych producentów) a później liczymy że Chińczycy swoje zarobione pieniądze zainwestują u nas – czy to jest dobra droga?
Nie, no jasne że poruszanie trudnych tematów jest ok. Ale widzisz sam: Gonciarz złapał wasz temat i rozwija go u siebie (chociaż być może wpis „made in china” jest jego roboty), nie pomaga Wam sprawę rozwinąć – tak jak sprawę skargi na opieszałość urzędu, podtapianego gościa z Mokrzyszowa ; Gonciarz tylko prostacko (podpinając sprawę pod „powodziowy”wyrok sądu niekorzystny dla Mastalerza) zwrócił uwagę Malickiego na Wasze wątpliwości co do rzetelności UM. Tradycyjnie: kradnie tematy i pomysły, pozostawiając sam „smrodek” ich twórcom . A Chiny? Zdaje się, że trafnie wypowiedział się w sprawie rzecznik Antończyk (Eston), na jedynie słusznym forum (nawet mój komentarz ktoś na tej nielegalnej stronie internetowej wkleił… 🙂 ); do Chin trzeba inną miarkę przystawiać. To jedna z najstarszych cywilizacji świata i prawdopodobnie bez zasad u nich obowiązujących nie osiągnęliby obecnej pozycji w świecie. No, nie wyobrażam sobie Parady Równości w Chinach (a właściwie to sobie wyobrażam, tylko zaczyna RAMu brakować do wizualizacji następstw takiej imprezy w Chinach, niemal 1/4 populacji Ziemi. Faktem jest, że jeśli kryzysowa Europa nie wchłonie chińskiej kasy – to wchłonie ją ktoś inny. A „problem Tybetu” pozostanie w tym samym miejscu. Chiny nie boją się MKOlu, Komitetu Noblowskiego… w ogóle nikogo się nie boją… Czytaj więcej »
Jedno pytanie i rozgorzała dyskusja, faktycznie bardziej rozwijana na tinfo ale ważne, że temat łamania praw człowieka przez Chiny został poruszony.
Zdaję sobie sprawę, że nasza dyskusja świata nie zmieni. Starą chińską zasadę (Kung-Fu): „ugnij się, by zwyciężyć” można przypisać do sytuacji jaka obecnie ma miejsce, tylko nie uwierzę, że któraś z osób wyciągająca rękę po chińskie $$$ w myśl tej czy innej podobnej zasadzie postępuje. Często się słyszy, że jeśli w grę wchodzą duże pieniądze to zasady nie są ważne.
Wiadomo, że jedna mała dyskusja świata nie zmieni, ale zawsze jakiś początek musi być. Tymczasem NW24 nakarmiło internetowego pasożyta (tinfo w myśl obowiązującego w demokratycznej RP prawa jest witryną nielegalną i nieuczciwą konkurencją), który chce tylko wzmocnić swoją pozycję wobec nieuchronnej konfrontacji z Mastalerzem (nie po to Mastalerz ściągał miszcza informatyki z USA, żeby jakieś nielegalne Tinfo było wiodącą siłą w TBGowskim necie).
Ale może właśnie dzięki takiej dyskusji ktoś zacznie rozmyślać: czy wobec nieskuteczności bezpośredniej konfrontacji z problemem „wolności Tybetu” nie warto podjąć systematycznej i planowej akcji działania pośredniego? Niech tam biznesmeni wiążą kapitał chiński z własnymi sprawami, może to będzie podobna opcja jak w przypadku akcjonariatu: nie masz nic do gadania w sprawie firmy dopóki nie jesteś jej udziałowcem.
A tutaj? Biedny Niedbałowski; mając wybór pomiędzy „wolnością Tybetu” (na którą nie ma żadnego wpływu – sprawy i tak potoczą się swoim torem) a „miejscami pracy dla tarnobrzeżan” (na które ma realny wpływ) – wybrał tarnobrzeżan i … został przez nich ogłoszony „moralnym gniotem”…
A używanie mają na Tinfo ci, którym (jak to precyzyjnie określił jeden tamtejszy forumowicz): „Mastalerz napierdział na gęby”… 🙂