21 października pisaliśmy o kolejnej wycince drzew w lesie Zwierzynieckim (szczegóły tutaj). Mimo iż las ten jest na terenie Tarnobrzega i stanowi zielone płuca dla miasta, zarządzany jest przez Nadleśnictwo Nowa Dęba, które teren ten traktuje jak zwykły las gospodarczy, rokrocznie wycinając najcenniejsze gatunkowo i wiekowo drzewa.
Dzięki działaniom członków Stowarzyszenia Wolne Rzeki oraz przychylności Rady Miasta część z nielicznych już niestety starych drzew udało się uchronić, poprzez ustanowienie 62 pomników przyrody (o tym pisaliśmy m.in. tutaj i tutaj). Działania te nie uchronią tego obszaru w całości. Obszaru, liczącego zaledwie 0,86% powierzchni nadleśnictwa.
Po opublikowaniu materiału dotyczącego bieżącej wycinki wysłaliśmy pytania o przyszłość lasu Zwierzynieckiego do Nadleśnictwa Nowa Dęba i do tarnobrzeskiego magistratu.
Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź z tarnobrzeskiego samorządu, który zgodnie z treścią e-maila: cyt:
Doskonale zdaje sobie sprawę, że las ten ma charakter wyjątkowy, związany z historią Miasta, pełni funkcje społeczne, rekreacyjne, mikroklimatyczne, a zapewnienia Nadleśnictwa, że zręby gniazdowe i nasadzenia młodników są podstawą trwałości lasu, nie przekonuje zdrowego rozsądku mieszkańców, którzy nie chcą spacerować pośród 2-letnich sadzonek tylko w dorodnym, wykształconym lesie, który samodzielnie się odradza, wysypując corocznie w sposób naturalny miliony nasion.
Samo ustanowienie pomników chroni obecnie najstarsze 100-150 letnie oddziały Lasu Zwierzyniec. Pozostaje więc ochrona pozostałych oddziałów – wprawdzie młodszych, ale służących przyrodzie i mieszkańcom oraz budujących system przyrodniczy Miasta. – koniec cytatu.
Dowiedzieliśmy się również, że cyt:
„24.10.2019 r. Prezydent Tarnobrzega skierował do Nadleśniczego Nadleśnictwa Nowa Dęba pismo, w którym prosi o stanowisko Nadleśnictwa w sprawie statusu lasu ochronnego, certyfikowanego lasu referencyjnego, a także ustosunkowanie się do koncepcji zmiany statusu lasu Zwierzyniec na las komunalny” – koniec cytatu
STANOWCZY SPRZECIW NADLEŚNICTWA W KWESTII ODDANIA ZWIERZYŃCA
Trzeba jednak pamiętać, że kwestia objęcia prawną ochroną całego obszaru lasu Zwierzynieckiego poruszana była już w 2017 r. Wtedy to z apelem do ówczesnych władz miasta o zastopowanie wycinki i przejęcie przez samorząd tego obszaru, zwróciło się do władz miasta 13 stowarzyszeń i organizacji. W marcu 2017 r. doszło do spotkania władz Tarnobrzega w nadleśnictwie. Ustalono wówczas, że do połowy października 2017 r w lesie nie będzie prowadzona wycinka.
– Jest deklaracja nadleśniczego, że ta wycinka będzie mniejsza niż w Planie Urządzania Lasu – tłumaczył w marcu 2017 r prezydent Grzegorz Kiełb. Z kolei nadleśniczy Kazimierz Kopeć mówił w rozmowie z naszym portalem, że: Masy podane w Planie Urządzania Lasu nie są obowiązkowe.
– Nie jestem w stanie na tę chwilę powiedzieć ile to będzie, gdyż te masy wylicza się co roku. To nie jest tak, że my coś musimy, to wszystko będzie przebiegać w zależności od potrzeb, może być np. huragan i te masy z tego będą wynikać – mówił w marcu 2017 r nadleśniczy.
