Czego lub kogo obawia się radny Gospodarczyk?

„Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego mnie spotka, że coś takiego w ogóle może spotkać kogoś w Tarnobrzegu. Niestety brutalność w życiu publicznym dotarła i do naszego miasta” – to fragment wpisu, który zamieścił na swym blogu radny Tarnobrzega Tadeusz Gospodarczyk, po tym jak opony w jego aucie zostały przedziurawione.

Radny na blogu opisując zdarzenie zastanawia się, czy jest to rezultat jego opozycyjnej postawy wobec działań władz Tarnobrzega. Radny pisze: „Otóż w zeszłym tygodniu zostały uszkodzone opony w moim samochodzie. Wszystkie cztery! Uszkodzone w sposób niezwykle fachowy, tak aby od razu nie było widać śladów i jeszcze przez jakiś czas samochód nadawał się do jazdy… Dlaczego do tego doszło, czy miała na to wpływ moja krytyka i negatywna ocena tego co się w mieście dzieje? Nie wiem i chyba wolę nie wiedzieć. Nie chciałbym żeby tak było, bo oznaczałoby to że za odmienne zdanie grozi w naszym mieście ślepa przemoc, a to już nie „Białoruś”, tylko coś o wiele gorszego… Spirala nienawiści i ataków personalnych względem mojej osoby zdecydowanie rośnie. Retoryka jakiej dziś się w mieście używa, może ośmielać i stwarzać pozory przyzwolenia dla różnych nieodpowiedzialnych osób.

Nie chodzi już w tym wszystkim o koszty jakie musiałem ponieść, czy odwołane ważne spotkanie służbowe, na które nie mogłem dojechać. Najbardziej wstrząsający jest fakt, że tym autem często przewożę swoją rodzinę i wolę nie myśleć czym to groziło…

Zapewniam, że sprawca nie może spać spokojnie, a o sprawie powiadomiłem policję”.

źródło: Blog Tadeusza Gospodarczyka