Goszczący we wtorek 1 czerwca w Tarnobrzegu wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński potwierdził przekazanie miastu blisko 4 mln złotych resortowego wsparcia na zakup Kolekcji Dzikowskiej.
To szczęśliwy finał wieloletniej tułaczki znakomitej, przed wojną przecież jednej z najcenniejszych, kolekcji dzieł sztuki. Decyzję prezydenta Tarnobrzega Dariusza Bożka o odkupieniu od rodziny Tarnowskich słynnej kolekcji dzikowskiej, której zarzewie miało początek właśnie w Tarnobrzegu, w rodowej siedzibie Tarnowskich, solidnym finansowym zastrzykiem poparł wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński. Oficjalnie swoją decyzję o przyznaniu samorządowi Tarnobrzega na ten właśnie cel łącznie 3 milionów 920 tysięcy złotych przekazał podczas wizyty w Tarnobrzegu (pierwszy grant w wysokości 270 tys. zł, kolejny w wysokości 3 mln 650 tys. zł). Prezydent miasta gości tego wyjątkowego wydarzenia podejmował w dawnej rodowej siedzibie Tarnowskich, obecnie siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
Podczas uroczystości minister Piotr Gliński, prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek oraz dyrektor muzeum Tadeusz Zych podpisali pamiątkowy akt. Świadkami historycznej chwili byli także: europoseł Tomasz Poręba, marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, wicemarszałek województwa podkarpackiego Ewa Draus, poseł Krzysztof Sobolewski, podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków Beata Kot, dyrektor Muzeum – Zamku w Łańcucie Wit Karol Wójtowicz, pełnomocnik rodziny Tarnowskich mecenas Piotr Boroń, a także tarnobrzescy radni.
- Prezydent miasta Tarnobrzega Dariusz Bożek:
– Jesteśmy w miejscu, gdzie zaczęła się historia naszego miasta, tu zaczął się Tarnobrzeg, ale też tu początek miała kolekcja Tarnowskich. Tu Waleria ze Stroynowskich i Jan Feliks zaczęli tworzyć dzieło swojego życia. Ta kolekcja miała swoje lepsze i gorsze czasy, tak jak i historia naszego miasta, aż doczekała się wreszcie finiszu. Kiedy pan Jan Tarnowski zaproponował, aby Kolekcja Dzikowska została w Tarnobrzegu, nie wahałem się ani chwili. Uważałem, że to jest ten moment, kiedy nie możemy sobie pozwolić, aby dziedzictwo naszego narodu, dziedzictwo tarnobrzeżan, mogło ulec rozproszeniu. Nie mamy tu już dwu bardzo ważnych dzieł, które kiedyś zdobiły tę kolekcję, Lisowczyk Rembrandta i rękopis Pana Tadeusza. Przed laty możliwość, by oryginał poematu Mickiewicza pozostał tu, w zamku, zaprzepaszczono. Teraz ja, stojąc przed decyzją odnośnie kupna kolekcji, uważałem, że nie mogę popełnić tego samego błędu, że to dziedzictwo musi zostać w naszym mieście. To jest nasza historia, coś z czym każdy tarnobrzeżanin się identyfikuje. Trudno sobie wyobrazić, by ta kolekcja znalazła się poza tym miejscem, poza „domem”. Wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ta kolekcja pozostaje w Tarnobrzegu, bardzo serdecznie dziękuję. Panie premierze Piotrze Gliński, dziękuję za wszystkie spotkania, za rozmowy, nawet te o bardzo później porze, za to że znalazł pan zawsze dla mnie czas, wreszcie za to wsparcie. Od samego początku widziałem w panu dobrą wolę i chęć pomocy. Zwracam się też do pana posła Tomasza Poręby. Panie pośle, właściwie wszystko zaczęło się od naszego spotkania i pierwszej rozmowy. To tamta rozmowa spowodowała, że dziś jesteśmy w tym miejscu, że świętujemy to ważne wydarzenie. Pana działanie było błyskawiczne. Otworzyło wiele drzwi, pokazało wiele możliwości. Za to bardzo serdecznie dziękuję. Państwo marszałkowie województwa podkarpackiego, także państwa wsparcie było bardzo cenne na każdym etapie tej sprawy, państwu również należą się wielkie podziękowania. Lista osób, którym należą się podziękowania jest długa, to miedzy innymi także pan premier Mateusz Morawiecki, minister Michał Dworczyk. Nie wszyscy mogli tu być dziś z nami. Po dzisiejszej uroczystości osobiście każdej z tych osób osobiście podziękuję.
- Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Piotr Gliński:
– My jesteśmy po to, żeby wypełniać obowiązek wobec społeczeństwa. Żeby przyczyniać się do dobra publicznego i takie momenty dają satysfakcję, że to się udaje. Ale od początku, gdy usłyszałem o Kolekcji Dzikowskiej, uznałem, że naturalną spraw jest, żeby miasto Tarnobrzeg, żeby muzeum miasta przejęło na własność to, co powinno być tutaj na zawsze. Z uwagi na to, że to jest dom tej kolekcji. Od początku uważałem, że to trzeba jakoś rozwiązać. Przyszedł ten dobry pomysł, żeby wesprzeć rezerwą finansową pana premiera Morawieckiego. I to było tak, że myśmy zwiększyli budżet ministerstwa kultury przeznaczony na konkurs dotyczący kolekcji muzealnych. Pan premier Morawiecki z rezerwy dofinansował ten budżet i można było to wszystko przeprowadzić sprawnie. Także dzięki pracy naszych urzędników. Duża satysfakcja i jeszcze raz wielkie podziękowanie dla tych wszystkich, którzy rozumieją, co to jest kultura. Mnie też ujęło to, że gospodarz miasta bił się o tę kulturę. Że dla niego to było oczywiste, że dla tożsamości Tarnobrzega i tarnobrzeżan jest ważne, żeby kultura była odpowiednio zaopiekowana. Myśmy spełnili nasz obowiązek. Wszyscy żeśmy spełnili nasz obowiązek. Tak więc to jest wspólna satysfakcja. I na pokolenia to już zostanie w Tarnobrzegu. Trzeba też podziękować rodzinie Tarnowskich, że te rozmowy było prowadzone dobrym duchu. I tak zasłużona rodzina potwierdziła to, że jest partnerem dla władzy lokalnej, społeczeństwa lokalnego i dla dobra polskiej kultury Kolekcja Dzikowska wróciła do domu.
- Europoseł Tomasz Poręba:
– Jestem szczęśliwy, że po wielu miesiącach zabiegów kolekcja Tarnowskich stanie się własnością państwa i dobrem narodowym, a co za tym idzie będzie dostępna dla tysięcy zwiedzających. Pamiętam, że gdy pierwszy raz rozmawiałem z Prezydentem Bożkiem, a zaraz później z premierem Glińskim była ogromna otwartość na zakup tej kolekcji. Chcę im za to bardzo podziękować. Jestem dumny, że ta kolekcja będzie dostępna na Podkarpaciu, będzie budować kulturalny wizerunek miasta i regionu, a przede wszystkim podnosić poziom świadomości i tożsamości narodowej zwłaszcza wśród młodego pokolenia. Tak właśnie należy rozumieć to wydarzenie.
- Dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega Tadeusz Zych:
– Dokonuje się rzecz niezwykła, po ponad osiemdziesięciu latach decyzją władz centralnych, wraca Kolekcja Dzikowska do miejsca skąd wyszła. Te 1,5 tysiąca rzeczy, które trafia do naszego Muzeum sprawia, że będziemy właścicielami jednej z największych, jeśli nie największej, kolekcji ziemiańskiej, jakie posiada polskie muzeum.
- Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl:
– Dziedzictwo kulturowe zawsze ma ważne miejsce w naszych działaniach, mało tego, jest znakomicie powiązane z tym, co się określa mianem innowacje, rozwój gospodarczy. Ważne, by budując nowe pamiętać też i przypominać o dziełach, dokonaniach naszych ojców. Dziś znajdujemy się w miejscu znakomitym, historycznym, w miejscu, które promieniuje, nie tylko na Podkarpacie, ale i na cały kraj. Pan premier podejmując decyzję o przekazaniu środków na kupienie kolekcji symbolicznie przekreślił karygodne decyzje czasów słusznie minionych. Takich decyzji, błędów dawnych decydentów jest jeszcze wiele. Naszym obowiązkiem jest je naprawiać. To nasz obowiązek względem dziedzictwa, historii, względem tych, którzy tę historię tworzyli. Tak właśnie czyni nasz rząd, czego dziś jesteśmy świadkami. Wydarzenie to będzie miało niebagatelny wpływ na rozwój Tarnobrzega, rozwój Jeziora Tarnobrzeskiego, czy sąsiedzkiego Baranowa Sandomierskiego. W imieniu samorządu województwa podkarpackiego, po pierwsze gratuluję samorządowi Tarnobrzega, ale przede wszystkim dziękuję panu premierowi za tę historyczną decyzję.
