Powtórka z ubiegłego sezonu. Stal Stalowa Wola znów wygrywa z Siarką w Tarnobrzegu (fotoreportaż oraz video HD)

W rozegranych dziś w Tarnobrzegu Wielkich Derbach Podkarpacia miejscowa Siarka uległa stalowowolskiej Stali 1:2. O końcowym, dość zaskakującym sukcesie gości zadecydowała bardzo słaba gra gospodarzy w pierwszej połowie spotkania.

Obydwa zespoły przystępowały do tego meczu w zgoła odmiennych nastrojach. Liderujący rozgrywkom Siarkowcy mierzyć się mieli z drużyną, która od siedmiu spotkań nie potrafiła wygrać. Nie było więc trudno wskazać zdecydowanego faworyta tego pojedynku. Nawet pomimo faktu, że rywalizacje derbowe mają to do siebie, że pozycja w ligowej tabeli rzadko idzie w parze z końcowym rozstrzygnięciem. Tak było i tym razem.

Skazana na pożarcie Stal już w 4 minucie objęła prowadzenie. Bardzo kontrowersyjny rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym przez Łukasza Nadolskiego na bramkę zamienił Damian Łanucha. To było prawdziwe wejście smoka w ten mecz w wykonaniu hutniczej ekipy.

Gospodarze próbowali szybko odrobić straty i już cztery minuty później mogli wyrównać. Niestety będący w bardzo trudnej pozycji – leżący na murawie Marcin Figiel uderzył dwukrotnie, ale bez szczęścia. Za pierwszym razem piłkę odbił Tomasz Wietecha, za drugim minęła lewy słupek jego bramki. W 12 minucie na rzecz Radosława Mikołajczaka piłkę stracił Tomasz Persona. Na szczęście miejscowych ten pierwszy nie rozegrał dobrze akcji.

W 14 minucie Mirosław Baran niecelnie główkuje po dośrodkowaniu Daniela Koczona. Pięć minut później Marcin Truszkowski zagrał w tempo do tego ostatniego, który wyraźnie się pospieszył z decyzją bo zamiast strzelać z około 20 metrów mógł jeszcze dogrywać do wychodzącego na pozycję Damiana Burasa. Wybrał inne rozwiązanie i piłka poszybowała nad bramka Wietechy.

W 22 minucie groźna akcja Stali. Adrian Bartkiewicz obsłużył podaniem Łanuchę, który momentalnie oddał strzał. Na posterunku był jednak Oskar Pogorzelec, poza tym po chwili i tak sędzia odgwizdał pozycję spaloną zawodnika gości. W 24 minucie Nadolski dobrze uruchomił Koczona, który nie zdołał dograć Truszkowskiemu ponieważ tego ostatniego uprzedził Michał Czarny. W 25 minucie Wietecha z najwyższym trudem sparował na róg uderzenie głową Truszkowskiego.

Chwilę później szybka kontra Stali i wywalczony przez nią korner. To była dokładnie 27 minuta meczu. Idealnie dośrodkowuje Łanucha i równie efektownie uderza głową Przemysław Żmuda zdobywając drugiego gola dla swojego zespołu. Na trybunach Miejskiego Stadionu zapanowała prawdziwa konsternacja. Siarka przegrywała już 0:2 i niewiele z jej gry wskazywało na szybkie odwrócenie bardzo niekorzystnej sytuacji.

W 32 minucie mogło być po wszystkim. Kolejny w tym meczu kontratak Stalówki, zakończony niecelnym uderzeniem Łanuchy, który nie dograł będącemu na czystej pozycji Mateuszowi Argasińskiemu. W 35 minucie Koczon wrzucił w pole karne wprost na głowę Jakuba Wróbla, któremu zabrakło precyzji. Po chwili sam Daniel wystąpił w roli egzekutora, trafił jednak w sytuacji sam na sam wprost w nogi popularnego „Balona”. Nawet gdyby było inaczej to i tak zdaniem sędziego był na ofsajdzie.

