W rozegranym dziś meczu II ligi wschodniej Siarka Tarnobrzeg pokonała Znicz Pruszków 2:0. O końcowym sukcesie miejscowych zadecydowała bardzo ambitna postawa w drugiej części spotkania.
Sobotnie zawody na Miejskim Stadionie lepiej zaczęli goście. Już w 6 minucie Oskar Pogorzelec blokuje strzał Michała Kucharskiego z trzech metrów po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Chwilę później znów gorąco pod bramką Siarki. Tym razem jednak bardzo niecelnie uderzał Krzysztof Kopciński. W 20 minucie meczu Znicz powinien objąć prowadzenie. Niksiński Bartosz po szybkim kontrataku swojego zespołu próbował dogrywać do Krystiana Pieczary. To była zła decyzja, ponieważ piłka nie trafiła do adresata a sam podający miał wyśmienitą okazję by oddać groźny strzał.
Miejscowi mogli się odgryźć już dwie minuty później. Niestety zabrakło szczęścia. Dośrodkowanie Dariusza Frankiewicza przedłużył głową Patryk Szewc, ale piłkę w ostatnim momencie wybił z linii bramkowej Arkadiusz Jędrych.
Niedługo po tej sytuacji goście przeprowadzają groźny atak. Rafał Kosiec uruchomił Niksińskiego, który na szczęście dla gospodarzy nie zdołał dokładnie dośrodkować do Michała Zawodzińskiego. W 28 minucie spotkania długą piłkę do Jarosława Piątkowskiego próbował dograć Michał Chrabąszcz, ale Michał Bigajski praktycznie na styk ubiegł pomocnika Siarki. Dwie minuty później Kamil Tomas kąśliwym dośrodkowaniem z prawej strony o mało nie zaskoczył Oskara Pogorzelca.
W 33 minucie Marcin Truszkowski zagrał piłkę do Piątkowskiego który co prawda zdołał wrzucić w pole karne, niestety wcześniej piłka minimalnie opuściła plac gry. Kilka minut później Bartosz Sulkowski próbował obsłużyć długim podaniem Patryka Szewca, ten ostatni został jednak skutecznie zablokowany przez defensywę gości.
Na tym emocje pierwszej (pozostawiającej wiele do życzenia, jeżeli chodzi o grę w wykonaniu piłkarzy Siarki) połowy meczu dobiegły końca.
PO PRZERWIE
Po przerwie zespół gospodarzy wyszedł na murawę całkowicie odmieniony. W 48 minucie Marcin Truszkowski mógł zdobyć bramkę, ale chyba zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w porę został zablokowany przez defensora Znicza. Zaledwie cztery minuty później ma miejsce próba Marcina z około 25 metrów. Tym razem z ogromnymi problemami Michał Bigajski sparował to uderzenie na róg.
W 58 minucie meczu napór gospodarzy zostaje nagrodzony. Chwilę wcześniej wprowadzony na boisko Tomasz Ciećko otrzymał profesorskie podanie od Truszkowskiego i w pełnym biegu oddał strzał po długim rogu bramki bezradnego Bigajskiego. Zdobyta przez miejscowych bramka wyraźnie uskrzydliła ich poczynania. Siarkowcy zaczęli zdecydowanie dominować na boisku a w ich grze pojawił się entuzjazm i pewność siebie.
W 67 minucie Ciećko mógł podwyższyć prowadzenie po dobrym podaniu od Daniela Koczona, uderzył jednak zbyt lekko. W 80 minucie zawodów niepotrzebnie uderzał Chrabąszcz, który powinien wypuścić w uliczkę nie obstawionego Truszkowskiego. Dwie minuty później ten ostatni zagrał w tempo do Tomasza Ciećko, który zamiast strzelać – zdecydował się dogrywać piłkę wzdłuż bramki Bigajskiego. Niepotrzebnie jak się okazało, gdyż żaden z jego kolegów nie zdołał zamknąć tej akcji. Napór gospodarzy trwał i im bliżej było końca meczu tym bliżsi byli podwyższenia prowadzenia. W 85 minucie niewiele brakło, ale uderzenie Chrabąszcza nie było udane.
Udany i to jak był za to samotny rajd Janka Kowalskiego z 90 minuty spotkania. Zawodnik Siarki popisał się kapitalnym sprintem przez pół boiska mijając po drodze jak slalomowe tyczki defensorów Znicza. Ukoronowaniem jego wyczynu był celny strzał do bramki Bigajskiego. To była filmowa akcja, której nie powstydzili by się na miejscu Janka największe tuzy światowego futbolu z Leo Messim na czele.
W doliczonym czasie gry bliski szczęścia był jeszcze Truszkowski. Najpierw uderzając z trudnej pozycji głową po dośrodkowaniu Dawida Korony, później próbując strzału po indywidualnej akcji. Wielka szkoda, że mu się nie udało bo z pewnością zasłużył dzisiejszym występem na bramkę. Należy wyraźnie podkreślić fakt, że Marcin był najjaśniejszą postacią na boisku w zespole Tomasza Tułacza. Ostatecznie mecz z zespołem z Pruszkowa skończył się triumfem gospodarzy 2:0.
Spotkanie ze Zniczem w wykonaniu zielono – czarno – żółtych miało dwa oblicza. Słaba pierwsza połowa, w której brakowało umiejętności zaskoczenia bardzo wysoko i agresywnie broniącego zespołu gości oraz popis waleczności i determinacji w drugiej odsłonie. Dzisiejszy mecz był z gatunku tych, w których kto pierwszy zdobędzie bramkę to najpewniej wygra. Sztuka ta udała się miejscowym, ale jak ciężko było – wiedzą jedynie Ci, którzy oglądali pierwsze 45 minut zawodów.
