Przy Zespole Szkół imienia księdza Stanisława Staszica w Tarnobrzegu oficjalnie oddano do użytku siłownię zewnętrzną. Inwestycję sfinansowano z budżetu miasta, w części wsparły ją darowizny od sponsorów.
Siłowania zewnętrzna przy popularnym „Górniku” to obecnie osiem stanowisk, a na każdym po dwa urządzenia umożliwiające trenowanie innych partii mięśni. Z siłowni mogą korzystać nie tylko uczniowie. Zainteresowanie nową sportową infrastrukturą jest ogromne, stąd plany, by w przyszłości siłownię powiększyć.
Siłownia kosztowała 65 tysięcy złotych. Część kwoty pochodziła z budżetu miasta. Pozostałą sumę przekazali sponsorzy.
foto&info: UM Tarnobrzeg
Zaiste – SUKCES na miarę kapitana NEMO – CUD nad cudy – udało się , osiągnięcie na miarę światową zasługujące na nagrodę NOBLA ????
Wielbmy , chwalmy ,oklaskujmy ?????
I po co komu te zbytki?
Przyszłym podatnikom Rzeszowa czy Krakowa alko innego normalnego miasta? By miały lepsze wspomnienia z dzieciństwa i lepszy obraz nieudolnych władz Tarnobrzega? A może dla taniej siły roboczej chińskich zakładów w stalowej Woli?
Nie wystarczy wykopać dołek i nalać wody ? Będzie tak swojsko i po tarnobrzesku.
Ważne że jest seria zdjęć
a najważniejsze, że poświęcone. Z ciekawości, ksiądz to święci za darmo czy też trzeba mu coś dać? Bo faktury chyba nie wystawia
co łaska ale nie mnij niż 2 tysie
Focia musi być. Ciekawe co Bożek myśli patrząc na tych młodych emigrantów? Ciekawe czy odrobiną uśmiechu na ich twarzach zabije wyrzuty sumienia za jego nieudolność w kierowaniu miastem i skazywanie swoich mieszkańców na emigrację.
Weźcie już schowajcie tego dziadka .Nie o siłownie nam chodzi dziadku!!!Nie chodzi nam też o sponsorowanie turystów nad jeziorem!!!Chodzi nam o zakłady pracy z godnym wynagrodzeniem. Chodzi nam o godną komunikacje z większymi miastami. Chodzi nam o nowoczesną komunikacje miejską itd. itp. Dziadzie!!!
A tam nie schowają, wcale nie byłbym zdziwiony jakby się cieszyli w urzędzie urzędasy bo pomoc nie pomoże w niczym a nie przeszkadza przynajmniej a że się nie nadaje do roboty pożytecznej to wysyłają na spacerki , na sesję zdjęciowe itd .
Parcie na szkło ma niesamowite i wcale bym się nie zdziwił jakby wystartował w następnych wyborach do sejmu ( senatu) bo robi wszystko dla turystów i przyjezdnych z okolicy ( nad zalewem) , jakoś trzeba się przypodobać ludowi z okolicy i chyba po to ten LANS kosztem biednych mieszkańców miasto bo to oni zapłacą i płacą koszty propagandy !
Rzeczywiście, coraz mniej pociągów przejeżdża przez Tarnobrzeg i jeszcze mniej autobusów. Wystarczy podejść na oba dworce i od razu daje się zauważyć zubożenie połączeń kolejowych i autobusowych. Niebawem dojdzie do tego, że zamiast dworców będziemy mieć wiejskie przystanki. Czasy świetności tych miejsc już chyba minęły. Tragedia.
dobrze! dobrze robią, dobrze wszystko jest w porządku. Jest git pozdrawiam wszystkich ćwiczących na zewnętrzynch siłowniach,dobrych chłopaków i niech się to trzyma. Dobry przekaz leci!
Jest git
Kropidlo wstęga i prezydent
Jest git na miarę sukcesu tych władz .
Na siłowni bilet dużo kosztuje. Wystarczy żeby jedna osoba ćwiczyła tam przez rok i koszt inwestycji w stosunku do jednego ćwiczącego się zwraca. Dobre rozwiązanie
Jacy sponsorzy? Osoby prywatne, np. ktoś usportowiony z urzędu, czy jakieś podmioty, np. sponsor regat nad jeziorem w ramach propagowania kultury fizycznej?
To drugie bardziej prawdopodobne. Na zdjęciach widać powierzchnie z kostki standardowej w tej kadencji, a darowizna mogłaby przecież być w „naturze”.