W 38 minucie Koczon dośrodkował mocno w pole karne Stali, piłka trafiła do Janka Kowalskiego – a ten tak niefortunnie uderzył, że wróciła z powrotem do Daniela. Kolejna wrzutka i sędzia przerwał grę uznając, że przekroczyła plac gry. W 42 minucie brakło szczęścia Truszkinowi. Snajper Siarki dostał dogranie z wolnego w wykonaniu Persony i momentalnie oddał strzał. Niestety piłka ku rozpaczy licznych kibiców odbiła się jedynie od poprzeczki bramki Wietechy.

W ostatniej minucie pierwszej części zawodów groźnie zaatakowała Stal. Łanucha uruchomił Mariusza Sachę, który zagrał wzdłuż bramki Pogorzelca. Na szczęście tarnobrzeska defensywa przejęła tą próbę i zażegnała niebezpieczeństwo. Do szatni zawodnicy schodzili więc z ustalonym w 27 minucie dwubramkowym prowadzeniem podopiecznych Pawła Wtorka.

PO PRZERWIE

Drugą odsłonę meczu z animuszem rozpoczęli piłkarze Siarki. W 50 minucie to jednak goście mogli podwyższyć wynik, bowiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Łanuchy nieznacznie pomylił się uderzając głową Czarny.

Cztery minuty później konsekwentnie dążący do odrabiania strat miejscowi piłkarze wrócili do gry. Dobre podanie od Koczona otrzymał Figiel i dopełnił formalności z kilku metrów. Przywrócił tym samym nadzieję na odwrócenie obrazu tego spotkania.

W 56 minucie Pogorzelec broni uderzenie Łanuchy z rzutu wolnego z około 25 metrów. Dwie minuty później aktywny Koczon zagrywa do Truszkowskiego, który nie daje rady zagrozić bramce Stali w dużym gąszczu nóg obrońców Stalówki. W 60 minucie Wietecha odbija piłkę po kąśliwym dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Persony. W 62 minucie szybka kontra gości i Mikołajczak w dogodnej sytuacji pudłuje a piłka mija lewy słupek bramki Pogorzelca. Trzy minuty później Oskar sparował piłkę na róg po groźnym uderzeniu Łanuchy poprzedzonym składną akcją Czarnego i Mikołajczaka, który dogrywał strzelcowi z samej linii narożnika boiska.

W 67 minucie Kowalski zagrał długą piłkę do Truszkina, który szczelnie blokowany nie zdołał jej skutecznie opanować. W 75 minucie golkiper Siarki w ostatniej chwili uprzedził Sachę, któremu próbował wrzucić Wojciech Reiman. Gdyby się stało inaczej Sacha stanąłby przed wyborną okazją na zgaszenie światła w tych zawodach. Sześć minut później realną szansę by tego dokonać miał Mikołajczak. Nie wykorzystał jednak dobrego podania od Mateusza Kantora i w dogodnej sytuacji nie opanował piłki, która padła łupem Pogorzelca.

W 85 minucie Persona bezpośrednio z rzutu rożnego próbował zaskoczyć Wietechę. Doświadczony”Balon” sparował jednak futbolówkę za poprzeczkę a sędzia odgwizdał faul na bramkarzu Stali i okazja na drugi korner przepadła. W 87 minucie znów brakło szczęścia Siarkowcom. Persona wrzucił wprost na głowę Figiela a popularny „Figo” pomylił się nieznacznie w naprawdę dogodnej sytuacji. Jego wyczyn skopiował w doliczonym czasie gry Jakub Wróbel. Stal broniła korzystnego rezultatu z ogromną determinacją i jej gra defensywna okazała się skuteczniejsza od ambitnych ataków tarnobrzeżan aż do ostatniego gwizdka arbitra w tym spotkaniu.

CZAS NA GARBARNIĘ

Zielono – czarno – żółci przegrali spotkanie derbowe z rywalką zza miedzy – stalowowolską Stalą. Kibice w Tarnobrzegu czują się zapewne bardzo zawiedzeni i trudno im się dziwić. Od ponad dwudziestu lat czekają bowiem na triumf nad lokalnym rywalem na stadionie przy Alei Niepodległości. Goście nie tylko skopiowali swój wyczyn z ubiegłego sezonu, ale przede wszystkim zdobyli cenne trzy punkty, które w ostatecznym rozrachunku mogą pozwolić na utrzymanie drugiej ligi w hutniczym grodzie.

