Dawniej wierzono, że „jaka Wigilia, taki cały rok”. Nic więc dziwnego, że dzień 24 grudnia otaczano szczególną uwagą, a każde zachowanie, gest czy wypowiedziane słowo miały swoje znaczenie. Przestrzeganie wigilijnych zasad miało zagwarantować zdrowie, zgodę w rodzinie, dostatek oraz pomyślność w nadchodzącym roku.
Skąd pochodzi nazwa Wigilia?
Słowo „wigilia” wywodzi się z języka łacińskiego i oznacza czuwanie. W dawnym Kościele był to dzień postu i modlitwy, poprzedzający wielkie uroczystości. Wierni oczekiwali nadejścia święta, często spędzając noc na wspólnym czuwaniu i modlitwie.
Jak rozpocząć Wigilię, by rok był pomyślny?
Zasiadano do wieczerzy dopiero po ukazaniu się pierwszej gwiazdy na niebie – na pamiątkę Gwiazdy Betlejemskiej. Od samego rana starano się unikać ciężkiej pracy, by przez cały rok cieszyć się zdrowiem i siłami. Ważne było także zachowanie spokoju, zgody i dobrego nastroju.
Przed kolacją dzielono się opłatkiem, składając sobie życzenia. Ten gest symbolizował pojednanie, wybaczenie i jedność. Wierzono również, że dzielenie się opłatkiem zapewni dostatek chleba w nadchodzącym roku. Opłatek często wkładano pod misy z potrawami, a po wieczerzy sprawdzano, czy się do nich przykleił – miało to zapowiadać urodzaj.
Znaczenie wigilijnego stołu
Pod białym obrusem kładziono sianko, które przypominało stajenkę betlejemską, ale miało także znaczenie symboliczne. Słoma miała zapewnić urodzaj i bogactwo. Po kolacji rzucano ją na belkę pod stropem – im więcej źdźbeł się na niej zatrzymało, tym obfitsze miały być przyszłe zbiory.
Do stołu należało siadać według starszeństwa, aby w takiej samej kolejności schodzić z tego świata. Wszyscy starali się także widzieć swój cień na ścianie. Wyraźny cień wróżył zdrowie i powodzenie, niewyraźny – chorobę, a jego brak miał zapowiadać szybkie nieszczęście.
Wigilijne potrawy i przesądy kulinarne
Liczba potraw powinna być nieparzysta, aby przez cały rok nie zabrakło jedzenia. Należało spróbować każdej z nich, by zapewnić sobie dostatek. W niektórych regionach istniał zwyczaj podrzucania wybranych potraw wigilijnych do sufitu – jeśli się przykleiły, oznaczało to spełnienie wypowiedzianego wcześniej życzenia.
Podczas wieczerzy nie wolno było odkładać łyżki przed skończeniem kolacji, ponieważ mogło to oznaczać, że ktoś nie doczeka kolejnej Wigilii. Jedzono do syta, aby w przyszłym roku nie zaznać głodu.
Czego nie wolno było robić w Wigilię?
Wierzono, że w Wigilię nie należy się kłócić, sprzeczać ani płakać, bo smutek i niezgoda mogłyby zagościć w domu na cały rok. Nie pożyczano niczego, by nie ubywało zdrowia, szczęścia ani pieniędzy. Nie rozwieszano prania, gdyż mogło to zwiastować śmierć kogoś z domowników.
Zranienie lub choroba w Wigilię wróżyły słabe zdrowie przez cały rok. Aby uniknąć bólu głowy, nie rąbano drewna, a by nie bolały zęby – nie wbijano gwoździ. Pierwszym gościem w domu powinien być mężczyzna, co miało przynosić szczęście; pierwsza kobieta zapowiadała choroby i nieszczęścia.
Zwierzęta mówiące ludzkim głosem
W noc wigilijną wierzono, że zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. Dlatego nie sprzątano resztek ze stołu – sądzono, że po wyjściu domowników na Pasterkę do domu przychodzą dusze przodków, by się posilić. Resztki jedzenia mieszano z opłatkiem i zanoszono zwierzętom.
Jednocześnie ostrzegano, że kto podsłucha rozmowę zwierząt, nie dożyje poranka. W ludowych opowieściach zachowało się wiele historii o gospodarzach, którzy usłyszeli od własnych wołów zapowiedź swojej śmierci.
Wigilijne wróżby miłosne
W Wigilię szczególnie popularne były wróżby matrymonialne. Liczono pestki w jabłku – parzysta liczba oznaczała szybkie zakochanie, a więcej niż sześć pestek zapowiadało podwójne szczęście.
Panny wyciągały spod obrusa źdźbła siana. Zielone wróżyło szybkie zamążpójście, żółte – konieczność czekania, a szare oznaczało staropanieństwo. Dziewczęta wołały także na polu: „Hop, hop, z której strony chop”, wierząc, że echo lub szczekanie psa wskaże kierunek, z którego nadejdzie przyszły mąż.
Symbolika ozdób choinkowych
Choinka była nie tylko ozdobą, ale i talizmanem. Jabłka symbolizowały zdrowie i urodę, orzechy zawijane w złotko – dobrobyt i siły witalne, miodowe pierniki – dostatek, opłatek – zgodę i miłość w rodzinie. Łańcuchy wzmacniały rodzinne więzi, a lampki i bombki chroniły dom przed złem i nieżyczliwością.
Gwiazdka na czubku choinki przypominała Gwiazdę Betlejemską i miała pomagać domownikom w szczęśliwym powrocie do domu. Dzwonki oznaczały dobre nowiny, a aniołki miały czuwać nad domem i jego mieszkańcami.
Przepowiadanie pogody na cały rok
Od pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia do 6 stycznia trwał okres zwany dwunastnicą. Każdy z tych dni przepowiadał pogodę na kolejny miesiąc nadchodzącego roku. Podczas wigilijnej wieczerzy uważnie obserwowano niebo – gwiazdy zapowiadały pomyślność, chmury wróżyły trudności, a wyraźna Droga Mleczna miała oznaczać obfitość mleka od krów.
Wigilia była więc dniem pełnym magii, symboli i nadziei. To czas, w którym starano się myśleć dobrze, mówić życzliwie i zachowywać zgodę, wierząc, że wszystko to wróci w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy.



