Jolanta Kociuba została doradcą do spraw oświaty w tarnobrzeskim magistracie. Jolanta Kociuba jest tarnobrzeżanką. Ma 23 letni staż pracy i jest doświadczonym nauczycielem języka polskiego i wiedzy o społeczeństwie. Dziennikarka Telewizji Lokalnej, autorka programu „Pytamy wprost”. Zaangażowana w działalność na rzecz rozwiązywania problemów społecznych.
Zgodnie z zaprezentowaną strategią dla miasta Tarnobrzega priorytetami w polityce oświatowej będą:
· Przywrócenie dyrektorom realnej władzy w zakresie zarządzania powierzonymi placówkami.
· Poprawienie relacji pomiędzy rodzicami a placówkami oświatowymi; umożliwienie kontaktu z organem nadzorującym poprzez konsultacje.
· Dbałość o sprawiedliwe i uzasadnione wydatkowanie środków na infrastrukturę i wyposażenie placówek oświatowych.
· Przekształcenie MOZE w Centrum Obsługi Oświaty z jednoczesną zmianą zakresu kompetencji tej instytucji.
· Dbałość o warunki podnoszące skuteczność edukacyjną wychowawczą placówek: nieprzekraczanie ustalonej liczebności klas, doposażenie szkolnych bibliotek i świetlic w materiały edukacyjne, dopasowanie czasu pracy świetlic szkolnych do potrzeb uczniów i opiekunów.
info: UM Tarnobrzeg
Czy zakres jej obowiązków nie powiela się z zakresem naczelnika oświaty? Nie wystarczy, że naczelnik zarabia 9 tys złotych? potrzebuje pomocnika czy to tylko wprowadzenie aby przejąć główny stołek oświaty w mieście? Zaczyna się kabaret 🙂
o tym samym pomyslalem. szkoda ze nie podano uposazenia nowej pani „doradczyni”. ot, taka to ta restrukturyzacja w UM wg kompetencji
Czyli szykowana jest nowa pani naczelnik oświaty 🙂
WLASNIE CZY TO ZNACZY ZE TA PANI BEDZIE NACZELNIKIEM OSWIATY CZY NASTEPNE FIKCYJNE STANOWISKO ZEBY SWOICH OBSADZIC I WYSOKA PENSJE DAC?
pani niezależna dziennikarka, pretorianka kandydata na urząd prezydenta, sama startująca w wyborach do RM w miernym skutkiem zostaje doradcą aby stać się fachowcem(później naczelnikiem) bo tylko fachowcami będzie otaczał się prezydent Kiełb, jakie to cyniczne.
Trudno się nie zgodzić, razi indolencja nowego prezydenta – w brudnej, niemerytorycznej kampanii, której powinien się wstydzić i której mu wielu nie zapomni, mówił, że Wąsik i spółka, których słupem był i będzie, nie będą rządzić miastem.
Tymczasem fucha dla Wąsika jest, fucha dla „żetelnej” dziennikarki jest, czekam tylko na Marcina Piaska. Ma rację tarnobrzeżanin – doradcami i fachowcami zostają ludzie którzy byli/byliby bez szans w bezpośrednich wyborach.