Od kilku tygodni trwa protest kupców na targowisku w Baranowie Sandomierskim. Powodem jest ustalenie nowej, wyższej opłaty targowej przez Radę Miejską. Apogeum protestu miało miejsce tydzień temu, kiedy sprzedających można było policzyć na palcach jednej ręki.
W dniu dzisiejszym było troszkę lepiej, mimo to plac w większości miejsc targowych świecił pustkami.
– Jak można pobierać tak wysokie opłaty. W ubiegłym roku płaciłem za cztery metry placu targowego siedem złotych, dzisiaj jest to stawka dwadzieścia pięć złotych, a jeśli stanowisko jest większe to trzeba zapłacić dwa razy tyle czyli pięćdziesiąt złotych,takich stawek nie ma nawet w Mielcu – denerwuje się kupiec. – Proszę zobaczyć i spytać tych, którzy handlują meblami, przecież oni zajmują ze swoim towarem kilka stanowisk więc opłata jest kilkakrotnie wyższa od mojej nawet do 100zł i więcej. Handel jest moim jedynym źródłem utrzymania, ale trzeba zapłacić i za dojazd, koszty prowadzenia działalności też nie są małe, jeśli się nic nie zmieni w wysokości opłat to na pewno nie przyjadę tutaj więcej – dodaje.
Protest w formie pisemnej trafił w ręce przewodniczącego Rady Miejskiej w Baranowie Sand. W odpowiedzi otrzymano dokument następującej treści:
„Informacja dla korzystających z placu targowego w Baranowie Sandomierskim.
W związku z pismem zbiorowym handlujących na placu targowym w Baranowie Sandomierskim z dnia 21.01.2011r. Urząd Miasta i Gminy informuje, że pismo to zostało przekazane na ręce Przewodniczącego Rady Miejskiej w Baranowie Sandomierskim. Rada w najbliższym czasie dokona analizy uchwały nr LII/405/10 z dnia 30 sierpnia 2010r. w sprawie zasad ustalania poboru i wysokości opłaty targowej na terenie Miasta i Gminy Baranów Sandomierski.
Informujemy jednocześnie, że indywidualne przypadki będą rozpatrywane przez zarządcę placu targowego – Gminny Zakład Użyteczności Publicznej.
tekst&foto: Tomasz Młyniec
