Bezbramkowy remis w pojedynku Siarki ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Szanse uniknięcia degradacji przez tarnobrzeżan już tylko teoretyczne (fotoreportaż oraz video HD)

W sobotnim, niezwykle istotnym dla dolnego układu tabeli meczu, Siarka Tarnobrzeg zaledwie zremisowała z autsajderem ligi – Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 0:0. Rezultat ten w zasadzie pozbawił podopiecznych Artura Kupca realnych szans na zajęcie na koniec sezonu wyższej niż 16 pozycji w ostatecznej klasyfikacji.

Po miłej niespodziance, którą sprawili zawodnicy Siarki w minioną środę, ogrywając w wyjazdowym meczu solidnego Znicza Pruszków i to aż 4:1, kibice zgromadzeni na Miejskim Stadionie w Tarnobrzegu liczyli co najmniej na skromną wygraną z zespołem z Nowego Dworu Mazowieckiego. Świt w obecnym sezonie odgrywa głównie rolę czerwonej latarni ligi i w zasadzie zupełnie lakonicznym pozostawało pytanie: z kim wygrać u siebie jak nie z tą drużyną? Warunki do gry były w dniu dzisiejszym bardzo trudne, ponieważ praktycznie bez przerwy od rana w Tarnobrzegu mocno padał deszcz.

Spotkanie zaczęło się od odważnych ataków gości, którzy potwierdzili przedmeczowe zapowiedzi, że do siarkowego grodu przyjadą walczyć o zwycięstwo. Już w pierwszej minucie zawodów Karol Ziąbski dograł piłkę do Michała Gajewskiego, ten ostatni był jednak na pozycji spalonej. Kilka minut później znów groźna akcja Świtu. Tym razem tarnobrzeska obrona blokuje strzał Kamila Szczepańskiego, który dobrze w tempo został obsłużony podaniem przez Marcellinusa Obema.

Już po chwili z kolei Marcin Truszkowski nie doszedł do podania Konrada Stępnia po szybkiej kontrze miejscowych. Za moment akcja po drugiej stronie boiska. Przemysław Szabat nie zrozumiał się dobrze ze Szczepańskim i źle ustawił się do jego podania. W 8 minucie meczu ofiarna interwencja Marcina Grunta ratuje Siarkowców przed konsekwencjami akcji rozpędzonego Michała Gajewskiego. W 12 minucie spotkania Bartosz Sulkowski wrzuca w pole karne gości, jednak zbyt głęboko i bramkarz Świtu Michał Bigajski piąstkuje piłkę. Kilka minut później kolejna próba wrzucenia piłki na przedpole nowodworzan, tym razem bardzo nieudana w wykonaniu Tomasza Wolana.

W 18 minucie pada gol dla gości, ale słusznie nie został uznany. Otrzymujący podanie od Ziąbskiego, Karol Drwęcki dał się złapać na kilkumetrowego spalonego. Pięć minut później indywidualnej akcji próbował Truszkowski, niestety został w ostatniej chwili zablokowany przez Łukasza Sosnowskiego tuż przed polem karnym Świtu.
W 24 minucie zawodów dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego Jarosława Piątkowskiego trafia wprost na nogę Adriana Gębalskiego, ten niestety uderza jedynie w boczną siatkę bramki Bigajskiego.

Pięć minut później goście powinni objąć prowadzenie. Ogromną przytomnością wykazał się jednak Bartłomiej Michalski, który ofiarnie zatrzymał Mateusza Kosińskiego, który gdyby ograł naszego defensora znalazłby się w sytuacji sam na sam z Kamilem Beszczyńskim. Michalski swą interwencję przepłacił urazem i nie podnosił się z murawy, co niestety nie przeszkadzało Kamilowi Szczepańskiemu w kontynuowaniu akcji, która mogła zakończyć się powodzeniem gdyby nie zablokowanie jego zagrania wzdłuż tarnobrzeskiej bramki przez Dawida Koronę. Szczepański powinien jednak zgodnie z duchem fair play przerwać grę widząc leżącego rywala.

W 31 minucie meczu Piątkowski groźnie dośrodkowuje z rzutu wolnego, ale żaden z jego kolegów nie zamyka tego dogrania. W odpowiedzi nowodworzanie groźnie wychodzą z akcją, na posterunku jest jednak Tomasz Ciesielski, który blokuje na rzut rożny uderzenie bardzo aktywnego w całym meczu Szczepańskiego. Kilka minut później ma miejsce nieudana próba strzału przez Bartosza Sulkowskiego.