- Poseł PiS Krzysztof Sobolewski:
– Przed tygodniem byliśmy w tym samym miejscu, a potomkowie Tarnowskich z tych obrazów spoglądali na jedna perłę Tarnobrzega, na tenisistki stołowe KTS Enea Siarka Tarnobrzeg, z którymi świętowaliśmy zdobycie po raz trzydziesty w historii klubu mistrzostwa Polski. Jesteśmy tutaj znowu dziś, a potomkowie Tarnowskich znowu mają powód do radości. Oto wraca do domu kolejna perła Tarnobrzega, kolekcja Tarnowskich. Już są dwie perły. Panie prezydencie, pora na trzecią, na Jezioro Tarnobrzeskie i będzie Perła Podkarpacia w Tarnobrzegu. Dziękuje panu premierowi za wspieranie Tarnobrzega, dzięki temu wsparciu, dzięki inicjatywie pana prezydenta miasta, wszystkich, którzy w tę sprawę byli zaangażowani. Dzisiaj możemy świętować powrót pełły do Tarnobrzega.
Kolekcja Dzikowska w rękach Miasta
Umowę w sprawie nabycia kolekcji dzikowskiej Miasto Tarnobrzeg zawarło z rodziną Tarnowskich we wrześniu 2020 r. Na jej mocy miało kupić kolekcję za 4 miliony złotych, które, jak podkreśla prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, jak i dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega Tadeusz Zych, są w stosunku do ceny ustalonej przez rzeczoznawców, są kwotą zaledwie symboliczną. Ostateczną decyzję mieli jednak podjąć radni tarnobrzescy. Historyczną decyzję, niemal jednogłośnie, podjęli na listopadowej sesji Rady Miasta Tarnobrzega.
Staraniami Prezydenta Tarnobrzega Dariusz Bożka miasto pozyskało na zakup kolekcji granty z Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów na łączną kwotę 3 mln 920 tys. zł (pierwszy grant w wysokości 270 tys. zł, kolejny w wysokości 3 mln 650 tys. zł). Z budżetu miasta na ten cel wydatkowanie zostanie więc jedynie 80 tysięcy zł.
Galeria obrazów
Od 16 maja 2015 r. w Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega można oglądać Galerię Obrazów ze słynnej Kolekcji Dzikowskiej. Powstała ona w latach 1804-1834 z inicjatywy Jana Feliksa Tarnowskiego i jego żony Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej. Para ta, podzielająca zamiłowanie do sztuki, nauki i przeszłości Polski, poczyniła ważny krok dla kultury naszego kraju. Stworzony przez nich zasadniczy zrąb kolekcji, poszerzanej później przez kolejne pokolenia, doprowadził do powstania jednego z najważniejszych na ziemiach polskich zbioru gromadzącego dzieła sztuki, bezcenną bibliotekę z licznymi rękopisami (w tym „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza), inkunabułami, starodrukami oraz archiwum. Od końca XIX w. do wybuchu II wojny światowej do Dzikowa śpieszyli naukowcy, badacze, znawcy sztuki. Kolekcja, przez kolejne lata uzupełniana przez następów Walerii i Jana Feliksa, przetrwała do roku 1939, kiedy to została rozproszona, aż do dnia dzisiejszego.
Składała się ona z trzech segmentów: biblioteki (w niej znajdował się m.in. rękopis „Pana Tadeusza”), archiwum i zbioru sztuki. Kolekcja Dzikowska jedna z najsłynniejszych i najlepszych w przedwojennej Polsce, przechodziła wraz z właścicielami Dzikowa, różne, w tym dramatyczne koleje losu (walki w czasie I wojny światowej, Republika tarnobrzeska, pożar zamku w 1927 roku).
