Czy uda się pogodzić działalność leśników z oczekiwaniami władz miasta reprezentującymi głos tarnobrzeżan, a także oczekiwaniami środowisk przyrodniczych? – władze miasta oraz przedstawiciele stowarzyszenia Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników Wolne Rzeki prowadzą rozmowy na ten temat z Nadleśnictwem Nowa Dęba, zarządzającym tym terenem.
Nadleśniczy Nadleśnictwa Nowa Dęba wystąpiła do Prezydenta Dariusza Bożka z propozycją udziału w trójstronnym spotkaniu dotyczącym przyszłości Lasu Zwierzynieckiego. Pierwsze spotkanie dotyczące przyszłości Lasu Zwierzynieckiego odbyło się 2 kolejne zaś 16 grudnia br.
O Zwierzyńcu – lesie w granicach miasta, jego przyszłości, pełnieniu przez niego funkcji m.in. społecznych i przyrodniczych, a przede wszystkim o realizacji zadań na najbliższy czas prezydent Dariusz Bożek rozmawiał z przedstawicielami nowodębskiego nadleśnictwa. Stanowisko leśników przedstawiła Nadleśniczy Nadleśnictwa Nowa Dęba Justyna Długosiewicz. W spotkaniach uczestniczyli też przedstawiciele środowisk przyrodniczych – Grzegorz Kilijański i Janusz Wepsięć z Podkarpackiego Towarzystwa Przyrodników Wolne Rzeki.
– Spotkania przebiegały w dobrej atmosferze. Rozmawiano między innymi o tym jakie zadania są obecnie wykonywane i czemu one służą, ale także o możliwości utworzenia na terytorium Zwierzyńca Gospodarstwa Specjalnego Lasów Państwowych, co pozwoliłoby na zwiększenie roli społecznej i rekreacyjnej lasu poprzez m.in. ograniczenie cięć rębnych na poczet cięć pielęgnacyjnych pozwalających na zachowanie trwałości i właściwego stanu zdrowotnego lasu, zapewnienia udziału naszych rodzimych gatunków drzew i krzewów a także zwiększaniu bioróżnorodności – wyjaśnia Wojciech Lis, rzecznik UM Tarnobrzeg.
– Poruszano też kwestie budowania dobrej współpracy pomiędzy stronami spotkania. Niewykluczone, że uda się wypracować trójstronne porozumienie w tym zakresie. Na początek określono zasady współpracy dotyczące komunikacji, wymiany informacji oraz współpracy z mediami – dodaje.
GOSPODARSTWO SPECJALNE NIE JEST ŻADNĄ FORMĄ OCHRONĄ
Z kolei według przyrodników z PTP Wolne Rzeki, proponowane przez nadleśnictwo utworzenie na terenie lasu tzw. Gospodarstwa Specjalnego „w myśl ustawy nie jest żadną formą ochrony, nie daje bowiem możliwości nadzoru Prezydentowi i może być w każdym momencie zniesiona bez wiedzy i zgody Rady Miasta„.
– Analizując obecny stan prawny, najbardziej realnym i skutecznym rozwiązaniem jest powołanie na terenie Lasu Zwierzyniec – Zespołu Przyrodniczo Krajobrazowego. Jest to jedna z form ochrony przyrody wymieniona w ustawie o ochronie przyrody. Powołanie Zespołu PK leży w kompetencji Rady Miasta, gdzie nie jest wymagana zgoda zarządcy, w tym przypadku nadleśnictwa – tłumaczą w rozmowie z portalem NadWisłą24 reprezentanci PTP Wolne Rzeki.
– Powołanie takiej formy ochrony nie pozbawia zarządu nadleśnictwa nad tym terenem ale daje Prezydentowi możliwość nadzoru, a mieszkańcom swobodne korzystanie z lasu. Sama uchwała może wprowadzić pewne ograniczenia w gospodarce leśnej, np. obejmując ochroną starodrzew ale dopuszczając zabiegi mające na celu bezpieczeństwo publiczne – dodają. – więcej na ten temat piszemy tutaj
foto: UM Tarnobrzeg
info: UM Tarnobrzeg, własne
Rozmawiać to trzeba było 10-15 lat temu a nie teraz jak 2/3 zwierzyńca już nie ma a jak będą budować obwodnicę to pewnie wytną resztę i porozjeżdżają teren ciężkim sprzętem.
Kolejny sukces burmistrza z urzędasem Tarnobrzeskim – nadleśnictwo zaprosiło ich z grzeczności –pogadali i tyle! Burmistrz z urzędasem , zjedli ciasteczka, popili wodą w godzinach pracy i nic po za tym. Z czym niby Bożek pojechał – na pewno nie po to aby odkupić las od nadleśnictwa , bo woli odkupić kolekcję od tarnowskich dla zaspokojenia ego kilku historyków zamiast lasu. Po co i komu takie wyjazdu burmistrza służą ??????????????????
Bzdety….Pierdolety!!!
Kolejny dzień w raju.
No i kolejne zdjęcie LANSERA zrobione przez nadwornego fotografa (chyba).
Kolejna dniówka zaliczona . Ale burmistrz z URZĘDASEM SIĘ NAPRACOWAŁ ?????
POWYCINALI I WYWIEZLI NAJZDROWSZE. DEBY, a teraz siadaja do rozmow.Tak postepuja tarnobrzescy urzednicy, ktorzy sa posmiewiskiem w wojewodztwie.
A co oni mogą (mogli) – w poczekalni Nadleśnictwa poczekać , ciasteczka zjeść i popić wodą.
Lasem zarządza Nadleśnictwo. Czy wyobrażasz sobie co by było gdyby nadleśnictwo wtrącało się do spraw Bożka i miejskich urzędasów ????
A może podzielili się dębami z UM . Miasto sięgnęło juz DNA , dzięki takim urzedasom mamy to co masmy – wycinanie lasu i handel drzewem . Zielone płuca miasta odejda w niepamięć , dzięki takiej rządzie miasta i burmistrzowi .
Jak wytną już wszystko i posadzą nowe , to oczywiście podpiszą memorandum na to ,że nie będą cięli przez najbliższe 40 a może nawet 60 lat. Czy to nie hipokryzja ze strony leśników ?. I oczywiście dialog od lat jest prowadzony regularnie. Jakie są efekty tego dialogu widzimy wszyscy. Po czynach ich poznacie.
To się nazywa gospodarka leśna – nie kradną , nie robią tego w ukryciu, po nocach !
Hipokryzją to jest zachowanie Bożka i urzędnika – wie dobrze że nie ma nic do powiedzenia a wtrąca się w nie swoje sprawy – wszystko dla lansu i pozorowania działań !!!
Proponuje Prezydentowi szkolenie z „mowy ciała” – bez złośliwości
Dejta spokój, on może zupełnie nic.
Jak sie jest takim nieudacznikiem, na stanowisku ,to powinien chociaz udawac ze sie stara.