W 37 minucie ponownie dał o sobie znać Szczepański. Tym razem naprawdę niewiele brakło graczowi Świtu. Piłka po jego plasowanym strzale o metr minęła lewy słupek bramki Beszczyńskiego. Było naprawdę bardzo groźnie. Chwilę później znów zaskakujące uderzenie – tym razem w wykonaniu Karola Ziąbskiego, jednak golkiper Siarki pewnie łapie piłkę. Do końca pierwszej połowy spotkania wynik nie uległ już zmianie, pomimo prób z jednej i z drugiej strony.

PO PRZERWIE

Drugą odsłonę zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy trochę przespali pierwsze 45 minut meczu. Mocno starał się naciskać gości Jarosław Piątkowski, jego próby indywidualnych akcji kończyły się niestety na obrońcach Świtu. Kapitan Siarki błysnął zwłaszcza wspaniałym dośrodkowaniem wprost na głowę Tomasza Wolana w 51 minucie zawodów. Ten ostatni niestety nie po raz pierwszy w tym sezonie pokazał jak wiele musi się jeszcze nauczyć w kwestii wykańczania tego typu akcji od chociażby Marcina Truszkowskiego, który dużo trudniejsze piłki potrafił głową kierować do bramek rywali. To są właśnie te różnice w indywidualnych umiejętnościach, które druga liga brutalnie weryfikuje.

W 56 minucie w ostatniej chwili Grunt przecina dogranie Michała Krzymińskiego do nieobstawionego Kamila Szczepańskiego. Gdyby się nie udało goście mieli by doskonałą sytuację do zdobycia bramki.

To jednak podopieczni Artura Kupca atakowali z każdą minutą coraz bardziej. Minutę po groźnej akcji nowodworzan Wolan wyłożył piłkę wzdłuż bramki Gębalskiemu, ten źle się jednak złożył do strzału w naprawdę dogodnej sytuacji. Napór gospodarzy wciąż rósł. W 63 minucie pojedynku mocno uderzył Michalski, jednak Bigajski był skoncentrowany i dobrze ustawiony. W odpowiedzi z ok. 30 metrów próbował szczęścia Szczepański – tylko tyle, że dobre kilka metrów od bramki Beszczyńskiego. Po chwili mogło być groźnie pod bramką Świtu, cóż z tego skoro kluczowe zagranie Dawida Korony do Gębalskiego było zbyt lekkie by dotarło do adresata. W 69 minucie Michalski uderza z ok. 20 metrów na bramkę gości, znów brakuje niestety precyzji. Kilka minut później „tradycyjnie” nieudana próba strzału głową przez Wolana.

W 79 minucie powinno już być po zawodach. Po szybkiej kontrze w wykonaniu gości Karol Ziąbski dogrywa piłkę wzdłuż bramki Siarki Rafałowi Melonowi a ten nie doszedł do niej marnując idealną wręcz okazję na zdobycie bramki! Tuż przed końcem meczu to z kolei Ziąbski mógł zostać bohaterem swojego zespołu, jednak został ubiegnięty przez golkipera miejscowych i nie wykończył kolejnej doskonałej okazji Świtu. Siarka próbowała rzutem na taśmę wyrwać 3 punkty rywalom egzekwując kilkakrotnie w ostatnich fragmentach spotkania rzuty rożne. Niestety, oprócz poprawy statystyki meczowej nie przyniosły one żadnego większego zagrożenia dla bramki Bigajskiego.

KONKLUZJE

Mecz zakończył się remisem, który z perspektywy tego co działo się na murawie z pewnością nie krzywdzi żadnej z drużyn. Siarka się starała, ale niestety dopiero w drugiej połowie spotkania. Pierwszą zagrała zbyt asekuracyjnie i chyba mimo wszystko ze zbytnim respektem do rywala, który był dzisiaj do ogrania.
Ale i piłkarze Świtu mogą mówić o niedosycie bo mieli najlepsze w tym meczu okazje na zdobycie bramki. Tarnobrzeski zespół starał się o gola do ostatnich sekund meczu, ale nie potrafił skutecznie zaskoczyć gości z Nowego Dworu Mazowieckiego. Brakowało albo przyspieszenia tempa akcji, albo wykończenia lub po prostu umiejętności, które starczyły na remis i nic więcej.