Rok 1939 stanowił jej kres. Większość dzieł sztuki z Dzikowa, trafiło do Muzeów w Warszawie, Krakowie i Łańcucie. Dzięki wieloletnim staraniom Rodziny Tarnowskich, najpierw ostatniego Pana na Dzikowie, Artura Tarnowskiego, a w ostatnich latach jego syna Jana, obrazy w Kolekcji Dzikowskiej powróciły jako wieloletni depozyt „do domu”, tam gdzie ich miejsce. W Muzeum w Dzikowie – Tarnobrzegu, można podziwiać około 120 obrazów wybitnych malarzy, tak polskich jak i obcych. Znajdują się tu m.in. prace: Salvatora Rosy, Simone de Pesaro, Alonso Cano, Guercina, Schalkena, Thomasa Wycka, de Gryfa, Carracciego, oraz dzieła z warsztatów Rembrandta, van Dycka i Canaletta. Szczególna uwagę przyciągają obrazy polskich mistrzów: duży zbiór prac Juliusza i Wojciecha Kossaków, H. Rodakowskiego, P. Norblina i K. Pochwalskiego.
Jak pisał znawca przedmiotu w katalogu do słynnej wystawy w Muzeum Narodowym “Ex Collectione Dzikoviana”: „Zbiory dzikowskie, mimo że w znacznym stopniu zostały uszczuplone i okaleczone wskutek pożaru, zawieruchy wojennej i ludzkiej niegodziwości, istnieją nadal jako cenny składnik narodowego dziedzictwa, jako jedna z niewielu zachowanych kolekcji polskich.”
Gabinet Miniatur
Dzikowski Gabinet Miniatur tworzy 86 dzieł, różnych autorów, w tym kilkadziesiąt prac najsłynniejszego polskiego miniaturzysty Wincentego de Lesseura (Lesserowicza) ucznia Bacciarelliego, nadwornego malarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był on zaprzyjaźniony z Walerią ze Stroynowskich Tarnowską i jej mężem Janem Feliksem. Małżeństwo to stworzyło w początkach XIX wieku w rodzinnym Dzikowie słynną Kolekcją Dzikowską, której ozdobą był liczący ponad 200 sztuk zbiór miniatur. Powstał on za sprawą wspomnianej Walerii, osoby również uzdolnionej plastycznie, uczennicy Lesseura, która po śmierci mistrza w 1813 roku kupiła jego spuściznę.
Zwyczaj tworzenia miniatur znany był od XVI wieku, bardzo popularne stały się one szczególnie w okresie rokoka i klasycyzmu. Te niewielkich rozmiarów obrazki, zazwyczaj portrety, bądź kopie słynnych dzieł malarskich malowane były na różnym tworzywie. Miniatury dzikowskie, co jest ich szczególnym wyróżnikiem w większości powstały na płytkach z kości słoniowej. Oprawione są w ramy pochodzące z epoki i wykonane z brązu, blachy miedzianej i drewna szlachetnych gatunków.
W dzikowskim zbiorze, obok dzieł wspomnianych już Lesseura i Waleri Tarnowskiej znajdują się dzieła Fugera, Remodiniego i Barre’a. Szczególną uwagę zwraca wspaniale oprawiony obrazek autorstwa Jana Matejki przestawiający króla Zygmunta I Starego i hetmana Jana Tarnowskiego. Dzikowski zbiór dopełniają niewielkich rozmiarów grafiki przedstawiające znane postacie z XVII-XIX w. związane tak z historią rodu jak i Polski.
Wszystkie miniatury prezentowane są w specjalnie zaprojektowanych, pięknych szafach nawiązujących swoim charakterem do przedwojennych oryginałów. Warto dodać iż miniatury te są tylko częścią przedwojennego zbioru, pozostałe (108 sztuk) znajdują się w Muzeum Polskim w Rappervillu. Niewykluczone, że i te trafią do rodowej siedziby Tarnowskich.
Dzikowski zbiór miniatur, pomimo iż nie jedyny tego typu w Polsce, to jednak wyróżnia się od pozostałych tak poziomem artystycznym, jak też swoim historycznym, jednorodnym charakterem.
Powrót miniatur, po 70 latach do Dzikowa nie byłby możliwy bez decyzji i życzliwości ich właścicieli, hrabiów Tarnowskich, którzy po odzyskaniu zbioru, znajdującego się dotychczas w Muzeum Narodowym w Krakowie, zdecydowali się przekazać go w wieloletni depozyt do naszego Muzeum.
