Policjantem jest się także poza godzinami służby. Udowodnił to funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, który wracając po służbie zatrzymał pijanego kierowcę volkswagena.
W sobotę po godz. 6, policjant z Tarnobrzega, wracając ze służby, zauważył volkswagena golfa, który wykonywał na drodze niebezpieczne manewry. Kierowca pojazdu poruszał się z dużą prędkością, wjechał na skrzyżowanie, mimo czerwonego światła, stwarzając zagrożenie dla innych kierowców. Następnie wjechał na chodnik, po którym kontynuował jazdę. Na dodatek przewoził pasażerów.
Policjant ruszył za volkswagenem, usiłując zatrzymać pojazd, jednak kierowca golfa przyspieszył i zaczął uciekać. Poruszał się z dużą prędkością, nie zatrzymał się przed przejściem, narażając pieszego na niebezpieczeństwo, w pewnym momencie uciekał jadąc „pod prąd”. Po kilkunastu minutach policjant zatrzymał pojazd. Wtedy młody kierowca wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Funkcjonariusz dogonił pirata drogowego, obezwładnił i założył kajdanki. O całym zdarzeniu natychmiast powiadomił dyżurnego. Na miejscu interweniowali policjanci ruchu drogowego.
Kierowcą golfa okazał się 19-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Badanie alkomatem wykazało 1,67 promila w jego organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Jak ustalili policjanci, młody człowiek tego samego ranka uszkodził zaparkowanego forda. Obecnie ustalana jest wartość powstałej szkody.
Za popełnione przestępstwo 19-latek będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy.
foto&video: Policja
Czy kofiskata pojazdów takich durniów już weszła w życie?
skoro dzieci sa tacy rozpieszczeni przez rodzicow ze kasy nie załuja i takie sa efekty
ale na nauke w szkole nie maja ale na kupno samochodu z 500+ daja i tak to wyglada
takie sa skutki bezstresowego wychowania !!! brawo
Ciekawe czy tylko pijany czy też naćpany c
Pieszy miał szczęście.
Miał rozum i podzielną uwagę, bo niejedna święta stara krowa poszłaby dalej albo inna mameja zapatrzona w ajfona.
masz racje jednak pieszy też na zielonym nie wszedł