Niezłego zarobku mógł pozbawić Nadleśnictwo Nowa Dęba 37-latek, który ukradł wycięte drewno. Stratę nadleśnictwo wyceniło na kwotę blisko 10 tys. złotych.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że sprawcą tej kradzieży może być mężczyzna świadczący usługę wycinki oraz składowania drewna, z którym nadleśnictwo zawarło umowę.
Policjanci sprawdzili posesję mężczyzny i znaleźli tam drewno dębowe i sosnowe, które zostało skradzione. 37-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa i dobrowolnie poddał się karze.
Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: Policja