Wczoraj rozpoczęło się astronomiczne lato. Pogoda idealnie wpasowała się w kalendarzowy rytm, fundując nam upalny weekend. Nic dziwnego więc, że nad naszym jeziorem pojawili się w sporej liczbie plażowicze.
Przed głównym wjazdem nad jezioro na plażowiczów czeka niespodzianka, nie jedna, lecz dwie okazałe palmy. Ma być również trzecia – potwierdzają to m.in. wszędobylskie komary które niestety, mimo „zabiegów” firmy Robak odpowiadającej w mieście za odkomarzanie, z uporem maniaka uprzykrzają plażowiczom wypoczynek.
Z nowości w tym roku na amatorów kąpieli czeka powiększona plaża i szpaler posadzonych drzewek, które być może, za kilka lat, dadzą trochę cienia uciekającym przed słońcem. Jak na razie, świetnie sprawdzają się w roli pseudo stojaków dla rowerów, bo tych prawdziwych wciąż nie ma. No cóż rowerzyści – a trzeba zaznaczyć, że jest ich spora liczba, oprócz dobrego dojazdu nad jezioro – który swój początek ma jeszcze za kadencji ubiegłego prezydenta, nie mają „rowerowego parkingu”– czy to dlatego, że nie płacą za wjazd? Płacą za to właściciele samochodów i motorów – tak jak w ubiegłym roku, 6 zł od samochodu i 3 zł od motocykla, skutera itp.
Jak w ubiegłym sezonie, nad jeziorem są budki z gastronomią, choć większość wybiera wypoczynek z własnym ekwipunkiem. Gorzej już z pozostałościami po jedzeniu czy piciu, mimo że odwiedzaliśmy jezioro we wczesnych godzinach popołudniowych, część koszy na śmiecie już była zapełniona „ po brzegi”. Z jednej strony to dobrze widać wszak, że część z nas dba o porządek, jednak zbyt mała liczba koszy z pewnością nam nie pomaga w tym działaniu chyba, że w ramach segregacji mamy wozić śmiecie z powrotem ze sobą i umieszczać je we właściwych kontenerach?
Jeśli już popływamy, pojemy, popijemy, poopalamy się to możemy jeszcze „podziwiać” jak pięknie rośnie nam pierwsza wielka inwestycja nad jeziorem „Stanica wodniacka”. Powód do dumy obecnej władzy „rośnie jak na drożdżach” i tylko czekać rychłego końca a my – „maluczcy mieszkańcy Tarnobrzega”, którzy dołożyliśmy wspólnie do tej inwestycji ponad 3,6 mln zł , w większości z niej nie skorzystamy, bo ilu wśród nas jest żeglarzy? Ale to nic, na swoich kocach, przy grillach, pod parasolkami, będziemy podziwiać pływające po jeziorze żaglówki i spoglądać na palmy. Być może, skuszeni tak wspaniałym widokiem zaczniemy obmyślać plan oszczędzania, wszak w niedalekim sąsiedztwie jeziora pojawił się banner informujący o tym, że w tym miejscu powstaną apartamentowce – inwestycja tym razem prywatna, niestety – kolejna nie dla „przeciętniaków”. Mamy jeszcze jedną nową atrakcję – zatopiony w tym tygodniu 8,5m wrak jachtu lecz, jako że większość z nas nie nurkuje, może owe cudo zobaczyć jedynie na zdjęciach.
Żegnając się z jeziorem uważajmy w którą stronę wyjeżdżamy, przy głównym wjeździe ustawili się bowiem strażnicy miejscy, wyłapujących tych, którzy chcą wyjechać „pod prąd” kierowani różnymi powódkami. Być może nie chcąc nadkładać drogi, lub z niewiedzy a może chcą jeszcze raz popatrzeć na prężące się dumnie ku słońcu sztuczne palmy kokosowe. Bananowych nie będzie, żeby nie było przesytu, wszak jak zapowiadał prezydent „kolejną atrakcją” tego sezonu ma być możliwość popłynięcia tzw. bananem.
Mimo iż lato właśnie się zaczęło, dmuchanych bananów nad jeziorem brak, ale co tam, po co komu banany, stojaki na rowery, daszki dające trochę cienia, kosze na śmiecie, więcej toi-toi, boisko do siatkówki plażowej, przebieralnie, zjeżdżalnie … wszak najważniejsze to być „Na fali dobrej zabawy” – jak głosi slogan przed wjazdem. Do zobaczenia nad jeziorem 🙂
foto: Agnieszka Nycz
Bynajmniej teraz wiem gdzie plażuje się straż miejska jak do nich dzwonię -proszę czekać patrol jest na interwencji w Wielowsi podjedziemy za jakieś pół godzinki! mogę pana ewentualnie przełączyć na policję -heheheheheheheh! czysty debilizm!non omen to akurat sądząc po zdjęciach było akurat w czasie!
Poza tym kto pisal ten artykuł pan prezydet czy jego dyrektor! z pozycji tak wysokiej świat wygląda inaczej!!
