Tarnobrzeg jest drugim po Warszawie miastem w Polsce, gdzie zorganizowano promocję 1 tomu „Dokumentów zbrodni wołyńskiej”. Na to wydarzenie w miniony wtorek, 18 lipca, do Muzeum- Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu zjechali historycy z IPN i autorzy publikacji.
To nie przypadek, że właśnie Tarnobrzeg był miejscem promocji tego wydawnictwa. Dokumenty, które zostały opublikowane w książce pochodzą ze zbiorów przedwojennej nauczycielki z tarnobrzeskiego gimnazjum, dr Urszuli Szumskiej, która dokumentowała relacje tych, którzy przeżyli zbrodnię wołyńską. Do odkrycia spisanych przez nią relacji doszło dwa lata temu właśnie w Tarnobrzegu, zupełnie przypadkowo, podczas remontu domu państwa Przybysiów. Te bezcenne rękopisy trafiły do muzeum i tu już zostały służąc nie tylko jako materiał do książki, ale też jako eksponaty.
Jak podkreśla Tadeusz Zych, dyrektor tarnobrzeskiego muzeum i współautor książki, to szczególnie cenna publikacja, bo materiały w niej przedstawione zawierają relacje tych, którym udało się przeżyć zbrodnię nie 10, 20, czy 30 lat po niej, ale są to dokumenty spisane na bieżąco, latem i jesienią 1943 roku, stąd ich wartość historyczna jest ogromna. Prócz relacji, w dokumentach znalazły się też nazwiska ofiar. Książka ta będzie więc szczególnie ważna dla rodzin pomordowanych, które od 80 lat poszukują swoich bliskich.
Jak zapewnił zastępca dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN dr Lon Popek, współautor „Zbrodni Wołyńskiej” (kolejni jej autorzy to Edward Gigilewicz, Paweł Sokołowski i Tadeusz Zych) wkrótce należy się spodziewać kolejnych dwóch tomów.
Promocji książki towarzyszyła konferencja naukowa, w której wzięli udział dr hab Tadeusz Zych, dr Małgorzata Kaganiec (siostrzenica Urszuli Szumskiej) , dr Leon Popek, dr Edward Gigilewicz oraz dr Wioletta Woś.
foto&info: Powiat Taronbrzeski
Tanie przelewy pieniężne – alternatywa dla standardowego przelewu w banku
Anton Drobowycz z ukrainskiego IPN powiedział że Ukraina nie wyrazi zgody na ekshumacje pomordowanych Polaków na Wołyniu dopóki w Polsce będą zagrożone pomniki ku czci bojowników UON-UPA w Monastyrzu i Hruszewicach. Postawa polskiej strony to niechęć lub brak gotowości do „przywrócenia sprawiedliwości” – stwierdził Drobowycz
i przerzucają winę za Wołyń na … Niemców. Bezczelność. Mają pewne cechy wspólne z ruskimi.
jest to znana taktyka u nas powielana przy okazji dyskusji o Jedwabnem czy podobnych przypadkach.
nie da się zresztą ukryć,że chaos wojenny i polityka 3 rzeszy zachęcały do takiego przeciwstawiania jednych drugim i na odwrót.
a czy do współwinnych czy też inspiratorów etnicznej nienawiści i czyszczenia terenu nie należy dopisać Brytyjczyków i Curzona ?
nie słyszałem by kiedykolwiek proponowali takie kryterium etniczne w przypadku Szkotów czy Walijczyków 😉
a w kruzewnikach byl?
„Tu Ameryka jest, dużo konkurencji tutaj. Tu się liczy kaliber człowieka. Tu może być prezydent, no czasem i gangsterem, ale musi być kimś. Tutaj jest wszystko największe, największe buildingi. Maszynów więcej niż gdzieindziej na całym świecie. I te tempo nasze. Najszybsze, najlepsze. Tu w Ameryce wszystko najlepsze i największe”
a przepraszam uprzejmie ,a w Krużewnikach był ? 😀
https://www.youtube.com/watch?v=k6wOCP-TAv0
Do tej ekshumacji nigdy nie dopuszczą bo skala tej zbrodni mogłaby się okazać o wiele większa i bardziej przerażająca od tej o jakiej teraz wiadomo a dane o liczbie ofiar są różne, zależne od źródła np.proukraińska interia napisała że zginęło 30.000 ludzi natomiast według innych źródeł 50-60.000 ludzi dlatego Ukraina która chce wejść do NATO i UE do tych ekshumacji jeszcze długo nie wyrazi zgody
e chyba aż tak źle nie będzie… właśnie pewien awans cywilizacyjny powinien mieć wpływ na to,że będą chcieli takie kwestie uporządkować bo tu wystarczy werbalnie powiedzieć przepraszam i iść dalej.