Nie wiem czy partenon przyjąłby darowiznę w naturze.
Z tym święceniem to według mnie już wiocha do kwadratu. Ludzie mamy XXI wiek . Robicie ze wszystkiego religijne uroczystości ? Ciekawe czy dobrodziej kilka słów do zebranych powiedział
No I mamy kolejna blazenade, w wydaniu urzedasow, na czele z Stanczykiem z Krosna.Az trudno sobie wyobrazic , jaka blazenada czeka nas za kilka tygodni, przy otwarciu nijakiej ,,obwodnicy,”Sam Tadek z Torunia sie wybiera.Ale bedzie –CYRK.
Kolejne nasze podatki wyrzucane w błoto ! Panie Boże k do roboty ściągać inwestorów i firmy do miasta a nie udawać że się coś robi !
Po co tyle tych siłowni tylko rdzewieją
Może by tak zamiast kolejnej siłowni zewnętrznej zbudować nowe porządne drogi dla rowerów, żeby można było jeździć nie tylko rekreacyjnie, ale także przemieścić się między poszczególnymi miejscami w mieście? Np. trasa od Mokrzyszowa, przez Ocice do Miechocina? Nie da się? A to przepraszam.
NIE, NIE, NIE i NIE !!! Nie podpowiadaj Urzędowi Miasta jaki odcinek można jeszcze zepsuć w Tarnobrzegu.
Na trasie Mokrzyszów- Ocice jest dobry dla rowerów asfalt. Na drodze dla samochodów. Kiedy wybudują na tym odcinku drogę tzw. rowerkową to wszystko spieprzą bo wykonana będzie z kostki, jak to poczyniono na odcinku od skrzyżowania ul. Siarkowej, Orląt Lwowskich, Mickiewicza w kierunku Tbg-u.
Jedyną drogę rowerową, która można jeszcze spieprzyć po Tarnobrzesku to odcinek prowadzący do cmentarza w Sobowie. Ponoć ma być budowany. Tutaj miasto może się znowu wykazać i znowu spieprzyć wykonując ją z kostki. Czar asfaltu pryśnie.
Popieprzony ten Tarnobrzeg, a za mało… posłodzony 🙂
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.Tarnobrzeg, byl , jest I bedzie pieknym miastem , dla osob tutaj urodzonych I mieszkajacych.Mysle, ze miales na mysli ,ludzi , przybyszy z poza Tarnobrzega, a nie rodowitych tarnobrzezan.
Nie chodziło mi o kostkowe tarki dla rowerów, tylko jak napisałem o nowe porządne drogi dla rowerów. Mam też świadomość, że tych drugich prędko się nie doczekamy.
Od lat nie są w stanie przebudować drogi rowerowej od Borów w stronę Sandomierza na drodze wojewódzkiej, ani uzupełnić przerwy w trasie rowerowej między centrum a Wielowsią, a Ty chciałbyś nową drogę rowerową na drodze powiatowej? Nie obraź się, ale rozmarzyłeś się.
Zgadzam się z Ten z rowerem, nie idźmy tą drogą 🙂 Proponuję to co kiedyś, tzn. budować szersze jezdnie wyznaczając na nich pasy ruchu szerokości 3,0 m i twarde pobocza szerokości min. 1,0 m (optymalnie 1,5 m). Pozwoliłem sobie wykonać prowizoryczny szkic 😉
W tym przypadku pobocze powinno mieć szerokość co najmniej 1,5 m, ponieważ przy mniejszej szerokości rowerzysta może najeżdżać na sąsiedni pas ruchu odsuwając się od krawężnika, kratek ściekowych itp. Przy miejscach postojowych szerokość pobocza należałoby zwiększyć do 2,0 m ze względu na otwieranie drzwi, wyjeżdżanie ze stanowisk itp. Takie pobocza zabierałyby dużo miejsca, a węższe przyniosłyby więcej szkody niż pożytku. Dlatego jeżeli chodzi o węższe drogi jestem zwolennikiem wirtualnych pasów dla rowerów i motorowerów.
?_nc_cat=110&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=u_VZSptdAtYAX_hvAat&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT9uz0GICFRHlxOHW_75A1X2GmvpyVp-jha_zkeLoVWzOw&oe=631E0E46
Ruch odbywa się na zasadach ogólnych, a kolorowe części jezdni szerokości wskazują strefę ochronną rowerzysty, której kierowca nie może naruszyć przy jego wyprzedzaniu. Wówczas szerokość jezdni nie ma znaczenia, choć po szerszych wszystkim będzie się jechać wygodniej.