Zapytaliśmy wtedy również nadleśniczego o możliwość przejęcia przez miasto Zwierzyńca. – Nadleśnictwo nie ma możliwości prawnych przekazania miastu lasu, nie ma również woli, bo gospodarz jest po to, żeby gospodarować, ma przekazane mienie i nim gospodaruje – mówił nadleśniczy Kopeć.
Stanowisko nadleśniczego potwierdził obecny na spotkaniu w nadleśnictwie radny Leszek Ogorzałek. – Była mowa o przejęciu całego lasu, a jeśli nie całego, to chociaż drogę i całą lewą stronę idąc od ulicy Zwierzynieckiej. Chcieliśmy to przejąć i połączyć ulicę Borów do strzelnicy i do ulicy Bema. Z taką inicjatywą pojechaliśmy na to spotkanie. Pan nadleśniczy powiedział, że takiej opcji nie ma, żeby to przekazać – tłumaczył radny. Szerzej na ten temat tutaj
Jaki efekt przyniosą działania obecnej władzy w temacie ochrony lasu Zwierzynieckiego? Temat będziemy monitorować
ODPOWIEDŹ NA PYTANIE O PRZYSZŁOŚĆ LASU ZWIERZYNIECKIEGO KTÓRĄ OTRZYMALIŚMY Z TARNOBRZESKIEGO MAGISTRATU:
„W obecnej kadencji samorządu udało się ustanowić 62 pomniki przyrody – 170 najbardziej okazałych drzew budujących najstarsze oddziału Lasu Zwierzynieckiego. Każde drzewo pomnikowe posiada tzw. strefę ochronną w promieniu 15 m od pnia. Mimo, że pomniki przyrody nie są powierzchniowymi formami ochrony, to tworzą 7-arowy areał (w przeliczeniu na 1 drzewo pomnikowe), w którym wprowadzone są ograniczenia w użytkowaniu gruntu. Utworzenie pomników przyrody spowodowało wstrzymanie prac wycinkowych Lasu Zwierzynieckiego, które Nadleśnictwo Nowa Dęba wznowiło po niemal rocznej przerwie na przełomie 2018 i 2019 r. Zauważyć należy, ze proces powołania pomników przyrody był obarczony sprzeciwem Nadleśnictwa Nowa Dęba wobec połowy drzew. Sam fakt ustanowienia ochrony pomnikowej w bieżącej kadencji traktować należy jako swoisty sukces, ponieważ na tle innych gmin, posiadających na swoim gruncie lasy będące własnością Skarbu Państwa i borykające się analogicznym sprzeciwem mieszkańców wobec prac rębnych, Gmina Tarnobrzeg była wręcz wyjątkiem.
Powołanie pomników było poniekąd reakcją obecnego samorządu na zwiększony zakres prac rębnych w Zwierzyńcu. Mimo, że jest on zgodny z planem urządzania lasu, budzi silne wątpliwości zarówno mieszkańców, jak i samorządu. Problemem jest kilkukrotne zwiększenie w aktualnym planie urządzenia lasu etatu cięć, czyli ilości drewna do pozyskania z tego niespełna 260-hektarowego lasu. Samorząd doskonale zdaje sobie sprawę, że las ten ma charakter wyjątkowy, związany z historią Miasta, pełni funkcje społeczne, rekreacyjne, mikroklimatyczne, a zapewnienia Nadleśnictwa, że zręby gniazdowe i nasadzenia młodników są podstawą trwałości lasu, nie przekonuje zdrowego rozsądku mieszkańców, którzy nie chcą spacerować pośród 2-letnich sadzonek tylko w dorodnym, wykształconym lesie, który samodzielnie się odradza, wysypując corocznie w sposób naturalny miliony nasion.