Co jeszcze powróci?
Kolekcję, która na mocy umowy zawartej z reprezentującym Tarnobrzeg Prezydentem Miasta, a Rodem Tarnowskich, staje się własnością Miasta wzbogaci też ponad 600 zabytków z Muzeum Zamku w Łańcucie, w tym obrazy (m.in. Landi, Fidanza, Foschi, Kossak, Pochwalski), rzeźby, kolekcja porcelany europejskiej, chińskiej i japońskiej, rodowe srebra i zabytki sztuki złotniczej, kolekcja grafik, w tym autorstwa Verneta, i zbiór mebli z XIV – XIX wieku. Nie wykluczone też, że do Tarnobrzega, o czym wspomniano wyżej, powróci 120 miniatur podarowanych po wojnie przez Artura Tarnowskiego do, likwidowanego właśnie, Muzeum Polskiego w Rappersvil w Szwajcarii. Historia zatoczy koło – Kolekcja Dzikowska wróci do domu.
foto&info: UM Tarnobrzeg
Bardzo dobrac wiadomość dla następców, będziecie mieli co zastawić pod kolejna pożyczkę dla miasta.
Dokąd istnieje kultura i historia, dotąd istnieje naród.
Za czasów Donaldusia, /ten gostek z PełO/ w planie było zmniejszenie ilości godzin lekcji historii? Jak myślicie, po co? Zapewne Polska miała zniknąć z mapy Europy.
Za to teraz od września dokłada się do liceów dodatkową lekcję historii XX i XXI wieku. Po co ? Czy młodzi ludzie oprócz dodatkowego obciążenia wykorzystają to kiedyś w praktyce?
Codziennie focie. Pytanie do rzecznika urzędu miasta: Ile urząd miasta zakupił kart pamięci do aparatów w 2021 roku?
moje pytanie jest takie dlaczego wydaje sie pobliczne pieniadze na jakas prywatna kolekcje?
Teraz już nie prywatną tylko należącą do mieszkańców Tarnobrzega.
chyba do polakow bo jak rozumie my wszyscy za to zaplacilismy
Ja „rozumiem”, on „rozumie”
tak prosze pana zgadza sie rozumiem
Nie jest ważne kto zapłacił, ważne, że kolekcja jest w Muzeum w Tarnobrzegu. Ród Tarnowskich był jednym z najznamienitszych rodów w Polsce.Kolekcja wróciła na swoje miejsce. Tarnowscy wiele dla miasta poczynili. Warto poczytać w Zeszytach Historycznych i wielu innych opracowaniach. Gdyby nie oni, podejrzewam, że o Dzikowie i samym Tarnobrzegu niewiele osób by słyszało.
Jest w planie zmiana nazwy muzeum. Nie zdziwiłbym się gdyby nadano nazwę Muzeum Rodu Tarnowskich.
Taki znakomity ród a po pierwszej wojnie światowej ten rejon z powiatem tarnobrzeskim był najbardziej zacofany i najbiedniejszy nawet w Galicji – ludzie żyli w biedzie oprócz Tarnowskich
– poczytaj trochę o tzw. republice tarnobrzeskiej – tacy byli zasłużeni dla tego miasta i regionu !!!
Tak trzymali lud za mordę a rozwojem nie byli zainteresowani bo najlepiej rządziło się ciemnym ludem.
Tytuł hrabiowski został im nadany przez niemieckich panów.
Weź się doucz komuszki bo bredzisz
Właśnie – doucz się a nie szukajcie sensacji tam gdzie ich nie było i nie ma. Ciekawe dlaczego taka bieda i zacofanie było ???
Jakby nie złote czasy Siarkopolu dzięki któremu to miasto się rozwinęło to dalej byłoby tylko malutkie prowincjonalne miasteczko galicyjskie a chyba nikt nie zaprzeczysz temu.
Bieda była z powodu wielu przyczyn. Jedną z przyczyn był przez pewien czas Piłsudski, który o byt Polaków nie dbał, a zrobiono go jakimś guru.
Historia jest zagmatwana i nie jest tak , że historia tarnowskich jest tylko kolorowa a miejscową ludność ich wychwalała i nie ma co tu tylko koloryzować ich historię.