Podopieczni Artura Kupca pomimo kolejnej straty punktów są jednak wciąż w grze o uniknięcie degradacji. A to wszystko za sprawą nie otrzymania licencji na występy w przyszłym sezonie w ekstraklasie przez Polonię Warszawa. Kolejny zasłużony dla polskiej piłki klub po Łódzkim Klubie Sportowym na skutek ogromnych problemów organizacyjnych wypada z gry. Dramatyczna sytuacja Polonii i jej kibiców stwarza szansę drużynie zaplecza ekstraklasy – Okocimskiemu Brzesko, który może uniknąć degradacji do II ligi kończąc rozgrywki na 15. miejscu ( w normalnej sytuacji „pierwszym spadkowym”). Utrzymanie w I lidze Okocimskiego sprawiło by, że z II ligi grupy wschodniej zdegradowane zostały by jedynie dwa ostatnie zespoły w tabeli. Warunek: Okocimski w następnej, ostatniej kolejce rozgrywek musi pokonać na własnym boisku Wartę Poznań ( lub nawet bezbramkowo zremisować). Warta pomimo prowadzenia w dzisiejszym meczu z Miedzią Legnica już 2:0 zaledwie zremisowała co z pewnością osłabiło morale zespołu, który w Brzesku zagra o wszystko. Ale o wszystko zagra też Okocimski. Również o bezcenne marzenia kibiców Siarki Tarnobrzeg o kolejnym drugoligowym sezonie obfitującym w takie mecze jak ponowne derby ze Stalą Stalowa Wola i być może następne ze Stalą Mielec.

To jednak na razie tylko plany i spekulacje, które zielono – czarno – żółtym wychodziły w tym sezonie wyjątkowo kiepsko. W dniu wczorajszym zresztą również, bo kto zakładał, że nie ogramy ostatniego w tabeli Świtu? No i jak tu wierzyć w radosny finał sezonu, skoro nie potrafimy wygrać meczu na własnym stadionie praktycznie przez całą rundę? Bo o pokonaniu Wisły Puławy to już chyba mało kto pamięta…

Do końca rozgrywek pozostały już tylko trzy mecze, z których dwa rozegrane zostaną na stadionie w Tarnobrzegu. Jeżeli chcemy, by kibicowanie Okocimskiemu w arcyważnym dla niego i ewentualnie dla nas meczu z Wartą Poznań miało jakiś sens, musimy koniecznie najpierw zrobić swoje i wygrać środowy zaległy mecz z Radomiakiem Radom. Brak wygranej oznaczał by, że podopieczni trenera Artura Kupca zwyczajnie nie zasługują na żadną szansę od losu, który od pewnego czasu jest dla Nich wyjątkowo cierpliwy. I trzeba uczciwie przyznać, że szczodry w rozdawaniu kolejnych możliwości uniknięcia degradacji w sytuacji wydawałoby się braku już jakichkolwiek. Oby tylko Siarkowcy potrafili wykorzystać uśmiech fortuny i na początek pokonali Radomiaka Radom. Początek meczu już w środę na Stadionie Miejskim o godzinie 17.00

relacja tekstowa: Sylwester Szczepocki

SIARKA TARNOBRZEG – ŚWIT NOWY DWÓR MAZOWIECKI 0:0

Siarka: K. Beszczyński – Korona, Grunt, Ciesielski, Sulkowski – Michalski, Stępień (69′ Zalewski) – Wolan, Piątkowski, Gębalski (77′ Cichos) – Truszkowski (46′ Janiec)

Świt: Bigajski – Sosnowski, Drwęcki, Krzymiński, Nowotka – Szabat, Obem (74′ Grzelak), Enow, Szczepański (90′ Kosiński) – Ziąbski (90′ Drewnowski), Gajewski (65′ Melon)