Samo ustanowienie pomników chroni obecnie najstarsze 100-150 letnie oddziały Lasu Zwierzyniec. Pozostaje więc ochrona pozostałych oddziałów – wprawdzie młodszych, ale służących przyrodzie i mieszkańcom oraz budujących system przyrodniczy Miasta.
Forma powołania na terenie Lasu Zwierzyniec parku krajobrazowego nie leży w gestii rady gminy, następuje bowiem w drodze uchwały sejmiku województwa. Jednak zarówno nieduża powierzchnia, jak i walory Zwierzyńca, które mają silne, ale jednak lokalne oddziaływanie, także nie wpisują się w ideę ochrony krajobrazowej.
Natomiast szansą są inne formy, a powoływane właśnie przez radę gminy, tj. użytki ekologiczne, zespoły przyrodniczo-krajobrazowe, stanowiska dokumentacyjne i w/w pomniki przyrody. Do kategorii Zwierzyńca wskazaną formą ochrony jest zespół przyrodniczo-krajobrazowy, traktowany jako fragmenty krajobrazu naturalnego i kulturowego zasługujące na ochronę ze względu na ich walory widokowe lub estetyczne. Dobra praktyka w ochronie przyrody nakazuje współpracę z posiadaczem-zarządcą gruntu podczas tworzenia form ochrony przyrody. Tym bardziej, że część działań ochronnych, wynikających z ustawy o lasach jest obowiązkiem Nadleśnictwa. Dlatego też w dniu 24.10.2019 r. Prezydent Tarnobrzega skierował do Nadleśniczego Nadleśnictwa Nowa Dęba pismo, w którym prosi o stanowisko Nadleśnictwa w sprawie statusu lasu ochronnego, certyfikowanego lasu referencyjnego, a także ustosunkowanie się do koncepcji zmiany statusu lasu Zwierzyniec na las komunalny.”
foto: archiwum
„Samorząd doskonale zdaje sobie sprawę, że las ten ma charakter wyjątkowy” – czysta hipokryzja
Uwierzcie – są w samorządzie osoby, które sobie zdają sprawę, choćby ten pracownik urzędu, który się wypowiadał w sprawie pomników przyrody i który walczył o nie na sesji. Ale zamiast atakować samorząd – atakujcie właściwego zarządcę, czyli NADLEŚNICTWO – „niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi”. Może jakaś pikieta przed nadleśnictwem, albo społeczna blokada wycinki. Jak nas nadleśnictwo potraktuje strażą leśną, to dopiero się zacznie i zrozumiecie jakie to jest państwo w państwie.
„niech się wstydzi ten co robi,(planuje -głupie demonstracje na nieswoim terenie) ,a ten co widzi” – (może to porównać z metodą gender -stalinowskimi metodami łamać prawo właścicieli ,tradycję i osiągnięcia Lasów Państwowych)- korniki w puszczy białowieskiej – to wasz efekt”.
Coście kur** uczyniły z naszym pięknym lasem?!
Ta odpowiedź jest jak prezydentura Bożka – żenująca.
No, zdają sobie sprawę, teraz powymieniają się listami z kim trzeba i gra gitara, nie ma na co narzekać i czego się czepiać – zawsze mogło być gorzej 😉
Są tak naprawdę dwie opcje – albo las zostanie przekształcony w Park Miejski, albo obecny status lasu gospodarczego normalnego zostanie zmieniony na status lasu gospodarczego ochronnego (zgodnie z art. 15 i 16 ustawy o lasach). Nadleśnictwo palcem nie kiwnie, bo dla nich obecna sytuacja jest bardzo korzystna. A to, że będziemy tu wypisywać tu swoje żale, to niczego nie zmieni. Potrzebne są szybkie, konkretne i konsekwentne działania, inaczej z tego lasu niewiele zostanie.
Ja osobiście nie wierzę, że Pan Dariusz ze swoją plejadą takie działania podejmie. Ale jego wyznawcom na pewno optymizmu nie zabraknie.