Tacy właśnie teraz koloryzują i próbują przedstawiać historię jedynie słuszną.
Komunizm tu nie ma nic wspólnego
– taka była kolej rzeczy!
Bo warto pielęgnować historię. Wszystko co stare z czasem nabiera wartości. Stare budynki mają swój urok,stare kościoły, zamki, mosty też. Wszystko było wykonane z niezwykłym kunsztem budowniczym, czasem niebywałą precyzją.
Nie tak jak dzisiaj, postawiony jakiś klocek sześcienny, oszklony. Ani wyglądu ani funkcjonalności zazwyczaj nie ma.I jeszcze okna nieotwierane bo projektant uznaje, że klimatyzacja wystarczy Z obrazami, dziełami sztuki jest podobnie. Co stare to wartościowe i zazwyczaj ciekawie wykonane.
Jeśli przedmiot, dzieło trafia do muzeum to przynajmniej jest co oglądnąć.
Teraz już wiesz dlaczego warto wydać pieniądze na taką kolekcję?
Sensowne wypowiedzi zawsze jakiś prymitywny bałwan zaminusuje.
Dlaczego masek na twarzach niektórzy nie mają? Gdzie sanepid, gdzie policja?
Super wiadomość, zakup kolekcji był obowiązkiem a jeżeli miasto musi wydać na nią tylko 80 tyś to jest sukces. Rozumiem że dużo osób nie odwiedza muzeum (żadnego) ale na szczęście oni nie decydują.
Fajnie, ale na co zostanie wydane zaoszczędzone w ten sposób 3.920.000,00 zł? Na przebudowę ul. Wiślnej? Na przebudowę ulicy Skłodowskiej? Na co?
Na fetowanie otwarcia jeziora, na imprezę z okazji Dnia Tarnobrzega, na poprawę takiego miejsca jak okolica garaży przy Kamionce, na poprawę ul.Rusinowskiego (okolica wieży ciśnień), na utworzenie punktu widokowego na wieży ciśnień, na budowę ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia (z asfaltu), na poprawę chodników, tam gdzie są uszkodzone/zniszczone, na posadzenie drzew bo tych coraz mniej w Tbg,na zasadzenie drzew, żywopłotu nad Wisłą, na… tu sobie można wpisać na co.
Potrzeb Ci u nas dostatek.
Nie pytam, jakie są potrzeby w mieście. Pytam, jakie są decyzje co do przeznaczenia pieniędzy 3.920.000,00 zł zaoszczędzonych przez miasto?
Remont budynku tego szkaradnego,na terenie parku w Dzikowie (przy arboretum), niepasującego do tego parku wraz z montażem kamer monitoringu w arboretum.
Na podwyżki dla urzędadów i premie ???
Jakie kur… Zaoszczędzone ???
Sprzedać majątek własny to byle menel i pijaczyna potrafi – tak jak i zastawić w lombardzie .
Tarnobrzeski burmistrz i urzędasy i oszczédzanie ???? Pojeba….o WAS ?
To może tą dotację z Ministerstwa Kultury oddać według Ciebie powinniśmy.
raczej za nie długo bożek wyjedzie z urzedu na takczach a zanim zych?
nie mysla ci te panowie muzeum ma staraty miasto jest za dłuzone?
gdzie sa te tłumy zwiedzajacych jak sami seniorzy zostali kazdy woli sobie browara kupic i na mecz isc i ogladnac
takie sa realia tego miasta nie rozwija sie tylko umiera
wiem ze chłopie nie masz wstydu ale sam odpusc bo taki się juz szykuja
a kto tam jezdzi wislną?troche elek i parasole na prom,niech bedzie tak jak jest,kasta
Pijar urzędu miasta wręcz doskonały, że niby to prezydent załatwił kasę 🙂 Bez posłów pisu załatwił by tyle worków pieniędzy co przez ostatnie lata załatwił na ściankę wspinaczkową… Tyle tej kasy dostał, że z budżetu jeszcze dwie bańki dołożyliśmy 🙁 W koło nas gminy dostają minimum 50% na projekty sportowe a my ZERO
Co zrobi miejscowa opozycja? Tak w ogóle jest jakaś opozycja w tym mieście?