żółte kartki: Gębalski, Truszkowski, Stępień – Enow, Szabat

WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ 32 KOLEJKI II LIGI WSCHODNIEJ: Wigry Suwałki – Pelikan Łowicz 1:2, Wisła Puławy – Stal Rzeszów 1:0, Radomiak Radom – Puszcza Niepołomice 0:1, Unia Tarnów – Stal Stalowa Wola 0:1, Resovia – Wisła Płock 0:3, Znicz Pruszków – Motor Lublin 3:0, Garbarnia Kraków – Pogoń Siedlce 3:5, Concordia Elbląg – Olimpia Elbląg 0:1

foto: Piotr Morawski

AKTUALNA KLASYFIKACJA ZA 90min.pl

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Fix
11 lat temu

Wszystko układa się pod nas a my nie potrafimy nawet wygrać z teoretycznie najsłabszą drużyną 🙁 Trenerze szkoda gardła zdzierać, atut własnego boiska tu niestety nie działa 🙁

...
11 lat temu

świetna wymówka trenerze ! jak nie ma na co zjebać remisu z najsłabszą drużyną w lidze zjebmy to na warunki atmosferyczne… w piwnicy was trzymali ostatnie 30lat ze deszczu nie widzieliście? zacznijcie grać !

Jan
11 lat temu

Skończyć z tą hołotą i to szybko. Żadnego pożytku z tego niema. Naściągali zawodników z niższych lig i myślą że coś ugrają. Do tego kibice, którzy uważają się za najlepszych a oprócz derbów na trybunach pustka. Niech teraz piszą artykuły o młynie, tyle osób że aż miło popatrzeć. Ani kibiców, ani wyników, zero reklamy, same wydatki. I to wszystko sponsorowane z naszych pieniędzy!

maryjan
11 lat temu

MŁYN BARDZO OKAZAŁY

zawiedziony
11 lat temu

Sytuacja jest tragiczna. Co w tym momencie robi Zarząd klubu? na co liczy? Czegoś mu brakuje? Podejżewam że myśli, iż teraz już za późno na jakiekolwiek zmiany – czyli stracony sezon i liczenie na cud. Oczywiście na oficjalnej stronie Siarki niczgo się nie dowiemy gdyż takowa NADAL NIE ISTNIEJE. Słowo WSTDY nikogo już nie rusza. Patrząc na to wszystko wydaje się że drużyna Szymczaka nie była aż taka zła, dobre wzmocnienia i spokojnie byśmy się utrzymali. Rewolucja tym razem niestety nie zadziałała.

siaraks
11 lat temu

banda nieudaczników, bez charakteru łącznie z „trenerem”.Nawet jak sie utrzymamy,to będzie niezbyt sprawiedliwe delikatnie mówiąc.

KubaS
11 lat temu

Czy wiesz co to jest rewolucja? To nie zawsze przynosi dobre, w historii świata nawet rzadko. Co do trenera Szymczaka, jest jeszcze za młody na prowadzenie klubu na poziomie II ligi. Co fakt można się zgodzić z jednym piłkarzami z III ligi i olboyami, którzy świetności gry mają za sobą II ligi Tarnobrzeg raczej nie uratuje. Co robi zarząd? Myślę, że to pytanie to już do niego należy kierować

sk
11 lat temu

Spadniemy czy nie – wszyscy powinni w trybie natychmiastowym wylecieć z klubu od pseudo zarządu przez marnego trenera po kielecko-radomski zaciąg skórokopów bez charakteru.

pablo
11 lat temu

Wszystkiemu winny jest wyłącznie zarząd klubu w ktorym znajdują się ludzie totalnie niekompetentni, którzy drugo ligową drużyne powierzają najpierw trenerowi z okręgówki a nastepnie z trzeciej ligi, zamiast poszukac szkoleniowca z drugoligowym doswiadczeniem juz na samym początku.

Stary Fix
11 lat temu

A moim skromnym zdaniem gdyby przyszli nawet i piłkarze z 2 ligi to śmiem wątpić, że udałoby im się utrzymać w 2 lidze, ponieważ nie byłoby zgrania… Praktycznie reszta ekip jest bez zmian i znają się dobrze, jak grać, poruszać i gdzie biegać oraz podawać. Piłkarze wzięci od razu z 2 ligi wydaje mi się, że by nie pomogli. Trzeba się okopać w tej lidze no i utrzymać się ten 1 sezon. Następny byłby już o wiele prostszy. Stal i Resovia Rzeszów grają już trochę i jak widać nadal będą grać i walczyć o najwyższe cele tych zawodów, a siarka? Siarka wrócić tam gdzie ich miejsce, cóż tu więcej pisać. 3 Liga Ole, 3 Liga Ole, 3 Liga Ole!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
10
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content