Link do zdjęcia coś nie pyknął, więc podaję inny przykład.
Na wąskich jezdniach to byłoby spoko, ale na szerszych chyba nie przeszłoby, bo po zmianie przepisów nie można już wyznaczać pasów ruchu szerszych niż bodajże 3,5 m. Oprócz tego koszt malowania byłby dużo większy niż w przypadku wyznaczenia poboczy, a miasto biedne 🙂 No i na dwór i riwierę przyda się każdy grosz 😉
Przy większej szerokości jezdni można namalować w środku przejezdny pas dzielący z zachowaniem pasów ruchu prawidłowej szerokości.
Przykład na zdjęciu trochę niefortunny ze względu na błędne poprowadzenie beżowego malowania z prawej, ale widać o co chodzi. I mam świadomość, że w Tarnobrzegu taki koncept nie przejdzie bariery akceptacji.
Ma to sens, przekonał mnie Pan 🙂 Niestety zarówno dla dworu jak i dla ludu ważniejsze od poszukiwania i wdrażania możliwie jak najlepszych rozwiązań technicznych, prawnych itd. są bieżączki polityczne. Dlatego my drepczemy kiedy inni biegną 😉
nie wyobrażam sobie wdrożenia takiego pasu ruchu na jezdniach o dużym natężeniu ruchu,np na Mickiewicza. Rowerzyści zostaliby zepchnięci na chodnik przez stojące w korkach auta.Ani ten ani poprzedni wariant nie przechodzi. Należałoby zerwać część chodników. Ale możnaby taki pas zrobić na Wiślnej, tam jest dość szeroko.
A ja sobie wyobrażam.
NL ?
BE
ale błazenada !! i jeszcze ten xionc – nieodzowny atrybut
Zainteresowanie jest ogromne a za kilkanaście miesięcy będzie służyła amatorom taniego wina jak na Kopernika koło szkoły.
no tak jak dzisiaj siłownia obok budowlanki służy ich uczniom podczas imprez z tanimi winami, piwem i dopalaczami. Młodzież przoduje w pijaństwie. A najbardziej przydałaby sie siłownia umysłowa dla młodzieży
Cyrk z tym pokropkiem 1 maszyny
Jak tak prezydent dba o młodzież ,to niech przyspieszy obwodnice,żeby tiry mniej truły. Lanserka i lanserka.
Tarnobrzeg jako jedyne miasto w regionie nie posiada ani jednego placu z tyrolką ani ze stołem do tenisa stołowego. Wszędzie takie są ,w Nowej Dębie, Gorzycach, Stalowej Woli, Sandomierzu. Wszędzie stawiają na różnorodność, tylko nie w biednym i ograniczonym umysłowo Tarnobrzegu. Cokolwiek oddadzą do użytku, TO NIC NIE ZMIENIA, NADAL JEST TO CO BYŁO. Jakież to żałosne!
tak samo jako jedyny nie posiada fontanny podłogowej, takiej w której można wejść.W wymienionych miastach takie są, ci co nie wiedzą o co chodzi, niech pojadą.
Po co ci stół do ping ponga ? Lepiejnniech stadion lekkoateletyczny zrobią bo widze że dużo ludzi biega po lasach i koło jeziora zresztą jak bedzie stadion to sam zaczne biegać żeby zrzucić troche kg i złapać kondycje
Stadion nie będzie dla takich jak TY. Nie dla indywidualnie biegających dla zrzucenia kilogramów.
No to jeśli takie jest założenie, to raczej nie ma sensu w ogóle nic budować.Ludzie po prostu sobie pojadą do Stalowej Woli na stadion przy ulicy Energetyków i sobie pobiegają nie prosząc nikogo o łaskę. I tyle z tego będzie. Ale i tak nie wierzę w tę inwestycję z obecnymi władzami miasta. Po wyborach się okaże
po kolei, stadion to stadio, a plac zabaw to plac zabaw. Zamiast budować stadion powinni rozbudować wolny teren wokół euroboiska na szkole nr 10, miejsca jest dużo. Ile byłoby oszczędności? Ale żeby to zrobić trzeba mieć MÓZG. Nasze władze żyją w fantazjach, maja jakieś wizje ,a prostych rzeczy nie potrafią. Natomiast stoły na placach, tyrolki, fontanny to dziś STANDARD. Takie rzeczy się dziś buduje, gdy sie projektuje nowy plac, nowy obiekt, albo przebudowuje stary. Ale co poradzić jak w mieście rządzą nieudacznicy.