Z tego co mi wiadomo śpiący rycerz pisze zapytania w drodze dostępu do informacji publicznej gdzie tylko się da a żona odpowiedzi puszcza potem w obieg na słynnych już konferencjach parkowych
Jest opozycja opozycji 🙂
Kolejna lekcja polityki: „nowy szyld” – czas od 11:00 do 15:00.
https://www.youtube.com/watch?v=RHIRUrBC2OA
W stalowej Wólce obwodnica ml kosztowala 300 mln, 11 mln dostali na jeden łącznik – gdzie sprawiedliwość? Tarnobrzeg jest bardzo z tyłu. Zobaczycie jak nas wylosują z KPO. Jeżeli będziemy siedzieć cicho to będzie jak było. Dlatego trzeba krzyczeć, bo prawi boją się krzykaczy. Jeśli będziemy głośno krzyczeć i wydzierać co się nam należy, czyli co swoje –
zatrufuje prawo i sprawiedliwość.
tarnobrzeg juz otrzymal swoje za komuny teraz czas na innych
Ty głupi jesteś albo z pławo.
Darek kiedy naprawisz drogę J.Długosza na Miechocin mieszkańcy chcą już zmiany jej nazwy na droga im. D.Bożka
miechocin to wiocha niepowinna nalezec do miasta
Wyrwa za Ocicami w drodze na Chmielów dalej nienaprawiona – tragedia wisi w powietrzu. Żeby nie było zaskoczenia dla zarządcy tej drogi, że będzie miał kogoś na sumieniu.
jak nie umiesz jeździć to co zrobić ja np. spokojnie omijam te dziury, no ale co zrobić…
Tadek jak nic nie jedziesz ominiesz, dododam tylko że Autosan nie umie latac. Ty omijasz, inni nie, głęboka dziura znajduje się kilkaset metrów za pięknym witaczem w stronę na Chmielów. Moim zdaniem skandal.
nie wiem kto był taki genialny ale co tam jest zrobione od miechocina az za ocice to jest masakra to o zemste sie prosci niech lepiej ten sie przyzna kto to wymyslił?
no jechałem wczoraj i powiem ze jest tragedia nie wiem jaka to firma tam wykonuje robote ale jest słaba a po oszkodowanie pujde najpier do prezydenta a potem do szefa firmy?
jak sie nie umie zabezpieczyc to sie tego nie tyka lepiej było łaty pokleic
Na każdej budowie jest bałagan. Te budowlańce nie są nauczone utrzymania porządku na budowach. Zastanawiam się, gdzie są kierownicy budowy? Kto z zewnątrz nadzoruje budowy?
A tym czasem w Stalowej Woli.Niebawem powinny rozpocząć się prace przy budowie bezkolizyjnego przejazdu pod torami od ulicy Okulickiego do ulicy Przemysłowej. Zadanie pochłonie blisko 29 mln zł. Inwestycja uzyskała dotację z Funduszu Dróg Samorządowych.
https://sztafeta.pl/2021/06/02/niebawem-powinny-ruszyc-prace-przy-budowie-zachodniej-obwodnicy-stalowej-woli/
Wiwat partia wiwat kudlaty delfin PiSu, w tym roku też będzie wisiał na bombce u maliniaka, za zasługi
I co z tego, że budują byli dziura i będą, nic tego nie zmieni, nawet budowa tunelu lub metra.
za peło szczaw i mirabelki,za PIS DOBROBYT ĆWOKU!
Ponarzekane? Bo od jutra znowu trzeba będzie pracować na podatki na programy, które wybieramy w wyborach.
Część ludzi uważa, że nie płaci żadnych podatków, więc ciężko będzie o refleksję.
Jedną z taktyk wyborczych jest „kandydat bezpartyjny”, który reprezentuje komitet „ponad podziałami”. Jej przeciwieństwem jest „kandydat partyjny”, który reprezentuje konkretną partię lub blok partyjny. Do obu tych taktyk mają zastosowanie trzy zasady: być miłym, mówić, że mieszkańcy zasługują na więcej oraz obiecywać inwestycje i inne rzeczy niezależnie od realnych możliwości finansowych. Z grubsza cała polityka wyborcza, która, jak się okazuje, działa.
Kuchnia dworska oczekuje remontu, miejsce spotykań tarnobrzeżan