Pogrom – tak jednym słowem można opisać spotkanie pomiędzy SPR Wisła Sandomierz a MOSM HIT Bytom, w którym gospodarze wygrali 32:22 (19:6). Zaległy mecz 20 kolejki rozegrany został w sobotę 17 marca w Sandomierzu.
Tylko raz w całym spotkaniu Sandomierzanie remisowali 1:1 z HIT-em Bytom – w drugiej minucie spotkania. Do 17 minuty spotkania nie pozwolili gościom strzelić ani jednej bramki, podczas gdy oni pokonali bramkarza z Bytomia aż 10 krotnie, doprowadzając do 10 – bramkowej przewagi 11:1. HIT wyraźnie nie radził sobie z grą w ataku i jeszcze słabiej grał w obronie. Do przerwy Sandomierzanie dorzucili jeszcze 8 bramek – na przerwę wschodzili z 13 – bramkową przewagą; 19:6.
W drugiej połowie Bytomianie w niektórych monetach spotkania jakby nieco odżyli, trafiając 2-3 krotnie w rzędu. Sandomierzanie odpowiadali jednak bardzo szybko, utrzymując do samego końca spotkania bezpieczną kilkunastobramkową przewagę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 32:22.
W następnej kolejce Wisła zmierzy się z liderem drugoligowych rozgrywek w grupie czwartej, drużyną Control Process Tarnów. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 24 marca w Sandomierzu. Początek godz.18.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Trener Bytomia, Marek Płatek:
– Ciężko było dzisiaj wygrać, Wisła nie jest przypadkiem na drugim miejscu w tabeli, jest zespołem dużo lepszym, dużo bardziej doświadczonym od naszego. Mam pretensję do mojego zespołu nie o wynik, lecz początek pierwszej połowy, gdyż wyglądało to tak, że wyszliśmy przestraszeni. Oczywiście szacunek do przeciwnika zawsze być powinien ale był trochę przesadzony. Pierwsze piętnaście minut położyło zawody.
– Drugą połowę oceniam na plus, podjęliśmy walkę i pokazaliśmy trochę piłki ręcznej.
– Bramkarz Wisły bronił dziś znakomicie, stał tam gdzie powinien i zniechęcił nas trochę do rzucania.
– Myślę, że zespół z Sandomierza gdyby nie pogubił tych punktów w pierwszej rundzie to myślę, że mecz z Tarnowem mógłby być decydującym o awansie. W tej sytuacji może się to skończyć barażami, czego oczywiście życzymy Wiśle, jak i życzymy im bezpośredniego awansu. To dobry, ograny zespół, który ma zawodników doświadczonych, ale też i widać, że nie jest to zespół wypalony. Prezentują urozmaiconą grę w ataku i w obronie.
Trener Wisły Adam Węgrzynowski
– Zagraliśmy dobre zawody, bardzo dobrze zaprezentowaliśmy się szczególnie w pierwszej połowie i to rzutowało na to, co będziemy robić w drugiej połowie. Po przerwie mogliśmy sobie spokojnie pograć zmiennikami. Troszkę nam się w drugiej połowie gra załamała, goście zaczęli agresywniej bronić, lepiej biegać do kontry i przez to mecz stał się bardziej wyrównanym widowiskiem.
– Cały zespół zasługuje na pochwałę, zagrali bardzo agresywnie w obronie, świetnie zagrał w bramce Daniel Skowron. W Bochni mieliśmy problemy z obroną, straciliśmy tam ze słabszą drużyną dużo bramek. Cały tydzień pracowaliśmy nad tym elementem, to przyniosło efekty.
– Myślę, że był to dobry prognostyk przed następnym spotkaniem z liderem. W Tarnowie przegraliśmy tylko dwoma bramkami straconymi w końcówce spotkania, mamy chęć udowodnienia czegoś, czy to wystarczy do wywalczenia bezpośredniego awansu? zobaczymy. Na pewno chcemy pokonać Tarnów i liczyć się nadal w walce o awans.
SPR WISŁA SANDOMIERZ – MOSM HIT BYTOM 32:22 (19:6)
Wisła: Skowron, Stolarski, Tarka – Kutek 8, Zawada 7, Ogrodnik 6, Kwiatkowski 6, Białkowski 3, Kucharczak 1, Guz, Sadecki 1, Pawelczyk, Teterycz, Małecki, Szklarski, Smardz
KLASYFIKACJA PO 21 KOLEJKACH
info: własne, SPR Wisła Sandomierz, Śląski Związek Piłki Ręcznej
foto: archiwum
video: Piotr Morawski
będą jakieś fotki z meczu ?
Niestety tym razem fotek nie będzie. Jest tylko zapis video.
Wyborna gra wiślaków w pierwszych minutach a wynik 11:1 mówi sam za siebie, Skowron dostał skrzydeł i był nie do przejścia, 3 karne obronił, bronił nawet w sytuacji sam na sam gdy przeciwnik praktycznie z piłką do bramki wlatywał, czegoś takiego dawno nie widziałem. Jeśli bramkarz będzie w takiej dyspozycji na meczu z Tarnowem to o wynik możemy być spokojni.