Już nie chodzi o samą wycinkę , wystarczy tylko zabaczyć zniszczenia młodych drzewek sprzętem , który używa nadleśnictwo . Bardzo nie da się przejść tymi ajejkami- drogami w las , doły , zniszczoe drogi , a do tego jaka wycinka , LEŻY KUPA ŚCIĘTEGO DRZEWA , JUŻ CHYBA 2 ROK OD STRONY DZIAŁEK I GNIJE . Po co było ścinać , nadleśnictwo ROBI WROGĄ ROBOTĘ NISZCZĄC TE PRAKTYCZNIE POZOSTAŁOŚCI LASU .Wstyd dla takich bezmozgowych wycinek lasu . Wiadomo ,że po takich cięciach powinny zostać tylko gałęzie a co zostaje , jakbym był ich prywatnym właścicielem to wiedział bym co zrobić z tymi z nadleśnictwa . To są ludzie nie myślący poważnie o wycince i nowych nasadzeniach . ZNISZCZĄ WSZYSTKO – TAK DZIAŁA NADLEŚNICTWO , GORSZEGO BURDELU JAK W TYM KAWAŁKU LASU NIGDY NIE BYŁO JAK JEST TERAZ. Będę miał czas to mogę pokazać ten burdel . Byłrm ostatnio w Suścu , niech pojadą tam te nieoświecone władze nadleśnictwa i ZOBACZĄ JAK MA WYGLĄDAĆ LAS DLA TYCH CO CHCĄ NALAPAĆ ŚWIEŻEGO POWIETRZA . Dla nadleśnictwa to bardzo daleka droga w utrzymaniu lasu i nie wiem czy się jeszcze czegoś w tym kierunku chcą nauczyć .
Jeśli się na czymś nie znasz to zamilcz i nie rób z głupa !
Gdyby ludziom w Tarnobrzegu coś się chciało ,to utworzyliby społeczny komitet blokady wycinki lasu.Aktywiści przykuliby się łańcuchami do drzew, wezwaliby media regionalne i ogólnopolskie, zrobiłby się szum, coś by z tego wynikło pozytywnego. Ale ludzie to lenie,nic tylko gadają ,narzekają,a nadleśnictwo robi swoje i niedługo wszystko wytnie ,bo nieudaczny Tarnobrzeg nie umie zadbać o własny interes tylko daje d.. na każdym kroku
Mam wrażenie, że portal ten zmienił swój charakter bycia. Poszedł bardziej w lokalne dziennikarstwo śledcze ? Oby tak dalej, wszystkie brudy na wierzch
Wiersz o lesie zwierzynieckim:
Na twardych korzeniach ślisko,
Na mchu głęboko i miękko,
Mrowi się wściekłe mrowisko:
Kopiec drgający męką.
Przez drzewa miga drzewami,
Mokro i ciepło po deszczu,
Pachnie miękkimi grzybami,
Gałązki skrzypią-trzeszczą.
I wtem – jak z cebra – na świerki
Słońce chlusnęło, wylało,
I poszły ćwierki-przećwierki,
Zaświegotało, załkało…
Zatriotrulitreliło,
Frunęło śpiewem z wierzchołka,
Ptakom się w dziobkach sperliło
I niebem płuczą gardziołka!
Jarzeniem ocieka wszystko,
Lepko na korze pod ręką, –
I wre rozwścieczone mrowisko:
Kopiec drgający męką.
Czy autor wyjaśnienia z magistratu sprawy lasu w Zwierzyncu czytał to co sam napisał.
Co to za bełkot to ma być zrozumiale dla ludzi a nie poezja i to w lichym wydaniu.
Wszystkie komunikaty z urzędu są tak zagmatwane że nie wiadomo o co chodzi czyli zgodnie z założeniem aby nic prawdy nie powiedzieć
Próżne gadanie. Kaczyński kazał ciąć i sprzedawać Ikei to gajowi tną. Na pińcetplus dla bombelków to wszystko.