W przerwie w szatni podopiecznych Tomasza Tułacza musiały paść bardzo precyzyjne wskazówki dotyczące zmiany sposobu gry i kibice od 46 minuty oglądali zupełnie inny zespół. Cieszy ważna wygrana tarnobrzeżan z niewygodnym rywalem, a takim pomimo porażki okazała się drużyna z Pruszkowa. Przede wszystkim jednak radują trzy punkty, które dopisane zostaną do ligowej tabeli. Pozwolą z pewnością na trochę większy komfort gry w kolejnych spotkaniach. To ważne, bo generalnie cały czas rośnie presja wyniku. Reorganizacja II ligi sprawia, że tylko regularne gromadzenie zwycięstw daje względny komfort spokoju w przerwie zimowej. W tym momencie najważniejsze dla zespołu to kontynuować zwycięską passę. Wydaje się, że dobra do tego okazja nadarza się już za tydzień. Wtedy to Siarka mierzyć się będzie w wyjazdowym meczu z beniaminkiem rozgrywek Legionovią Legionowo.
relacja: Sylwester Szczepocki
Siarka Tarnobrzeg – Znicz Pruszków 2:0 (0:0)
1-0 – Ciećko 58′
2:0 – Kowalski 90′
Żółte kartki – Baran, Kowalski – Niksiński, Januszewski, Zawodziński
Siarka:Pogorzelec, Stępień (90′ Wróbel), Makowski, Baran, Sulkowski, Frankiewicz, Chrabąszcz, Piątkowski (56′ Ciećko), Szewc (73′ Kowalski), Koczon (84′ Korona), Truszkowski
Znicz: Bigajski – Niksiński (56′ Banaszewski), Biedrzycki (84′ Grudniewski), Januszewski (82′ Machalski), Jędrych, Kopciński, Kosiec, Pieczara, Tomas, Zawodziński (70′ Paluchowski), Kucharski
WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ ROZEGRANYCH W RAMACH 9. KOLEJKI II LIGI WSCHODNIEJ: Stal Stalowa Wola – Pelikan Łowicz 1:1, Garbarnia Kraków – Olimpia Zambrów 1:0, Wigry Suwałki – Legionovia Legionowo 1:1, Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 1:3, Concordia Elbląg – Stal Mielec 1:0, Stal Rzeszów – Wisła Puławy 0:0, Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Motor Lublin 2:3, Radomiak Radom – Limanovia Limanowa 3:0
video: Agnieszka Nycz
AKTUALNA KLASYFIKACJA ZA 90MINUT.PL
Zajebista bramka Janka Kowalskiego !!!
trzy punkty do lidera i trzy punkty do 15 miejsca – masakra
Panie trenerze, czy ta dedykacja jest konieczna?, czy tak bardzo boi się pan o swoją pracę? – żenada
dokładnie, jest to żenujące.
Miejmy nadzieję że to nie ostatnia taka bramka Kowalskiego, ma chłop potencjał. Faktycznie ciekawa tabela, 3 punkty do 4 od końca jak i do lidera 🙂 Wygrywać wszystko i będzie ok 🙂
Raz na sto lat i dziadek się schyli 🙂
Tułacz przechodzi samego siebie…Żenujący człowiek…
coraz więcej ludzi w tym mieście liże dupę prezydentowi – coś tu jest nie tak
jak to nie tak ?
jest dobrodziej to ludzie są mu wdzięczni 😉
Są dobrodzieje,którzy takiej formy wyrażania wdzięczności nie wymagaja.W przeciwieństwie do Mastalerza,który to uwielbia…
i w tym rzecz 🙂
komu ma dziękować ? nieudacznemu zarządowi,który jest tylko niepotrzebną zupełnie scenografią ? poprzedniemu zarządowi ?
może oczywiście dziękować nieudolnym poprzednikom jak dwóm poprzednim trenerzynom ale za co ? za to,że zostawili zgliszcza ? że nie szanowali wychowanków co akurat w przypadku radomskiego przyjaciela mastalerza nie dziwi ale już w przypadku jego poprzednika bardzo.
mastalerz płaci,jest sponsorem,rzecznikiem,nadprezesem,teraz nawet mentorem w kwesti trenowania dzieci to i nie dziwne,że trener dedykuje i dziękuję jemu właśnie.choć owszem wygląda to co najmniej komicznie to włażenie bez wazeliny 😀
ale tak to miasto działa-nie jesteś z dykatorem to znaczy,że jesteś/byłeś/będziesz z mlecznymi 🙂
Dla mnie dopóki Siarka walczy i wygrywa, może sobie dedykować Bieberowi, Tuskowi czy innemu Allachowi-mam to w nosie.
i ja też.
nie traktuję poważnie opowieści o dobrodziejstwie mastaleszenki dlatego nie obrażam się na Siarkę tylko dlatego,że piskliwy głosik chce udowodnić,że Siarka to on.
Mala poprawka: na Siarkę dają podatnicy a nie Mastalerz bo jego zabawa w sport nic nie kosztuje. On to ogarnia i nagabuje a nie daje kasę.
To jak już Mastalerza pożegnamy:) przekonasz się, gdzie grać będzie nasza Siarka.
zwolennicy Jana też 3 lata temu płakali,że jak dojdzie „wieczny kandydat” do władzy to skończy się świat.
jak widać nie skończył się.
podejrzewam,że gdy odejdzie obecny prezydent (jakkolwiek nie przesądzam czy stanie się to za rok czy za pięć lat) też świat się nie skończy.po prostu.
Tam gdzie powinna grać zagra 🙂
Czyli w Ekstraklasie.