Dla gospodarzy natomiast ta porażka jest bolesna również z innego powodu. To właśnie Stalówka przerwała im passę meczy bez przegranej na Stadionie Miejskim, która trwała nieprzerwanie od inauguracyjnej kolejki sezonu. Wtedy to również triumfowała Stal, ale ta rzeszowska. Pojedynki derbowe z trzema podkarpackimi Stalami dały Siarce łącznie 6 punktów na 18 możliwych do zdobycia. I ten wynik pokazuje dobitnie, jak bardzo trudne i niewygodne są dla naszego zespołu derbowe starcia.

Pomimo zupełnie innego niż w ubiegłym sezonie teamu nie udało się tarnobrzeżanom na własnym boisku potwierdzić wyższości, którą zademonstrowali na jesieni w Stalowej Woli. Ten mecz to już jednak historia. I nie ma sensu go zbytnio roztrząsać. Trener Tomasz Tułacz umiejętnie i szczęśliwie w ostatnim czasie żonglował składem tak by skutecznie korygować braki kadrowe zespołu. I chyba po prostu musiał w końcu nadejść ten moment, kiedy brak kilku podstawowych pomocników : Frankiewicz, Tunkiewicz oraz Chrabąszcz odbił się na jakości gry zespołu i wyniku. Nastąpił akurat dzisiaj z przykrym finałem w konsekwencji. Pech chciał, że w tak ważnym i prestiżowym meczu. Taka jest piłka.

Stalowowolska Stal miała masę szczęścia, że dostała od losu już na początku spotkania rzut karny, który wyraźnie je ustawił. Fortuna wyraźnie sprzyjała dzisiaj gościom. Chyba sami pomimo – co warte podkreślenia, bardzo ambitnej postawy nie spodziewali się takiego rozwoju wypadków na arenie lidera ligi.

A zawodnicy Siarki ciężko walczyli, ale grając podświadomie z pominięciem drugiej linii co było wymuszone brakiem podstawowych „płuc” drużyny po prostu musieli w końcu się potknąć. Zmiennicy nie dali rady utrzymać poziomu gry generowanej przez „pierwsze skrzypce” i tyle. Już za tydzień nastąpi okazja do rehabilitacji. Siarkowcy zmierzą się w Krakowie z Garbarnią, która w dniu dzisiejszym doznała klęski w Suwałkach przegrywając z tamtejszymi Wigrami 0:4. Początek meczu na Suchych Stawach w sobotę 17 maja o godzinie 17.00

relacja: Sylwester Szczepocki

SIARKA TARNOBRZEG – STAL STALOWA WOLA 1:2 (0:2)
0:1- Łanucha 4′
0:2 – Żmuda 27′
1:2 – Figiel 54′

żółte kartki: Kowalski, Persona – Mistrzyk, Bartkiewicz, Czarny, Sacha, Argasiński 2x, Łanucha, Płonka
czerwona kartka: Argasiński 2x żółta, 90+

Siarka: Pogorzelec – Nadolski, Baran, Makowski, Persona – Popiela (32′ Kowalski), Koczon, Figiel – Buras (30′ Wróbel), Sulkowski (83′ Ciećko)– Truszkowski
Stal: Wietecha – Mistrzyk, Czarny, Sacha (80′ Kantor), Żmuda (72′ Bogacz), Łanucha, Mikołajczak (89′ Płonka), Argasiński, Kachniarz, Reiman, Bartkiewicz

WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ 29 KOLEJKI II LIGI WSCHODNIEJ ROZEGRANYCH W SOBOTĘ 10 MAJA: Motor Lublin – Pelikan Łowicz 2:2, Radomiak Radom – Stal Mielec 2:1, Stal Rzeszów – Znicz Pruszków 2:0, Wigry Suwałki – Garbarnia Kraków 4:0. Limanovia Limanowa – Wisła Puławy 2:2, Concordia Elbląg – Legionovia Legionowo 1:2, Pogoń Siedlce – Olimpia Zambrów 0:3,  Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Olimpia Elbląg 1:2

źródło: własne, Laify.com

video: Agnieszka Nycz, Piotr Morawski, Wojciech Kozieł

Foto: Piotr Morawski

Foto: Arkadiusz Wydro

AKTUALNA KLASYFIKACJA II LIGI WSCHODNIEJ ZA 90MINUT.PL

Subskrybuj
Powiadom o
16 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
bob
10 lat temu

