Zespół Siarki Tarnobrzeg przegrał 0:2 (0:1) z Unią Nowa Sarzyna w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Stalowa Wola. W finale rozgrywek Unia zmierzy się z reprezentantem klasy okręgowej – Olimpią Pysznica. Mecz rozegrany został w środę w Tarnobrzegu.
Podobnie jak w zeszłym roku, kiedy to Siarka po dogrywce przegrała z Unią 2:3 w półfinale PP na szczeblu okręgowym, tak i dzisiaj Siarkowcy musieli uznać wyższość rywala.
Mecz zdecydowanie nie należał do najlepszych w wykonaniu piłkarzy Siarki, zespół osłabiony brakiem Hynowskiego i Stolpy nie prezentował się tak dobrze jak w ostatnim ligowym spotkaniu. Dodatkowo nie wykorzystanie przez Kurantego rzutu karnego w 15 min spotkania wyraźnie wpłynęło demobilizująco na poczynania podopiecznych Adama Mażysza. Unia zagrała lepsze zawody i zasłużenie wygrała spotkanie. Bramki dla gości zdobyli Stanisław Bednarz w 20 min i Łukasz Stręciwilk w 90 min.
Siarka Tarnobrzeg – Unia Nowa Sarzyna 0:2 (0:1)
Siarka: Ćwiczak – Bażant (55′ Duda), Jakubiec, Beszczyński, Łuczakowski (46′ Stępień) – Kuranty, Krzemiński (46′ Madeja), Łukawski – Wolan – Szczepański (46′ Lipiec), Rożek
foto: Piotr Morawski
video: Agnieszka Nycz/Piotr Morawski
Szkoda że Siarka odpuściła sobie PP 🙁
Szkoda, że siarka nigdy nie nauczy się przegrywać i gdy przegrywa to pokazują tylko widowisko nerwów i nic poza tym. Zamiast grać to doszukują się przepychaniem bójki. Aż szkoda to komentować, ale pozwolę sobie na to. Unia była lepsza pod każdym względem moim zdaniem
Szkoda, że siarka nigdy nie nauczy się przegrywać i gdy przegrywa to pokazują tylko widowisko nerwów i nic poza tym. Zamiast grać to doszukują się przepychaniem bójki. Aż szkoda to komentować, ale pozwolę sobie na to. Gdy im się odbierze piłkarzom siarki z dziecinną łatwością piłkę to od razu odwołują się do faulu. Unia była lepsza pod każdym względem moim zdaniem. Pozdro
PS: bardzo ładne bramki i gratulacje wygranej Sarzynie
Szkoda że Siarka nie poszła za ciosem i nie „pogoniła Unii”. Mecz wyglądał kiepsko ze strony Siarkowców i Unia wygrała zasłużenie. Martwi mnie Kuranty, rozumiem, facet ma już swoje lata i biegać za piłką jest mu coraz trudniej ale stałe fragmenty gry powinien wykonywać poprawnie a tu lekki, techniczny strzał i karny obroniony
Karny poszedł w słupek, trochę szczęścia i strzał nie do wyjęcia co nie zmienia faktu że mecz był słaby. Widać było brak chęci do gry Siarkowców. Gra w PP nie interesowała Siarki?