Sporo szczęścia miał 62-letni mieszkaniec Nowej Dęby, który będąc pod wpływem alkoholu nastawił zupę, przykrył ją beretem zamiast pokrywką i zasnął. Wkrótce ogniem zajął się beret oraz kuchenne ścierki leżące wokół garnka. Z opresji uratowali go policjanci.
Pijanego mężczyznę z mieszkania wyprowadzili policjanci, zaalarmowani przez lokatora mieszkania. Funkcjonariusze nie czekając na straż pożarną weszli do domu przy ul. Nadole. Nietrzeźwy amator zup spał smacznie na narożniku w kuchni z której wydobywał się gęsty dym.
Jak się okazało mężczyzna miał 1,40 promila alkoholu w organizmie. Jak wytrzeźwieje to odpowie przed sądem za nieostrożne obchodzenie się z ogniem.
źródło: Policja