Derby bez kibiców stali to nie to co w zeszłym roku. Pomysł z przedszkolakami moim zdaniem nieudana taki trochę piknik a nie mecz derbowy.

faktyfaktow
10 lat temu

Filkarze Siarki byliby glupcami gdyby awansowali.Kto przy zdrowych zmyslach walczy o utrate pracy ?Bo tak sie stanie jesli awansuja.Wlasciwie wszyscy beda musieli szukac sobie klubow albo pracy na budowie bo ich umijetnosci naprawde (oni o tym wiedza)nie sa na pierwsza lige.Wiem co mowie bo slyszalam rozmowe Mastalerza.Bedzie tak…murzyn zrobil swoje murzyn wypierda….Pilkarzyki pracuja na Mastalerza na wybory hahahhaha.

KS
10 lat temu
Reply to  faktyfaktow

czemu mieszasz fałszywa mendo?, skąd jesteś to wszyscy wiedzą.Powtarzasz się.

anty ZKS
10 lat temu
Reply to  faktyfaktow

psychologicznie próbują mendy podejść naszych, spadek ZKS do III przy awansie Siarki do I ligi będzie bardzo bolesny

fuck
10 lat temu

zobaczymy na wyborach to przez mastalerza pilka nozna dla kibicow a nie przedszkolakow chamie

tbg
10 lat temu

Rządzący wszystkim i wszystkimi nagromadził tyle negatywnych emocji wokół tego derbowego meczu, że przegrana była pewna. Pękł balon pełen gówna, zawiści i megalomani. Teraz niech jeszcze zaliczą wpadkę w Krakowie i zacznie się liczenie i matematyka jak w tamtym sezonie tylko wtedy liczyliśmy że nie spadniemy…

kikop
10 lat temu
Staszek
10 lat temu

Jedna. Jaskolka wiosny nie czyni, 3 liga czeka

wacek
10 lat temu

brak Frankiewicza, Tunkiewicza,Chrabąszcza i Stepnia zrobił niestety swoje. Dalej nie moge sie pogodzic z tym wynikiem.

Siwy
10 lat temu

Najlepszy jest spiker podczas meczu.Gdy tylko kibice rzucają przekleństwa to od razu włącza mikrofon i ich zagłusza.Tego jeszcze nie było w poprzednich sezonach.Powinni przez cały czas rzucać k-wami,ciekawe czy by cały czas mówił.Najlepsze są te teksty o usunięciu samochodu z drogi ewakuacyjnej.Za godzinę ten sam samochód stoi w tym samym miejscu,przez ten czas powinien być dawno odholowany.Zauważyliście że kibice w ogóle nie rzucali tekstów w związku z nie wpuszczeniem kibiców ze Stalowej.Zaraz by dostali zakazy wnoszenia bębnów i sektorówek.Nie długo będzie podsumowanie na wyborach,bo już chyba wszystkie granice zastraszania zostały przekroczone.A już nie wyrażenie zgody na transmisję przelało czarę paranoi.Tarnobrzeg nie dla IDIOTÓW!!!

spoko
10 lat temu

Po oglądnięciu skrótu spotkania wychodzi, że Siarki strzały ok 7 szt mijały słupki bardzo nieznacznie(nie licząc obronionych). Gdyby połowa strzałów weszła to sprawiedliwe 4:2 dla Siarki powinno być. Jestem spokojny o najbliższe mecze.

karzeł
10 lat temu

A kto zezwolił na to aby dzieci słuchały tych debili jakie tam inwektywy leciały,niezła szkoła!

KS
10 lat temu
Reply to  karzeł

Ciebie, Twoje dzieci pewnie też nie raz słyszały, a swoich rodziców to nie słyszałeś??

Wolaj
10 lat temu

W krakowienie wygramy czujesz to !? Mowie Wam !!!!;( bedzie kupa

10.05.2014 = 1:2
10 lat temu

A miało być 4:0 czy 5:0… haha

uuu
10 lat temu

I będzie, jak was po degradacji LZS Turbia naprostuje także ciesz leśną japę póki jeszcze możesz 😀

Postaw mi kawę na buycoffee.to
16
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content