kto by przypuszczał 80 lat temu,że Polacy będą chętnie żyli i pracowali w Niemczech,będą nawet mieszane małżeństwa a Niemcy będą odwiedzać Pomorze czy Dolny Śląsk albo mieć nawet na Opolszczyźnie niemieckie tabliczki z nazwami miast i miasteczek…
a mało to nas przez ostatnią dekadę czy 15 lat było we Lwowie i widzieliśmy jak się zmieniał i jak to cieszyło gdy widziałeś tam w centrum pomnik Adama Mickiewicza…trzeba tylko czasu,dobrej woli,kilku gestów i słów bo ofiar już nie wskrzesimy a możemy żyć obok siebie jeszcze długie lata tak jak żyliśmy we względnym spokoju przez setki lat Rzeczpospolitej szlacheckiej.
czy jest jakiś naród etnicznie bliższy nam niż ci nasi bracia ze wschodu z Rusi Czerwonej,Halickiej i tak dalej i dalej ?
zwłaszcza,że klimat służy takiemu pojednaniu a najbardziej pomaga w tym wspólny lęk i wróg.
Czesi,Słowacy,Węgrzy,Litwini
etnicznie ?
niekoniecznie a już na pewno nie Madziarzy 🙂
Czesi politycznie byli też przez szereg stuleci częścią rzeszy niemieckiej a Rusini wszelkiej maści od unii w Krewie a przede wszystkim od unii Lubelskiej (1 lipca była 454 rocznica) żyli w Rzeczpospolitej i służyli jej bardzo wiernie wszak ci wszyscy Żółkiewscy,Wiśniowieccy i wielu innych Sanguszków zapisało się wspaniale w naszej wspólnej historii.
Słowacy to trochę jest inna opowieść bo zdaje się zawsze byli między Rzeczpospolitą a Węgrami i nieprzypadkowo na nizinach mieszka tam wciąż wielu Węgrów czy też takiego pochodzenia ludzi.
a Ruś to podbijał już Chrobry i potem były różne tarcia ale ta bliskość kulturowa sprawiła,że razem tworzyli przecież najpotężniejszą w dziejach Rzeczpospolitą !
niezła historia w ogóle z tymi dokumentami.
trzeba pomyśleć nad uhonorowaniem wręcz pani Urszuli Szumskiej za trud zgromadzenia takich materiałów i zapewne taka publikacja będzie temu służyła.
dobrze byłoby gdyby bolesnymi rachunkami krzywd zajmowali się historycy a nie tylko zbijający na tym kapitał politykierzy wszelkiej maści.amen.
a Zełeński niech weźmie przykład z Niemców,którzy gdy tylko wylądują w Warszawie przepraszają i składają kwiaty… a to umówmy się nie jest wygórowana cena za pożogę wojenną sprzed 80 lat.
nie za madnych fizycznych i innych dowodow ze w miejscowosci tej byl kiedykolwiek zamek
no wlasnie gdzie jest ten zamek w tarnobrzegu? chetnie go obejrze
fajnie wypominać coś innym gdy samemu ma się problem z językiem ojczystym 🙂
fetyszyzowanie sobie nazw jak zamek czy jezioro to już wyższy poziom czepiania się.
mnie wszystko jedno czy nazwiesz to szałasem czy pałacem czy dworkiem.
podobnie w przypadku zalewu/jeziora/bajora 🙂
gdzie w tarnobrzegu jest zamek?
Nasi bracia i prawda o nich Nie ta z telewizora tylko z zycia