Porozumienie pomiędzy Zarządem klubu Siarki a Stowarzyszeniem Sympatyków Piłki Nożnej „Złota Siarka” ma zostać podpisane dzisiaj. Tylko dzięki niemu zorganizowana grupa kibiców będzie mogła uczestniczyć w wyjazdowych meczach klubu.
To brak spisanego porozumienia był główną przyczyną nieuczestniczenia kibiców w ostatnim meczu Siarki w Rzeszowie. A takie porozumienie ma zagwarantować zarządowi m.in. odpowiedzialność materialną Stowarzyszenia „Złota Siarka” za ewentualne szkody i kary nałożone na klub przez PZPN.
Jak wyjaśnia wiceprezes Dziedzic, już na wyjazd grupy kibiców na mecz Siarki z Wisłą Puławy lista została podpisana warunkowo.
– Kibice mieli tydzień na podpisanie z nami porozumienia, niestety nie pojawili się, zjawili się dopiero w ubiegły piątek z listami. Odmówiliśmy ich podpisania, jednym z ważniejszych powodów odmowy był fakt, że otrzymaliśmy już karę w wysokości 1500 zł w związku z wyjazdowym meczem w Radomiu, za rzucanie petard podczas meczu. Za Unię Tarnów klub też prawdopodobnie otrzyma karę finansową – tłumaczy wiceprezes, dodając jednocześnie, że w końcu wstępne porozumienie na mecz w Rzeszowie było podpisane, jednak to zarząd Stali Rzeszów nie zgodził się na przyjęcie grupy tarnobrzeskich kibiców.
Całej sprawy nie chciał komentować prezes stowarzyszenia Złota Siarka, Wojciech Doktor tłumacząc, że najważniejsze dla kibiców jest teraz podpisanie we wtorek porozumienia. Prezes wyjaśnia jednak, że kontaktując się z zarządem Stali Rzeszów otrzymał informację, że lista wyjazdowa ze spisem kibiców miała zostać dostarczona do godz.15 w ubiegły piątek.
– Jeśli Stal otrzymałaby listę do godz 15 w piątek, nie byłoby problemu. My zjawiliśmy się w klubie z listą o 13, jednak zarząd nie chciał jej podpisać, ze względu na brak spisanego porozumienia – wyjaśnia w rozmowie z NW24 prezes. – Myśleliśmy, że uda nam się ten problem załatwić w sobotę, jednak kiedy zadzwoniłem do Stali Rzeszów, dowiedziałem się, że zostali oni wcześniej przez klub Siarki poinformowani, że żadna grupa z Tarnobrzega nie przyjedzie – dodaje.
Prezes dodaje jednocześnie, że Stowarzyszenie zgodziło się na zapłacenie kary finansowej za mecz w Radomiu.
Posłuchaj całej rozmowy z wiceprezesem Dariuszem Dziedzicem
odpowiedzialność materialna za resztę braci,za złamane krzesełka,za przewrócone śmietniki,za odmalowywanie powierzchni gdzie wiszą wlepki,za wrzuty na ścianach… tylko kretyn by to podpisał.
zarządowi gratuluję-znaleźć jelenia na to graniczyłoby z cudem,a jednak szantażem i groźbą się udało.
prezydent już medale szykuje.
Wygląda na to, że kibice zostali postawieni pod ścianą albo podpiszą albo wynocha, ciekawe tylko, co będzie zawierało to porozumienie? i jak często, na sugestię wodza będzie ono powiększane o kolejne zakazy?
co by było gdyby w tbg nie działało stowarzyszenie kibiców??? kto by odpowiadał? nie wierze, ze w kazdym miescie jest takie stowarzyszenie, ktore bedzie odpowiadac za kazde pierdniecie. P A R A N O J A
Albo podpiszecie porozumienie takie jakie nam pasuje albo my nie podpiszemy wam list. To mają być negocjacje… 😀
Trzeba zacisnąć zęby i robić swoje a na wyborach mu stosownie podziękować.
Dawno nie było takiego dopingu jak ten na zdjęciu z awansu. Zawsze robi się syf gdy polityczka wchodzi na stadiony.
Przykre jest to, że kibice nagle na kolejnym meczu będą prowadzić zorganizowany doping. A to dlatego, że do Tarnobrzega wybiera się grupka kibiców gości. Wychodzi na to, że to kibice przyjezdni są mobilizacją do dopingu, a nie piłkarze. A zarząd pewnie zinterpretuje to pewnie na zasadzie ”jak im zagramy tak zatańczą”. Szkoda…
zarząd Stali zgodził się byłem na meczu i rozmawiałem z dyrektorem Stali nie muszą podpisywać wystarczyło aby wysłali prośbę do Stali i by się zgodzili .
teraz zgodzą się kibice na „porozumienie” bo inaczej do końca sezonu dopingu nie zobaczymy. Jest II liga, miało być fajnie a jest syf. Totalne bajoro.
A po co jezdzic??? I tak spadna do 3 ligii. Spojrzmy prawdzie w oczy – nie umieja grac (wygrywac)…
podpiszemy porozumienie dla dobra ruchu kibicowskiego w Tarnobrzegu. W sobote na meczu z Olimpia wraca atmosfera pilkarskiego swieta.
No to Mastalerz ma satysfakcję.Z dumą w kolejnym wywiadzie ogłosi,że żadnego konfliktu z kibicami nie ma…To tak jak z tym piwem bezalkoholowym…