„Przedpisacz” chyba artykułu nie czytał zbyt dokładnie lub musi porpacować nad czytaniem ze zrozumieniem :/ Przed autorem chylę czoło… za trafne spostrzeżenia i świetny język – bardzo dobry tekst 🙂
artykuł powinien być w dziale publicystyka, a nie wiadomości.
po co nam stanica, skoro sam nie żegluję. po co zatopiony jacht, skoro sam nie nurkuję. Boże, obyś nigdy drogi autorze nie został prezydentem, bo widać myślisz tylko o sobie.
widać, jak jest straż miejska to źle, bo pewnie czyha na mandaty. jak nie ma to też źle, bo pewnie im się dupy nie chce ruszyć…
widzę, że nadwisłą24.pl zdecydowanie obniża loty…
ciekawe czy gdyby prezydent napisał tekst pochwalny o jeziorze to też byście opublikowali czy to już by się nie mieściło w swobodzie wypowiedzi?
jedyne z czym się zgadzam, to brak stojaków na rowery.
W zupełności się zgadzam. Malkontent, który napisał artykuł zdaje się często myśleć tylko o tym co sam umie, lub nie. Sam nie nurkuje, ani nie żegluje, ale mogę teraz powiedzieć, że mają zaplecze ci, którzy to robią. Czy muszę być niezadowolony, że organizowane są maratony nad jeziorem skoro sam nie biegam? Na osi mediów w mieście wyraźnie widać już dwie ekstremy. MTVT z jednej, a TVL z drugiej, przykro patrzeć, jak ND24 wpisuję się w tą retorykę.
najważniejsze, że rezydent pływa motorówką (to on będzie ciągnął banana?), żegluje na Lusi a i od niedawna nurkuje. stojaków na rowery chyba nie widzi potrzeby stawiać bo sam używa roweru jako rekwizytu towarzyszącemu sutannie.
to jest żenada zeby nie było stojaków na rowery, ktorych koszt jest smieszny
Nie można się z autorem nie zgodzić. Trafnie wypunktowane. Aby milionowe wydatki na inwestycje nad jeziorem nie przyćmiły władzy oczu. Ot pokazane to wszystko oczami zwykłego, przeciętnego plażowicza, który „wypoczywa” nad jeziorem w ilosci 99,9% w porównaniu do żaglówkowiczów czy nurków ale to na nich wydaje się miliony… My mamy cieszyć się z piasku i miejsca gdzie tyłek posadzić. A rower przypnę sobie do ręcznika 😀
Nic dodać, nic ująć. Nie rozumiem kogo tak prawda boli? Przecież każdy widzi co się dzieje. Wystarczy przejść się lub podjechać rowerem. Zdjęcia również nie kłamią. Mnie tez wqrwia to, że wydajemy qpę kasy na stanicę a głupich stojaków na rowery nie ma. Stanica komus tam się przyda ale stojaczki pod rowery czy więcej koszy na śmieci(lub częściej opróżniane) też są potrzebne.
należy jeszcze dodać, że nowa nawierzchnia też nie jest potrzebna przy wyjeździe w stronę Miechocina!!! a co niech rowerzyści wdychają kurz, który ciągnie się za samochodami, które nawet nie zwalniają żeby się mniej kurzyło!!!!!!!! WSTYD a piasek też jeden syf
Ludzi sporo było ale większe tłumy to by były gdyby bardziej słonko przyświeciło jak przed weekendem. Ja tak tylko kontrolnie zapytam kiedy drugim wyjazdem będzie można pojechać w stronę Baranowa? Czy są takowe plany?
KTÓRA TO JUŻ PALMA BIJE PANIE PREZYDENCIE.
TBG. potęgą światowego żeglarstwa do żagli hura dzieci, małolaci, starcy i emeryci.
MILI PAŃSTWO WIEM ŻE WSZYSTKICH NIE STAĆ LECZ JEŚLI NAPRAWDĘ CHCECIE ODPOCZĄĆ POLECAM JEZIORO BIAŁE OKUNINKA K./ WŁODAWY LUBELSZCZYZNA wystarczy wpisać w Google. https://www.youtube.com/watch?v=QAPNsI0gDjM
Polecam Jezioro Białe świetne miejsce na wypoczynek byłam tam parę razy.Lasy czyściutka woda wiele atrakcji : puby, dyskoteki, dancingi kino karuzela itp. Polecam bar COLORADO fajna zabawa co wieczór,A obok BISTRO smaczne posiłki w bardzo przystępnych cenach.
no a tu nad zalewem w Tarnobrzegu to nie ma nawet gdzie usiąść nie ma porządnego pubu z muzyką ,takie bajorko dla małolatów.
Te drzewka to raczej już dawno powinny być posadzone no ale niestety włodarze naszego miasta nie wybiegają aż tak daleko w przyszłość.
a od władz Włodawy i Okuninki powinni się uczyć zagospodarowania i
zarządzania takim potencjałem turystycznym jak Jez.Tarnobrzeskie
no i ta nazwa bardziej mi się podobało Machowskie.
J. Białe fajne jest ale nie porównujmy go naszego. Za kilkanaście lat nasze jeziorko na pewno będzie inaczej wygladać, nie wymagajmy że w ciągu 2-3 lat powstanie nam „Okuninka” z całym zapleczem. Ale my musimy cały czas narzekać.