Piłkarze Siarki Tarnobrzeg pokonali 3:0 Unię Nowa Sarzyna w meczu 21 kolejki rozgrywek grupy lubelsko- podkarpackiej III ligi. Mecz rozegrany został w czwartek, 21 kwietnia, w Tarnobrzegu.
Przed meczem trener Mażysz mówił: tradycyjnie u siebie chcemy zagrać widowiskowo i skutecznie. Liczę, że zafundujemy kibicom prezent na święta i odniesiemy przekonujące zwycięstwo.
Choć prezent okazały, w postaci trzech bramek i trzech punktów, niestety, przez pierwszą połowę spotkania kibice zgromadzeni na stadionie przy Al. Niepodległości kolejny raz oglądali nieskuteczną grę w wykonaniu podopiecznych trenera Mażysza, momentami przypominającą bezładną kopaninę chłopców na podwórku. Sytuacja tym dziwniejsza, iż Siarkowcy, trzeci zespół w tabeli, podejmowali drużynę zajmującą dziesiątą lokatę!
Mimo, iż to piłkarze Siarki byli zdecydowanie częściej w posiadaniu piłki, jednak w większości przypadków nie potrafili skonstruować akcji, zakończonej strzałem na bramkę. O wiele bliżej do objęcia prowadzenia w tej części spotkania byli goście, od utraty gola Siarkę uratował w 33 min. Ćwiczak, broniąc strzału Judy, oraz słupek, po uderzeniu Wtorka w 36 min.
– Uważam, ze pierwsza połowa meczu w naszym wykonaniu była dobra, stworzyliśmy sytuacje bramkowe, które mogły przynieść prowadzenie – powiedział po meczu trener gości, Piotr Brzeziński.
– Przepraszam kibiców za pierwszą połowę, w przerwie powiedziałem bardzo dużo przykrych słów mojemu zespołowi, bo tak się nie gra, to było raczej udawanie gry, a zawodnikiem Siarki jest się po to, żeby grać w piłkę. W drugiej połowie zrobili swoje, ale ja nie do końca jestem przekonany, co do zaangażowania zawodników w całym meczu – dodał trener Mażysz.
PO PRZERWIE
Na szczęście, jest jeszcze drugie 45 min. Druga odsłona meczu rozpoczęła się dla Siarki idealnie, w 48 min. Madeja, z rzutu rożnego zdobywa pierwszą bramkę dla gospodarzy. – Przed meczem uczulałem chłopaków na stałe fragmenty gry wykonywane przez Madeję, i choć wiedzieliśmy o tym, to strzelił nam bramkę. Trzeba przyznać, że wykonuje dobrze ten element, choć o utratę gola obwiniam mojego bramkarza, bo przy tym wzroście musi przynajmniej próbować interweniować, a on się zachował tak, jakby piłka leciała 2m za bramkę. To był ewidentny prezent świąteczny dla Siarki – komentował trener Brzeziński.
Drugi prezent dla Siarki, nadszedł 20 min później, po strzale Walata piłka odbiła się od zawodnika gości Łuczaka i trafiła do bramki. – Po stracie bramki musieliśmy się bardziej zaangażować w akcje ofensywne, i ironia losu, trafiła się samobójcza bramka Łuczaka – wyjaśniał trener Unii.
Kiedy wydawało się, ze wynik nie ulegnie już zmianie, a kibice powoli zaczęli opuszczać stadion, w 90 min. piłkę w bramce umieścił Mazurkiewicz, po zagraniu Rożka. – Trzecia bramka również była prezentem świątecznym od Unii dla Siarki. Generalnie uważam, że wynik jest za wyskoki, ale taka jest piłka nożna, kto strzela bramki, ten wygrywa – komentował trener Brzeziński.
– Myślę, że kibice z trzech bramek są zadowoleni, ale ja cały czas szukam rozwiązań, czego efektem musi być gra młodzieży, która się garnie. Młodzież coraz bardziej przebija starszych i apeluję do wszystkich naszych wychowanków, wracajcie do Siarki, bo trener Mażysz i Kozłowski dadzą wam możliwość gry, nasi wychowankowie gdzieś idą, gdzieś grają i się wyróżniają. Myślę, że młodość jest cechą grania, walki, zaangażowania, na dzień dzisiejszy robimy wynik, ale to młodzież robi sukces – dodał trener Mażysz.
Następny mecz Siarka rozegra w niedzielę, 1 maja w Mielcu, z miejscową Stalą.
Siarka Tarnobrzeg – Unia Nowa Sarzyna 3:0 (0:0)
Siarka: Ćwiczak, Bażant, Łukawski, Jakubowski, Beszczyński, Kuranty, Hynowski, Madeja, Kwieciński, Walat, Mazurkiewicz
Unia: Napieralski ,Kot, Federkiewicz, Stręciwilk, Bartnik, Łuczak, Kocur, Szafran, Wtorek, Juda, Oślizło
video: Piotr Morawski
Foto: Agnieszka Nycz
Foto: Piotr Morawski
Widać święta idą, Sarzyna moc prezentów rozdała… 🙂
Słabiutki meczyk w wykonaniu Nowej Sarzynki, słabiutki. Tak grającą Siarkę można było spokojnie 2:0 ograć.
ciężko pewno chłopakom grać kiedy awans nierealny, może trzeba dać im wolne a niech grają młodzi, może stworzą lepsze widowisko niż ta bezładu i składu kopanina
Uwielbiam te konferencje z udziałem Adama Mażysza ;D
Adaś, jak to się mówi: zwycięzców się nie ocenia 😉
Pierwsza połowa to dopiero ok 30 minuty chyba Siarka oddała jakiś normalny strzał na bramkę gości… Zwycięstwo oczywiście cieszy ale styl pozostawia wiele do życzenia.
Tak, gdyby nie trener Mażysz, konferencja byłaby zdecydowanie uboższa:)